Uszkodzone kolano-łękotka do naprawy
Miałem problem z kolanem (lekotka), które nagle opuchlo mi po wyjezdzie do Siennej na Czarna Gore (2010).
Nie moglem śmigać ( na nartach ) ,chodzic , ani jeździć samochodem tak jak porzednio
bo , wstepowal ogromny bol w kolanie .
Byłem już do ściągnięcia plynu z opuchnietego kolana , ale to było tylko na krotko dodrze.
Niestety od tego się zaczela moja meka z kolanem i lekarzami . .
Byłem u ( uwaga ) 5 ortopedow stracilem 3000 zl. , na wizyty w prywatnych gabinetach oraz
na prywatne badania USG , rezonans magn . ,bo panstwowa sluzba zdrowia wytyczyla mi takie terminy
badan ze szok ( od 1 -3 miesiecy na badania ) . Panswowka to dziadostwo do potegi i tyle .
Każdy odwiedzany ortopeda z państwowowki czy to prywatny mowil co innego .
W koncu po rezonansie magnetycznym i tomografie i po ponownym USG
, otrzymałem adres zaufanego i POLECONEGO (SWIATOWEJ slawy ) ORTOPEDA , który orzekl
konieczna OPERACJA =USZKODZENIE TYLNEGO ROGU LEKOTKI – ALTROSKOPIA kolana ---
na operacje trzeba czekac z NFOZ od 3 miecsiecy do roku .
:eek: