Witam, mam 16 lat i jestem zaawansowanym narciarzem. Dwa lata temu włożyłem na nogi komórki fischera slalomowe juniorskie- to była bajka. Czułem się jak profesjonalista. Jednak narty te są wyjątkowo drogie i przy okazji już dla mnie za lekkie i za krótkie (mam 179 cm i waze cos koło 70 kilo) Myślę o kupnie nart dla zwykłego śmiertelnika- nie komórek, bo mnie na nie nie stać i jeszcze z nich wyrosnę. Jeżdżę bardzo agresywnie, gęste skręty czyli typowy slalom. Wyporzyczyłem kiedyś takie czarne volkle racetigery SC z regulacja twardości (nie SL) i to była porażka. To samo było z Atomicami TI- narty wyglądają jak dla profesjonalisty, chromowane wiązania, mnóstwo bajerów a tak na prawde beznadzieja.
Zdaję sobie sprawę, że żadna narta nie zastąpi komórek ale prosze poradźcie mi coś co sporostałoby moim potrzebom. Może RC4 SC tak bardzo nie odbiegają od SL, albo jakieś heady. Podobno dynastary Slalomowe są dobre. Proszę o pomoc. za tydzień ruszam w góry i postram się przetestować wasze propozycje!