Mam pytanie do osób, które były w kompleksie Santa Caterina Valfurva we Włoszech. Jak przedstawiają sie tam warunki narciarskie w styczniu? Wiem, że każdy sezon nie równy poprzedniemu, ale tak mniej więcej. Jak wyciągi, czy nie wjeżdża się pół wieku na górę, jak jest z przygotowaniem tras w dolinach, bo myślę że na górze nie bedzie większych problemów bo najwyższy punkt jest tam na ponad 3000 m n.p.m. I wreszcie czy ktoś był w Santa Caterina, jak się podobało miasteczko? Słyszałem, że duże to ono nie jest. W tym roku jadę pierwszy raz w Alpy więc jestem kompletnie zielony jak to może wyglądać, więc proszę o pomoc