Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

piowolt

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    24
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez piowolt

  1. Ja osobiście z Arcticy jestem bardzo zadowolony. Jeżdżę również nocą przy sztucznym świetle.
  2. tu był ostatnio test: http://www.skionline.pl/sprzet/test-gogle-uvex-downhill-2000-polavision-pro,testy,5762.html Ale z tego co czytam to nie różnią się od opisywanej w tym wątku Arctica G-75 F PS. Nie lekceważ polaryzacji, na śniegu jest chyba ważniejsza od fotochromu. Generalnie na fotochromy, jak przeczytasz w tym wątku, niektórzy narzekają, bezwładność ściemnianie/rozjaśnianie jest zbyt wolna. Jednak, ja sądzę, że to lepsza opcja niż wożenie dwóch par z rożnymi szybami i przebieranie ich w czasie jazdy na stoku.
  3. W takim razie, sądzę, że to dobry wybór, jakość wykonania i materiałów jest naprawdę b. dobra. Docenisz też filtr polaryzacyjny.
  4. Mam nadzieję że się nie pomyliłeś i wiesz , że model "A" jest bez fotochromu. Ale to też dobre okulary, bez fotochromu, ale z polaryzacją i podwójna szybą antifog. Kategoria soczewki i przepuszczalność światła: kat.2 - średnio intensywne światło słoneczne - 18%-43% Czyli tyle ile max rozjaśnienie w opcji fotochromowej http://www.arctica.pl/p256/g-78a
  5. To prawda, to jest właśnie czas reakcji, cóż jasność szkła nie zmienia się błyskawicznie. Taka uroda fotochromu. 2 pary fotochromowych okularów chyba wzajemnie się wykluczają, popularny test na fotochrom polega na tym że bierzemy dwie pary okularów z polaryzacją, stykamy je soczewkami i obracamy w taki sposób aby przez takie "złączone soczewki" nie można było nic zobaczyć - czyli .. ciemność widze ... wtedy są to soczewki z polaryzacją. Może znajdzie się jakiś narciarz optyk na forum? Z kolei ja zawsze miałem szczęście do tej góry:) Fajna pogoda, bezwietrznie, nigdy nie zdarzyło mi się trafić na sytuację gdy tylko chodziły dolne wyciągi ze względu na wiatr. A słyszałem o takich akcjach sporo. Teraz zrobili do samej góry kolejkę na 2 linach która wytrzymuje wiatr do 120 km/h więc problem wyłączenia górnej części w przypadku wiatru przestał istnieć. Zresztą... w ostatnia niedziele nie jechałem na prognozę a zupełnie przypadkowo akurat na Chopok i proszę, jak wyszło. Zdjęcia mówia same za siebie:) Pogoda cud, zero wiatru, ludzi nie za wiele, z racji pełnego słońca po południowej stronie większość czasu przejeździłem właśnie na pd stronie a tam były pustki jeśli chodzi o ilość ludzi. Takie same szczęście ma do Łomnicy, ile razy pojadę, jeżdżę na samej górze:) Raz w życiu zdarzyło mi się na Wielkanoc stać w kolejce ok 40 minut.
  6. Na Chopoku zawsze było sporo ludzi, ale to wielka góra i jakoś ten tłóm się rozładowuje, tym bardziej teraz jak zrobili nowe lanowki. Głównie słychać wschodnie języki ale tez sporo skośnych oczu:) Poszło zaproszenie, my narciarze musimy się trzymać Gratuluje:) Ile? Jak już trochę w nich pojeździsz, podziel się tutaj swoimi wrażeniami.
  7. tutaj widać różnice w stopniu ściemnienia/rozjaśnienia w pełnym słońcu i w nocy: Wróciłem z Chopoka bardzo... zadowolony:) Nie można było być niezadowolonym po takim dniu jak na fotkach:)Kasina ma 1,5 m. śniegu, byłem w poniedziałek, po 4 godzinach jak zwykle lodowo i muldowo, dlatego opyla się jeździć z rańca.Dla mnie muldy to większa zabawa, lód to kwestia krawędzi, najgorsze są kamienie, ale tych na głównej trasie nie ma, są za to na tej prostej pod słupami.Za to pd strona Chopoka, trzeba uważać, skały wychodzą spod śniegu.Znamy się?:)Gogli poszukaj w hurtowni Matrix na Bieżanowskiej, ja dostałem tam 20 zeta rabatu od ceny regularnej:)Z tego co wiem sprzedają też na giełdzie w Rotundzie.
  8. Ad 1 Oczywiście, w fotochromach istnieje coś takiego jak czas reakcji, nie jestem ekspertem i nie odpowiem na pytanie jaki to czas, trzeba by spytać optyka, sam zainteresowałem się kiedyś tym tematem i szukałem informacji na temat reakcji i znalazłem na jakiś stronach optycznych, ale nie pamiętam. Można wygooglować. Ad. 2 W zeszła niedzielę jeździłem na Chopoku do połowy skrytym w chmurach (mgle) a powyżej pełne słońce (kto był ten wie) od czasu do czasu przesłonięte chmurką i tu fotochromy pokazały pełnie swoich zalet. We mgle rozjaśniały się, w słońcu przyciemniały się i nie raziły, słońce odbite od śniegu rozpraszała polaryzacja i moje odczucia były bardzo pozytywne. Tak wyglądał Chopok w niedzielę, a co mi, pochwale się: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.524303967592373.112843.100000383232149&type=1&l=d6f9617961 Ad 3. Fotochrom jest czuły na ultrafiolet dlatego nie jest zalecany dla kierowców, szyba samochodowa filtruje UV i okulary nie reagują na zmiany w natężeniu światła słonecznego. Wymyślili już na to patent nazywa się chyba drivewear (http://www.drivewearlens.com/effect.php). We mgle ewidentnie się rozjaśniały, w zasadzie różnica bez gogli i w nich we mgle była niewielka (czyli rozjaśniały się max do stopnia jaki fabryka dała), i to nie jest moje subiektywne odczucie, to samo mieli znajomi którzy przez nie patrzyli. Gogle o których piszę, jak widzę w necie, mają teraz regularną cenę ok. 260, są zrobione z bardzo dobrych mocnych i plastycznych materiałów (do poczytania na str. producenta) i jakościowo chyba nie odbiegają od tych za 600. Julbo Orbiter Ski Goggles mają szerszy zakres ściemniania 2-4
  9. Ja byłem w szoku, jeżdżę i nic nie paruje, niesamowite, prawda? Gdzie przez 8 ostatnich lat bylem z parą, szronem i mgłą na goglach za pan brat;) Na pewno wymienna bezbarwna polaryzacyjna szyba była by bezcennym dodatkiem, chociaż... jeżdżę w nich w nocy i nie ma traumy.
  10. Fotochrom w tym modelu działa w zakresie: kat.2 - średnio intensywne światło słoneczne – 18%-43% kat.3 - intensywne światło słoneczne – 8%-18% Oczywiście najjaśniejszy zakres (kat. 2) przyciemnia, więc nie jest to rozjaśniająca szyba do jazdy nocnej, w całkowitych ciemnościach, ale jeżdżę (jeździłem) w nich między godziną 17 a 2 w nocy przy sztucznym oświetleniu i po przesiadce ze zwykłych Uvexów nagle wszystko zacząłem widzieć. Przyciemnione, ale widzę ostro i wyraźnie a tym samym czuje się bezpieczne. W goglach które miałem wcześniej, wiele szczegółów w nocy było niewidocznych i byłem trochę... ślepy Nie ma wymiennej szybki, ale jest to na pewno opcja dla producenta do przemyślenia - 2, wymienna szyba do jazdy nocnej. Za ta cenę to trudno kopić markowe gogle ze zwykłą pojedyncza szybką.
  11. Ja kupiłem czarne, ten link który podałem jest do strony producenta, trzeba by się ich pytać albo pogooglować, swoje kupiłem w Hurtowni Matrix.
  12. Dla mnie priorytetem w goglach jest: 1. Polaryzacja - nigdzie nie przydaje się tak bardzo jak na śniegu który jest powierzchnią wyjątkowo dobrze odbijająca światło. Polaryzacja powoduje że doskonale widać każde załamanie w śniegu, muldę, lód i inne niespodzianki, 2. Podwójne wentylowane szyby - znika problem z mgłą i zamarzaniem szyb. Do tej pory nie zdarzyło mi się przecierać tych gogli. 3. Fotochrom - zamiast wozić z sobą kilka szyb i zmieniać je w rożnych warunkach (nie wyobrażam sobie przy przejściowych zachmurzeniach) wystarcza jedna dobra fotochromowa. W tym modelu działa to świetnie. Szukałem długo i znalazłem produkt spełniający te wszystkie kryteria za niezbyt wygórowaną cenę (ja kupiłem w grudniu 2012 za 240 zł.): http://www.arctica.pl/p255/g-75f Jeżdżę już w nich od początku sezonu, przetestowane przy jeździe nocnej, pogodzie słonecznej, pochmurnej, przejściowej, przy opadach śniegu i mrozie do -15. Pasek jest przymocowany do gogli na "zawiasie" więc bardzo dobrze dopasowują się do kasku. Polecam! PS. Szyba zewnętrzna zarysowała się lekko mikroskopijnymi dwoma ryskami, kiedy przyłożyłem kaskiem z goglami w ścianę z nakrapianym tynkiem:) Nie jestem przedstawicielem firmy i nie jest to reklama, jestem zwykłym narciarzem i od grudnia użytkownikiem tych gogli. Chce się podzielić dobrym zakupem za dobrą cenę.
  13. Nie chciałem robić reklamy Rossignolowi, chciałem jedynie opisać swoje wrażenia z jazdy na tym modelu. Tak jak napisałem, są być może subiektywne ale szczere. Zgadzam się z tym że dobry narciarz pojedzie dobrze na wszystkim, cóż mi do tego poziomu jeszcze sporo brakuje. Pozdrowienia Piotr
  14. Ja zauważyłem kolosalna różnice. Może po prostu mnie nart zjeździłem, i krócej i gorzej jeżdżę, (jestem samoukiem, intensywnie na nartach ok 7 lat) ale jeżdżąc na modelu z 2000 roku, tak jak pisałem, po przesiadce na Z82 poczułem kolosalna różnice. Myślę że to kwestia innej konstrukcji a nie efekt placebo. Pozdrawiam Piotr
  15. Tak, Salomony miałem 163 cm. Ale pierwszy test Zenithów był na nartach o długości 162 (właśnie w Kasinie) i już wtedy mnie zachwyciły. Na tych już moich:) jeździłem również po ubitym betonie, trafiły się takie warunki jakieś 3 tyg. temu na Rochoaczach, i wrażenia bardzo pozytywne o wiele lepsze niż sprzed tygodnia, też Rochacze, w... ja to nazywam cukier:) Ale w głębokim, mokrym śniegu też dawały radę i to całkiem dobrze:) Nie muszę chyba opisywać uczucia gdy pierwszy raz w życiu, w zakręcie czujesz na barku śnieg ocierający się o kurtkę Wykończenie... cóż... najbardziej mnie martwią wiązania z którymi trzeba obchodzić się jak z jajkiem. Ich stabilność bierze się być może z carbonu i na pewno z 81 mm pod stopą. Zainteresowanym chętnie udzielę, w miarę wolnego czasu, bardziej wyczerpujących odpowiedzi. Pozdrawiam Piotr
  16. http://www.rossignol.com/PL/PL/zenith-z82-carbon_RA0EE01_product_ski-men-skis-all-mountain.html Od razu powiem że na stronie jest jeden błąd, otóż narta przy długości 170 cm ma promień 16 metrów a nie 17,5 jak jest w opisie. Zachorowałem na ten model po przetestowaniu go na Rossignol Demo tour. Chciałem jeszcze, przed decyzja o zakupie, przetestować K2 Rictor, które zwyciężyły w testach WST, niestety w żadnej z wypożyczalni ich nie znalazłem. A że wynegocjowałem dobra cenę + smarowanie i przesyłka gratis zdecydowałem się kupić model co do którego bylem w 100% pewien że mi podszedł. Narty dotarły zapakowane w karton, w środku 2 karton z wiązaniami, instrukcjami i gwarancją na wiązania, niestety nigdzie nie znalazłem gwarancji na samą nartę, kontaktowałem się ze sprzedawcą i twierdzi że gwarancja na same narty jest na podstawie paragonu. Instrukcja montażu wiązań czytelna i jasna, zamocowanie ich na szynie fabrycznie zamontowanej do narty zajęło mi kilka minut. W zasadzie na podstawie tabeli producenta za pierwszym razem ustawiłem ja tak że po wpięciu buta znacznik prawidłowego napięcia ustawił się idealnie w miejscu w którym powinien być, czyli na środku okienka. Sama narta, jak na mój gust, ładnie się prezentuje w czarno, biało, czerwonych kolorach, czerwień w zasadzie jest dodatkiem, za to fatalnie wygląda okucie na czubach, raziło mnie już ono podczas testu na RDT. Jest to po prostu kawał dogiętej blachy zamocowanej na nitach. Dziwne bo inne modele Rosiigniola mają ładne plastikowe wykończenia na czubach. Nie jestem ekspertem od technologii ale wydaje mi się że metal potrafi bardziej zniszczyć ślizg narty po najechaniu na niego niż plastik. Tym bardziej, że stojąc w kolejce często sam najeżdżam jedną nartą na czub drugiej. Wiązania pokryto metalicznym lakierem, który.... po 2 razach na stoku zaczął po prostu odpadać w miejscu w którym ma kontakt z butem i miejscu gdzie wkłada się czubek kija żeby wypiąć but jest taka sama sytuacja. Aż boje się pomyśleć jak będą wyglądały te wiązania powiedzmy... 2 sezonach. Nieopatrznie próbowałem zetrzeć śnieg o wiązanie spod buta przed wpięciem i również w tym miejscu starłem lakier. Dziwne, że w miejscach najbardziej narażonych na tarcie z butem zastosowana tak lichy lakier i w ogóle lakier, a nie np. plastik tak jak w moich dotychczasowych Salomonach. Wiem że ze względu na ekologię stosuje się lakiery wodne, tym samym mniej trwałe, ale nie w takich miejscach! Teraz przyjemniejsza część recenzji:) Sam pracuje w marketingu i hasło które przeczytałem na stronie Rosiignola jakoby narty Z82 Carbon “mknęły po kuloodpornym śniegu niczym pociąg po torach i przechodziły przez puch niczym Porsche Cayenne przez francuska prowincje”, potraktowałem jak marketingowy bełkot. Jednak już w czasie testu nart na RDT przekonałem się że w tym wypadku to rzeczywiście działa! Jeździłem w zmiennych warunkach, czyli muldy, lód, miejscami bryły zmarzniętego śniegu. Na tej narcie czułem się po prostu... bezpiecznie. Wjeżdżając z sypkiego śniegu na zlodowaciałe podłoże a następnie na muldę i tak w kółko, jak to na naszych stokach bywa, narta rzeczywiście przechodzi jak pociąg towarowy po szynach. Zastanawiam się, dlaczego ten model jest określany jako narta dla expertów, czyli zaawansowanych narciarzy. Jeżdżąc do tej pory na X-scremie 7 Salomona, sądzę ze były one trudniejsze. Na Zenitchach dopiero poczułem ten fiiling i autentycznie mknąc na nich byłem zadziwiony przyjemnością jeżdżenia na nich a w głowie miałem radosne “ale zaj...” Prawdą jest, że aby jazda na nich sprawiła przyjemność trzeba ją najpierw dobrze rozpędzić (może tu chodzi o tego experta), reaguje wtedy cudownie na każde przechylenie krawędzi. Ładnie wchodzi w zakręt, trzyma na krawędziach nawet na oblodzonym podłożu. W szybkich krótkich skrętach narta również bardzo ładnie się zachowuje, szybko reaguje, dostarczając wiele radości:) Do tej pory stok ok. 1400 m. (Kasina, Rochacze - Spalena) pokonywałem na X-screemach na 2 razy, w połowie stoku czułem, że nogi muszą odpocząć żeby robiły to co ja chcę. Na Zenitchach bez zbytniego zmęczenia biorę ten sam dystans na raz i nie czuje zbytniego obciążenia ud i kolan. Na X-screemach wjeżdżając nagle na lód albo bryłę śniegu czy muldę musiałem nieźle „spinać d..pe” żeby się nie wyłożyć, musiałem cały czas być na “oriencie”, na Zenitchach jakoś tego nie odczułem, one po prostu idą jak czołg:) Wyjaśnię jeszcze że nie jestem expertem narciarstwa, raczej samoukiem, i nie mam zbyt wielkiej skali porównawczej, nie chce tutaj występować jako doświadczony tester, nie znam też fachowego nazewnictwa. Pisze jako zwykły użytkownik, do tego samouk, który kocha narciarstwo i dzieli się swoimi wrażeniami po przesiadce na Zenith Z82 Carbon. Na marginesie, znajomy zaawansowany narciarz powiedział że na cokolwiek bym się nie przesiadł to na wszystkim będzie mi się jeździło lepiej. Być może mój zachwyt jest subiektywny, może za mało widziałem, być może skoro tak się zachwycam Z82 to jazda na K2 Rictor, które uplasowały się na czołowej pozycji w testach WST jest niewyobrażalnie większym przeżyciem i przyjemnością? O testach można poczytać na http://www.skionline.pl/worldskitest/?co=test&sezon=10/11&id_kategorii=7 Wynika z nich ze Z82 miały swoich przeciwników i zwolenników, nie wiem, może testerzy, ludzie jeżdżący zawodniczo, podchodzą inaczej do tematu, i czego innego oczekują? a może po prostu nie jeżdżą w Kasinie i po Mosornym Groniu po 12 w południu? Niestety nie miałem możliwości przetestować jeszcze nart w kopnym śniegu. Dodam tylko ze narta była fabrycznie ostrzona i nie wymaga jak na razie dodatkowych zabiegów. Tak jak pisałem wcześniej b. dobrze trzyma na lodzie, Miałem tez dylemat przy wzroście 174 i wadze 74 czy kupić 170 cm czy 162, testowałem przed kupnem te krótsze, ale po poradach użytkowników tego serwisu (wątek: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=12949) zdecydowałem się na 170. I... nie żałuje, żałowałbym chyba gdybym kupił krótsze. Pozdrawiam wszystkich. Piotr
  17. Witaj, ja już na nich jeździłem na RDT w Kosinie i stąd decyzja o kupnie:) Miałem jeszcze ochotę na K2 Rictor ale nie ma szans żeby je gdziekolwiek potestować. Oczywiście podzielę się opinią jak pojeżdżę więcej:) Pozdrowienia Piotr
  18. Nie, na razie jednodniowe wypady na nasze i Słowackie stoki. Jak się ustawia wiązania? Można to zrobić samemu czy skorzystać z serwisu? Jest do tego jakaś dokumentacja producenta? Aha... i na ile Rossigniol daje gwarancji? Dziękuje za porady i pozdrawiam Piotr
  19. W tym wypadku ja na szczęście nie mam zony i 82 będę miał już w weekend:) Zrobiłem dokładnie tak jak piszesz i kupiłem 170. Powiedz mi, czy one są ostrzone przez producenta i to wystarczyło czy jeszcze je ostrzyłeś? W sklepie w którym kupiłem maja zdjąć smar konserwujący i je przesmarować. Pozdrawiam Piotr
  20. http://www.rossignol.com/PL/PL/zenith-z82-carbon_RA0EE01_product_ski-men-skis-all-mountain.html Po lewej na czerwonych paskach, pierwszy od dołu - " wybierz swój rozmiar"
  21. Wyczytałem w pdf-ie na stronie producenta do którego link podałem (wzrost -5/-10 cm) Niestety nie przetestowałem 170 cm, to bezie zakup na następnych kilka lat wiec wole się doradzić.
  22. Miął ktoś okazję jeździć na obydwóch modelach? Jak wrażenia? Wg testu http://www.skionline.pl/worldskitest/?co=test&sezon=10/11&id_kategorii=7 K2 bije na głowę Rossigniola, jestem ciekaw jednak opinii forumowiczów którzy mieli okazję pojeździć na tych modelach. Ja niestety testowałem tylko Z82 i jestem nią zachwycony. Pozdrawiam Piotr
  23. W sumie to 8 cm różnicy pomiędzy modelami. A 170 cm to tylko 4 cm miej niż mój wzrost. Jak to na naszych stokach na których jestem najczęściej , najbardziej przydaje się zwrotność (wąskie stoki, pojawiający się nagle narciarze jeżdżący w poprzek stoków, przeszkody które trzeba w ostanim momencie ominąć. Może rzeczywiście 170 będzie lepszym wyborem, tym bardziej że umiejętności rosną a nie maleją Choć na początku myślałem jednak o 162 cm. Dziękuje za porady Piotr
  24. Witam, testowałem niedawno narty z tematu i zachorowałem na nie:) Testowane Zenith Z82 miały 162 cm i jeździło mi się na nich ...cudownie (stok 6 godz. po otwarciu czyli muldy, lód, świeży śnieg z armatek) Mam tylko dylemat czy nie kupić dłuższej od testowanej czyli 170 cm. Dostępne długości tego modelu: 162, 170, 177, 182 1. Mężczyzna 2. Wiek - 40 3. Waga - 75 4. Wzrost - 174 5. Na nartach jeżdżę od 10 sezonów 6. Moje umiejętności określam na 7/8 7. Moje buty to - Heady (napisy starte i nie jestem w stanie odczytać dokładnie modelu 8. Teraz jeżdżę na nartach Salomon Xscream 7, 163 cm 9. Preferuję styl jazdy każdy i w każdych warunkach, jak to na Polsko Słowackich stokach, Najczęściej Łomnica, Chopok 10. Upatrzyłem sobie narty - Rossigniol Zenith Z82 Carbon 11. Mój budżet na narty to około - 2000 PLN Wg producenta http://www.rossignol.com/PL/PL/zenith-z82-carbon_RA0EE01_product_ski-men-skis-all-mountain.html (PDF - "Wybierz swój rozmiar") 162 cm jest za krótka a 170 cm za długa. Ale wiem ze forumowicze zwracają uwagę również na wagę. CO byście doradzili? Pozdrawiam wdzięczny za opinie:) Piotr PS. Szukając opinii o Zenith'ach zobaczyłem testy http://www.skionline.pl/worldskitest/?co=test&sezon=10/11&id_kategorii=7 I zastanawiam się teraz czy może odpuścić Zenitha i nie zainteresować się bardziej zwycięzcą K2 Rictor, tym bardziej że cenowo podobnie.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...