Emer

Stało się. Kupione jednak 170. Może poszedłem na łatwiznę starając się uczynić z niej nartę możliwie uniwersalną i skracając ją sobie o 5 cm i być może kiedyś mi ich zabraknie ale to wtedy będę się martwił. Teraz i tak tylko pełna mobilizacja by jak najszybciej dorównać umiejętnościami możliwościom tej narty. Dziękuję bardzo za wszelkie sugestie i opinie. W odpowiednim czasie podzielę się wrażeniami z jazdy.

OK - dzięki wielkie za wszystkie sugestie. Grzebałem też dalej w sieci co raz przekonując się to do tych to do tamtych rozwiązań. Trzeba jednak zdecydować. Stawiając wszystko na jedną kartę wybrałem Progressora 9+. Została tylko kwestia długości: 180 cm odpada - choćby dlatego, że są nieosiągalne. Pozostało 175 cm lub 170 cm. Teoretycznie lepsze powinno być 175... ...ale czy może być 170 ? Jaka może być (na czym polegać) różnica na stoku pomiędzy 170, a 175. Zastanawiam się i pytam gdyż dotąd najdłuższe narty na jakich śmigałem miały 170 (i po chwili przyzwyczajenia jeździło mi się bardzo OK), a z reguły było to nawet 165 lub 168. Chyba stad jakaś taka obawa przed nieznanym w postaci 175. Czy słuszna, czy też bezsensowna? Czy chcąc skupić się bezwzględnie na rozwoju i doskonaleniu umiejętności mogę/powinienem pozostać przy 170 czy zdecydowanie iść w 175 ? Chyba tyle. Jeszcze raz z góry dzięki za rady. Pozdrawiam

Witam 1. Płeć - M 2. Wiek - 29 3. Waga - 85 4. Wzrost - 185 5. Na nartach jeżdżę 35 do 40 dni w sezonie (50/50 Polska i Europa) 6. Moje umiejętności określam na 6 (wg skali forumowej http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=11328) 7. Moje buty to - Lange RX 110 8. Teraz jeżdżę na nartach/model - dotąd tylko wypożyczane 9. Preferuję styl jazdy - 100% na trasach (jedyna zmienna to ich stan i warunki). Jeżdżę możliwie szybko i agresywnie (z poprawką na bezpieczeństwo wynikające z umiejętności !!) ze średnim i długim skrętem, ale dla relaksu również spokojniej i krótszymi skrętami. Z reguły korzystam z dnia na maksa i śmigam od rana ile się da. 10. Upatrzyłem sobie narty - jak poniżej 11. Mój budżet na narty to około - 1500 PLN Po zapoznaniu się ze specyfikacjami z dużej części ofert producentów i opiniami na forum, zawęziłem wybór do następujących nart (kolejno): 1 - Fischer Progressor 9+ 2 - Fischer Progressor 8+ Fischer Progressor 800 3 - Fischer RC4 Superrace RC Na jakimś etapie, gdzieś między tym wszystkim przewinęły się jeszcze Volkl Racetiger RC Salomon 24 Hours Fischer Viron 6.6 Chciałbym kupić narty na dobrych kilka sezonów, dlatego też pozwoliłem sobie na modele raczej „na wyrost” względem obecnych umiejętności. Do rzeczy… 1. Byłem właściwie zdecydowany na Progressor 9+, ale pojawiły się wątpliwości po przeczytaniu na forum wielu wątków z udziałem tej narty. Znalazły się tam głosy jakoby narta mogła być za trudna i zbyt wymagająca( nawet z upływem czasu) dla narciarza na poziomie 6. Że skręt krótki to duży problem, a technika musi być już super,a nie na etapie doskonalenia. Jednocześnie pojawiały się opinie, że wcale nie jest aż taka straszna i na poziomie 6 już można sobie z nią poradzić. Że jest duża perspektywa rozwoju umiejętności. Tym bardziej ze wskazaniem na jazdę szybszą, dłuższymi skrętami i na trasach. 2. Wiedziony w/w zacząłem się zastanawiać nad Progressorem 8+ (lub 800 jeśli 8+ niedostępny) – tu jednak pojawiają się informacje, że narta jest bardziej „rekreacyjna”, spokojniejsza i przy większych prędkościach będzie już średnio fajnie. Poza tym jest bardziej allround-owa i czy to w moim przypadku może być plus czy raczej minus ??? 3. Ze względu na upodobanie prędkości i dynamiki jazdy proponowano mi RC4 Superrace RC i może byłoby ok, ale boję się, że będzie ciężko pod koniec dnia jak warunki na stokach się pogarszają, na muldach i na polskich stokach ze względu na ich częste marne przygotowanie, a narta wymaga raczej doskonałych warunków? I jak się na tym jeździ spokojnie krótkim skrętem? Jest jeszcze kwestia - długość, która w oparciu o parametry moje, nart oraz wszelkie wskaźniki i wyliczenia określa się na 175 lub wręcz 180 cm. Osobiście skłaniałbym się jednak do długości 175 (na pewno nie dłuższe). Powiem nawet więcej - ze względu na wybór nart o charakterze raczej gigantowym (przede wszystkim opcje 1 i 3) a jednoczesne opcje jeżdżenia czasem krótkim skrętem, myślałem nawet o 170 cm. Czy to ma sens ? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie dotyczące tych i ewentualnych innych nart, mogące pomóc w podjęciu ostatecznej decyzji. Pozdrawiam