ghs
-
Liczba zawartości
10 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez ghs
-
-
8 godzin temu, gabrik napisał:
Wybrałeś prawdopodobnie najgorsze miejsce i sposób na szukanie sobie nart. Nikt nie zna Twoich warunków fizycznych oraz poziomu technicznego i to samo w drugą stronę.
Rzeczywiście, założenie, że po narcie odgadnie się resztę, było nienajlepsze.
Generalnie zamysł był taki, że gdybym mógł, to bym kupił taką samą nartę, no ale po kilkunastu latach już się nie da. Więc pytam o taką, która będzie podobna. Mogę oczywiście patrzeć po promieniu itp., ale przypuszczam, że z tysiąca nart zostanie sto.
Jeśli to pomoże, to: >40 lat, 192 cm, 100 kg narciarza, kilkanaście sezonów, lubię pojeździć szybciej w szerszym zakręcie, a na tej narcie nikt dogonić mnie nie mógł.
Z kolei kompleksy łapałem na czarnych trasach, bo na czystej krawędzi nijak tam jeździć nie umiem, zaraz prędkość i strach każe hamować, a zakręt ciaśniejszy wyjść nie chce. Więc może jakby coś w tym kierunku, to fajnie — ale też zdaję sobie sprawę, nie ma nart do wszystkiego, a nikt nie zabroni mi mieć dwóch par 🙂- 1
- 1
-
Uszanowanko.
Całe narciarskie życie przejeździłem na Volkl RTM 77 i przyszła pora kupić coś nowego. Z nart byłem bardzo zadowolony i szukam czegoś, co mi je zastąpi i będzie podobne, ale dostępny wybór mnie przerasta. Mogę prosić o jakieś propozycje?
Link z danymi narty:
https://www.evo.com/en-ca/outlet/skis/volkl-rtm-77-4motion-110-tc-bindings -
Napisałem przecież — tę sieczkę, którą aplikacja otrzymuje od GPS, przerabia ona i ugładza, naciąga do bardziej realnych wyników z lepszym bądź gorszym skutkiem. Zapewne serwer też stosuje swoje algorytmy, które poprawiają przekazany ślad GPS, stąd i różnice.Osobiście w iSki trackerze nie rozumiem czegoś zupełnie innego. Kilkukrotnie zdarzyło mi się, że przed zapisaniem "sesji" długość zjazdów różniła się od tego co aplikacja pokazała po zakończeniu "sesji" lub jej wysłaniu na server. Tak jakby apka sama coś przeliczała lub uśredniała. Co więcej zawsze po owym "przeliczeniu" długość była większa ale i wg. pobieżnych kalkulacji ilość zjazdów x długość trasy bardziej prawdopodobna. Też tak macie? -
To dlatego, że producent iSki będąc świadomym wad takich pomiarów, odrzuca najbardziej niedorzeczne wyniki. Tyle, że to jest tylko prosty program — jak prędkość skoczy nagle z 70 km/h do 150 km/h, to błąd wyłapie, ale jak skoczy z 70 km/h do 80 km/h, to już program nie wie, czy to jeszcze prawdziwa prędkość, czy już błąd, i wynik zaakceptuje.A z aplikacją iSki to v-max podaje 86 km/h, a na wykresie faktycznie jest jakiś błąd pokazujący 150 km/h, tyle że jest on jedynie na wykresie, a nie w ogólnym podsumowaniu.
150 km/h u kolegi parę postów wyżej jest mało przekonywujące?Ani razu iSki tracker nie pokazał mi nierealnych wartości.
Niestety jesteś w błędzie. Przypadek przez ciebie opisany polega na tym, że GPS kompletnie gubi sygnał i odzyskuje go dopiero na dole, więc rysuje prostą krechę.Ponadto jeżeli gps z telefonu jest niedokładny to mógłby co najwyżej zaniżać wartości. Dlaczego ? Ano wyobraźcie sobie, że koniec wyciągu to punkt A z którego startujemy a początek czyli "meta" to punkt B w, którym się zatrzymujemy. Zazwyczaj nie jedziemy na kreskę tylko pokonujemy odległość pomiędzy punktem A i B "zygzakiem". Czyli GPS przy swojej niedokładności nakreśla najkrótszy odcinek łączący A i B, mierzy jego długość, sprawdza Nasz czas i w oparciu o te dane wyznacza prędkość. W rzeczywistości nasza przebyta droga pomiędzy punktem A i B jest dłuższa natomiast czas jest ten sam, odległość A i B również pozostaje niezmienna zatem nasza rzeczywista prędkość jest większa.W ogromnej prędkości przypadków błąd polega na tym, że owszem, GPS pokazuje pozycję, ale zupełnie błędną, czyli kilkadziesiąt metrów dalej. Mój przypadek z ostatniego jeżdżenia na Telegrafie:
Widać, że wg GPS-a postanowiłem sobie wyskoczyć na chwilę do lasu i wrócić. A że zrobiłem to w parę sekund, to prędkość wyszła kosmiczna.
