Witajcie. Planujemy ze znajomymi wypad na narty na sylwestra (tak, wiem, że dopiero marzec/kwiecień...) i chciałbym zapytać Was o miejsca, które moglibyście polecić. Mam świadomość, że dobre miejsca nie są tanie (zatem nie będzie pytania "gdzie tanio i dobrze").
Jeśli ktoś byłby uprzejmy podzielić się doświadczeniami, to chciałbym wyfiltrować miejsca spełniające (+/-) poniższe kryteria:
- nie w Polsce (najchętniej Słowacja, Czechy, ostatecznie Austria, choć tam podobno zdecydowanie droższe zakwaterowanie)
- żebym nie wydał majątku (uważam, że 1500 zł od osoby bez wyżywienia, alkoholu, dojazdu i nart to ostateczność)
- pobyt około 5-6 dni
- więcej niż 3 stoki narciarskie
- długość pojedynczej trasy: przynajmniej 4 km, żeby można było pojeździć, a nie 10 minut i jest się przy wyciągu...
- dojazd mam własny, więc kwatery mogą być oddalone nawet i 20 km od stoków, 8 osób (4 małżeństwa), bez dzieci i zwierząt, sprzęt własny
- jakiś barek żeby był blisko stoku, żeby żony mogły nadrobić plotki
Wyjazd planujemy głównie pod kątem jazdy na nartach, nie musi być żadnych dodatkowych atrakcji, stąd właśnie preferencja dłuższych tras, żeby się szybko nie znudziły.
W zeszłym roku byłem w Zieleńcu, wszystko było fajnie, poza długością stoków. Trasy zbyt krótkie, zbyt proste. Nie jestem wymiataczem jeśli chodzi o jazdę, ale im bardziej kręte trasy (choć mogą być niezbyt strome) tym lepiej, można rozruszać zardzewiałe kości i stawy scalone pracą przy biurku.
Nie myślę o żadnym z biur podróży - najchętniej sam bym zadzwonił do jakiegoś hotelu gdzieś lub uzgodnił e-mailowo rezerwację, dlatego jeśli macie jakieś obcykane miejsca, na których fajnie się spędza czas, to bardzo bym prosił o podanie nazw miast (poza Polską) lub adresów stron pensjonatów (o ile nie łamie to regulaminu forum).
Pozdrawiam serdecznie.