mathek
-
Liczba zawartości
6 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez mathek
-
-
z tego co pamiętam mierzyłem to na 100q w Lubomierzu k Mszany ma 700m długości a różnica wzniesień to 200m, przejeżdżam go w jakieś 35 - 40s. jeżdżę tam w sumie tylko dla tego, że wujek ma domek letniskowy i mam nocleg za free . tak to jestem dość często na Słowacji (Strbske Pleso czy jakoś tak) lub w Jurgowie.
-
ok, w takim razie załatwię dłuższe narty, bo i tak za niedługo muszę je wymienić. thx za poradę.
co do "podpisu Mysiek'a" - nie bardzo się zgodzę. radość z jazdy na nartach jest większa, jeśli jeździ się poprawnie, co wynika z mniejszego zmęczenia i większego 'luzu'. stąd też wzięło się moje pytanie. inną sprawą jest jak to na zewnątrz wygląda - czy aby przypadkiem nie robimy z siebie klauna...
co do szybkiej jazdy to zeszłej zimy obliczyłem swoją prędkość na kilku stokach (v=s/t) i wyszło mi 65 - 75 km/h. to jest tak 'bardzo szybko'?
-
może i nie grzeszę, a może to nie miało tak zabrzmieć nie mam pojęcia czy jestem dobrym narciarzem, natomiast ostatni filmik kręciłem bodajże 2 lata temu, a od tego czasu baaardzo dużo się zmieniło. nakręcić mogę za jakiś miesiąc najwcześniej, bo wtedy pojadę na narty. co do samych nart to mam Volkl V1 20-20 dł 150cm (na 170 wzrostu) o innych parametrach nie mam pojęcia, na nartach niewiele pisze, nie wiem gdzie tego szukać...
-
chyba mnie źle zrozumieliście: nie jeżdżę na całkiem prostych nartach, ale też nie na takich łopatach jak oni... i prawdopodobnie dlatego nie jak baletnica... sorka, ale ci goście mogą wyciągać może z 40 km/h, to nie dla mnie... jak chcę tak jechać to jadę na 1 narcie
moja sylwetka jest bardzo zbliżona do nich, tylko mniej wyprostowana - za to mogę lepiej utrzymać równowagę i trzymać ręce razem - ale zakręty 10x płytsze, mniejsze, i gęstsze. oni momentami jeżdżą całą szerokością 100ku, nienawidzę takich ziomków, tamują ruch... to jest ten niby sposób na jazdę bez kijków? z tego ma być 'fun'? chyba sobie kupię kijki i spróbuję znowu z nimi jeździć, albo zostanę przy swoim 'stylu'
-
witam
mam 16 lat, z czego 12 jeżdżę na nartach. od początku nie używałem kijków. próbowałem się nawet przestawić, ale kijki strasznie mi przeszkadzały, więc dałem sobie siana. zacząłem się zastanawiać nad techniką jazdy, i zwróciłem uwagę, że układ ciała bez kijków MUSI być zupełnie inny, niż przy tradycyjnej jeździe. i tu jest moje pytanie: czy są jakieś zasady, jak powinno się najbardziej poprawnie jeździć bez kijków? szukałem po necie i lipa, bo nic nie ma. są tego typu tematy, ale już b przestarzałe i nieaktualne, niezawierające odpowiedzi na moje pytanie. wymyśliłem własny styl jazdy, jednak do tej pory go ulepszam, i wątpię, żeby był idealny. dodam, że jeżdżę na nartach prostych (oczywiście nie całkiem )
przepraszam, jeśli piszę nie w tym temacie, co trzeba, jestem nowy na forum, jbc proszę o przeniesienie do właściwego działu.
pozdrawiam
bez kijków
w Carving, funcarving
Napisano
/aha.