Tyle, że to nie są błędy chwilowe. Takie błędy GPS zapodaje non stop, raz mniejsze, raz większe. Te aplikacje z dostają z GPS-a sieczkę cały czas i jakoś próbują sobie z tym radzić. Tylko różnie to wychodzi, bo 150 km/h można odrzucić, jasne. Ale co zrobić ze 100 km/h? A z 80 km/h? A może ktoś naprawdę tnie na krechę 150 km/h? Przecież są takie rekordy.Chwilowe błędy pomiaru pokazujące dwukrotnie większą prędkość są po prostu błędami. Nie da się ich wystrzec ale jesteśmy ludźmi a nie małpami i możemy ocenić czy 150km/h w miejscu gdzie cały czas jeździmy 80km/h jest błędnym czy prawdziwym pomiarem ;-)Stąd też różne aplikacje podają różne wyniki — bo różnie radzą sobie z tą sieczką, którą otrzymują z GPS.
Generalizuję, ale skutecznie. GPS to wynalazek wojskowy z USA. Został oddany dla celów cywilnych, ale jego dokładność została celowo ograniczona dla cywilów, więc takie błędy to nie wina aparatu, lecz zamysł konstruktorów GPS.Czy generalizujesz pisząc, że obecna dokładność cywilnych odbiorników to +/- 15m?Obraz zaciemniają autorzy programów, którzy wyświetlając ślad na mapie ładnie go wygładzają. Gdyby tego nie robić, to dokładność (a raczej jej brak) objawia się w pełnej krasie — przykład — Endomondo z Wierchomli bez obróbki:
-
Przewyższenie coś koło 50 m a max prędkość jaką udało mi się uzyskać to 48,79 km/h.
Na litość boską, Panowie, bądźcie poważni. Onanizowanie się wynikami pomiarów prędkości komórkowych GPS jest całkowicie pozbawione sensu. Obecna dokładność cywilnych odbiorników GPS to +/–15 m. Jak wam wskaże pozycję 10m za bardzo w lewo, a za sekundę 10m za bardzo w prawo, to nagle okaże się, że jedziecie 20m/s szybciej, niż w rzeczywistości. A 20m/s to 70 km/h. Już nie mówię o terenie zalesionym, gdzie tłumienie sygnału jest wyższe i błąd rośnie jeszcze bardziej.Do tego momentu iSki pokazało mi v-max. 80km/h. (...) patrzę w aplikację, a tam dalej v-max. 80km/h.Cywilne odbiorniki GPS zupełnie nie nadają się do pomiaru prędkości chwilowej i maksymalnej. A podawanie takiej prędkości z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku to już śmiech na sali — najczęściej nie będzie się zgadzać druga cyfra, ale przed przecinkiem. Wskazanie prędkości może służyć wyłącznie zabawie, zaś producenci aplikacji mimo to udostępniają Vmax, bo konkurencja ma i użytkownicy wołają.
Napiszę na koniec tylko, że mi w moim Galaxy S3 najwięcej aplikacja pokazała najwięcej ponad 160 km/h, więc wnioski proszę sobie wyciągnąć sami.
Naprawdę nie widzisz, czy nie chcesz widzieć, że to narzędzie pokazało Ci 150 km/h?Nie rozumiem tylko za bardzo wskazań iSki trackera, który nie jest chyba zbyt miarodajnym narzędziem. -
Ja byłem pierwszy po droższy (przez pomyłkę). Tylko nie do końca wiem, jak to ma działać — tą kartą mam się posługiwać na bramce, czy odbierać normalny karnet w kasie na podstawie karty?
-
Bo Ci żyłka pęknie.
-
Przepraszam, da się zrezygnować z ubezpieczenia.
Z ubezpieczeniem czy bez, karta ta obniża koszt korzystania z Telegrafu kilkukrotnie — oferta tak atrakcyjna, że aż podejrzana; tym bardziej, że niedawno była znacznie mniej korzysta oferta dostępna na Grouponie.
I kolejny plus:
10. Klient ma prawo odstąpić od umowy o świadczenie usług określonych w Karnecie bez podania przyczyny. W takim wypadku nastąpi zwrot kosztów zakupu za niewykorzystane usługi. Zwrot taki będzie realizowany wyłącznie na rachunek bankowy Klienta. Warunkiem koniecznym dokonania zwrotu jest złożenie do e-skipass pisemnego odstąpienia od realizacji przedmiotu zakupu w stanie nienaruszonym wraz z podaniem numeru transakcji niezrealizowanej, najpóźniej w dniu w którym usługi miały być zrealizowane. Wskazane żądanie należy złożyć w tradycyjnej kasie na terenie Ośrodka lub pocztą tradycyjną lub elektroniczną, z zastrzeżeniem iż we wskazanym terminie wystarczy nadanie wspomnianego oświadczenia o odstąpieniu -
niesamowite:stupid:
5 dni w sezonie po 4 godz. za 192 zł oraz
5 dni w sezonie po 4 godz. pon - pią za 160 zł
+ 30 zł za kartę
+ 10 zł za ubezpieczenie obowiązkowe
Co po RTM 77?
w Dobór sprzętu
Napisano · Edytowane przez ghs
Dziękuję za porady, testowałem na stoku Deacona 72, rozważałem Deacona 76 Master, skończyłem z Deaconem 76 - niestety dostępność jest słaba i kupowałem w Niemczech (co wyszło nawet taniej). Rzeczywiście, różnica kilkunastu last w technologiach jest bardzo wyraźna.