nie wierze
ok, rozumiem, ze w wisle, szczyrku, zakopcu, czy malym cichym moga byc tlumy (hihi, a moze nie? )
ale w okolicy piwnicznej np? w rytrze? w wierchomli? tez sie stoi w kolejce po pol godziny? ktos wie?
Pomozcie
Szukam miejsca na weekendowy wypad dla kilku osob w rozsadnej odleglosci od krakowa (beskid slaski i sadecki wchodza jeszcze w gre). I musi spelnic 2 warunki: posiadac trasy zielone, niebieskie i czerwone (po prostu, roznie ludzie jezdza i fajnie gdyby kazdy znalazl cos dla siebie) oraz nie byc mega zatloczone. Jak sobie przypomne kolejki w bialce .... No wlasnie, drugi raz nie chcemy popelnic tego bledu
Przychodzi Wam cos do glowy?