Panie Mitek wypraszam sobie te wypowiedzi na mój temat Jeżdżę na natrach od urodzenia kiedy jeszcze nie umiałem chodzić jeździłem na nosidełkach u mojego taty potem na szelkach, a od 4 roku życia już pierwsze samotne próby (oczywiście pod nadzorem opiekunów) Nie uczyłem się w Polsce na tych oślich łączkach gdzie nawet się rozpędzić porządnie nie da, tylko w Austrii Jestem tutaj co rok Co do nachylenia stoku - gdyby Państwo wiedzieli stok jest długi. Jest to czerwona szeroka trasa i długa... na filmiku widać może 1/4 trasy, a obok kamerzysty miałem faktycznie max ok 100 km/h bo jeszcze się rozpędzałem (ważę ok. 84 kg - nie wiem na ile to jest ważne) Tam gdzie znikam jest duży spad w dół gdzie nachylenie wzrasta, natomiast zaraz po tym spadzie jest ok 300-400m płaskiego. Film jest nagrany rano na dobrze przygotowanej trasie, gdzie było mało ludzi, a moi koledzy zadbali o to żebym pojechał w momencie kiedy ich nie będzie w ogóle (jak widać na filmie) Jeżeli ktoś nie jest przekonany do moich umiejętności nie omieszkam pokazać na co mnie stać w każdym dowolnym miejscu na Śląsku (ponieważ tam mieszkam) Proszę również zwrócić uwagę na to w jakim położeniu jest kamera natomiast odcinek ostatnich 100m gdzie znikam nie ma dużego nachylenia, jest ono tam gdzie się rozpędzam i tam gdzie znikam To jest prędkość, którą wykazuje GPS (nie wiem na ile to jest precyzyjne ale sam tego nie wymyśliłem ani nie wpisałem,a specjalistą nie jestem). W każdym razie proszę mnie nie obrażać i nie oceniać moich umiejętności po zobaczeniu jednego amatorskiego filmiku, w którym praktycznie nic nie widać.