Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Jarek Gąsiorek

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Jarek Gąsiorek

  1. Te emotikonki mają coś sugerować? Rozumiem, że jesteś użytkownikiem tej firmy i nisko ją oceniasz? Tandeta? Bo ja jeżdżę w jej strojach od 7 lat i jestem zachwycony. Podobnie jak reprezentacja Włoch. Gdybyś oglądał choćby dzisiejszy lub wczorajszy slalom specjalny w Levi (Puchar Świata), to może zauważyłbyś w jakiej firmy strojach jeżdżą Włosi. Ale co oni tam mogą wiedzieć. A może zweryfikowałeś cenę we Włoszech? Wiesz ile tam kosztuje taki komplet czy po prostu tak Ci się napisało? Miałeś zły dzień czy taki miły jesteś z natury? Mimo wszystko pozdrawiam.

  2. Za bałagan przepraszam, ale jako forumowy nowicjusz dopiero się uczę korzystania z dostępnych narzędzi. Nie chce mi się już z Tobą kłócić, ale z całej tej naszej sprzeczki najbardziej się cieszę z tego, że w końcu udało mi się zainteresować Cię tym regionem. Uwierz, że warto. Są sezony w których udaje mi się spędzić w Alpach i Dolomitach 40 dni na śniegu i byłem w ciągu ostatnich 17 lat w bardzo wielu ośrodkach w całej Europie i ten jest jednym z trzech najlepszych jakie znam i z tych najlepszych zdecydowanie najtańszym i najbardziej bezludnym. Magia! Jeszcze jedno sprostowanie. Wątek na który mi ostatnio odpowiadałeś ("..Mam wrażenie, że na narty wszędzie masz daleko..") prze pomyłkę podczepiłem pod dialog z Tobą. Miał być uprzejmą odpowiedzią dla kolegi z Ustki, który zabierał głos w tym wątku. Stąd nie widzę sensu dalszej polemiki z Tobą w tym temacie.Apartament w którym mieszkałem w Stafal za 500 euro tygodniowo dla porównania wrzucę na kilku zdjęciach. Też raczej do slamsów się nie zalicza:

    IMG_2053.jpg

    ,

    IMG_2095.jpg

    ,

    IMG_2069.jpg

    IMG_2053.jpg.7165a507b0b5e24c0ec71f234d8d21c7.jpg

    IMG_2095.jpg.bc1fe51c4b5fcf68ad0fee855da4f081.jpg

    IMG_2069.jpg.5befd627901fef96ae5c3adb08997bb6.jpg

  3. No cóż, zdecydowanie mniej niż Ty. 1340 km. Mam wrażenie, że na narty wszędzie masz daleko :-). Ale może alternatywą jest samolot. To miejsce jest tylko 145 km od lotniska w Mediolanie i jeszcze bliżej od lotniska w Turynie. Może któryś z tych kierunków jest obsługiwany z Gdańska. Z Krakowa powrotny bilet do Mediolanu znalazłem za 255 zł.Nieźle funkcjonuje miejscowa komunikacja. Pociągiem (kierunek Aosta). Wysiadasz u wlotu doliny w miejscowości Pont-St-Martin. Stamtąd 35 km autobusem do Gressoney (jeżdżą często) i jesteś na miejscu.

  4. Witam serdecznie,

    może komuś się przyda ta garść informacji. Miejscówka dla wszystkich. Do zabawy (również z dziećmi) i do ostrego pojeżdżenia.

    Monterosa-ski (bo o nią chodzi)to niemal zupełnie nieznany, cudowny rejon. Ten rejon to spięte wyciągami i jednym karnetem narciarskim trzy doliny (pierwsza jest zaraz obok doliny w której jest znacznie bardziej znana Cervinia) funkcjonujące pod wspólnym szyldem Monterosa-ski. Kompletnie puste w ciągu tygodnia (w weekend jest trochę narciarzy z Mediolanu i Turynu) idealnie przygotowane, poprowadzone w przepięknej scenerii 180 km tras. Tak pustych, że gdyby złamać na nich nogę, to prędzej się zrośnie niż pojawi się następny narciarz aby udzielić pomocy. Tak pięknych, że zapierają dech w piersiach. I ( co nie jest bez znaczenia) tak tanich jak chyba nigdzie w alpejskiej części Europy. Kawa - 1 Euro, rogalik na ciepło - 1 Euro, ogromna porcja białych kiełbasek w sosie pomidorowym + 1/4 litra czerwonego wina - 10 Euro itd. Jeśli kogoś zainteresuje ten rejon i będzie się chciał czegoś więcej dowiedzieć to chętnie podpowiem. Poniżej linki do dwóch filmików, które tam nakręciłem w styczniu tego roku:

    wersja pełna (4.18 min)

    wersja krótka (1.31 min)

    mój mail : jarek@headway.pl

  5. Witam serdecznie,

    Może komuś się przyda ta garść informacji. Miejscówka dla wszystkich. Do zabawy (również z dziećmi) i do ostrego pojeżdżenia.

    Monterosa-ski (bo o nią chodzi) to niemal zupełnie nieznany, cudowny rejon, o którego zaletach można napisać książkę. Ten rejon to spięte wyciągami i jednym karnetem narciarskim trzy doliny (pierwsza jest zaraz obok doliny w której jest znacznie bardziej znana Cervinia) funkcjonujące pod wspólnym szyldem Monterosa-ski. Kompletnie puste w ciągu tygodnia (w weekend jest trochę narciarzy z Mediolanu i Turynu) idealnie przygotowane, poprowadzone w przepięknej scenerii 180 km tras. Tak pustych, że gdyby złamać na nich nogę, to prędzej się zrośnie niż pojawi się następny narciarz aby udzielić pomocy. Tak pięknych, że zapierają dech w piersiach. I ( co nie jest bez znaczenia) tak tanich jak chyba nigdzie w alpejskiej części Europy. Kawa - 1 Euro, rogalik na ciepło - 1 Euro, ogromna porcja białych kiełbasek w sosie pomidorowym + 1/4 litra czerwonego wina - 10 Euro itd. Jeśli kogoś zainteresuje ten rejon i będzie się chciał czegoś więcej dowiedzieć to chętnie podpowiem. Poniżej linki do dwóch filmików, które tam nakręciłem w styczniu tego roku:

    wersja pełna (4.18 min)

    wersja krótka (1.31 min)

    mój mail : jarek@headway.pl

  6. A no niby skąd miał bym czerpać, skoro tam nie byłem, ale dobrze prawisz, że tak Ci się wydaje...

    A dostałeś się tam balonem, albo szlapcungiem(czyli na piechotę), tak się mi wydaje:tongue:, bo nic o kosztach podróży nie wspominasz:rolleyes::, a te nie są małe samych opłat drogowo/autostradowych nazbiera się w obie strony za blisko 500 zł i do tego paliwo, można śmiało przyjąć że to będzie razem blisko 2000 zł.

    Cóż, nie sprawdziłeś znowu. Z Wrocławia jedzie się 170 km przez Polskę (brak opłat drogowych), następnie 721 km przez Niemcy (brak opłat drogowych), następnie 25 km przez Austrię (nie trzeba kupować winiety, kupuje się bilet za przejazd specjalnym "korytarzem" 2 euro za samochód), kolejno Szwajcaria 261 km ( roczna winieta za 40 CHF czyli 32 euro) i kolejno już tylko Włochy 192 km ( łączne koszty za autostradę to 18,10 euro). Policzmy zatem te opłaty drogowe. Tam: 0 zł + 0 zł + 2 euro + 32 euro + 18,1 euro = 52,1 euro. Z powrotem: 18,1 euro + 0 zł (roczna winieta) +2 euro + 0 zł + 0 zł = 20,1 euro. Razem w obie strony to 72,2 euro czyli niemal dokładnie 300 zł a nie jak napisałeś blisko 500 zł. Podałeś koszty wyższe od prawdziwych o bagatela 66 %

    Więc gdyby przyjąć tygodniowy wyjazd do tamtego ośrodka trzeba się liczyć z kosztami:

    Dojazd 1000 zł(2000 za samochód)

    Mieszkanie 1050 zł(czyli 1050 os)

    Karnet 6 dni 880 zł

    Razem 2930

    Ja tam raczej się na piechotę, albo balonem nie wybiorę:tongue:, samochodem też nie, dlatego wybrałem ofertę samolotem pełny pakiet czyli przelot, transport nart w cenie (niby jedna para, ale mieliśmy po 2 i nikt się nie przyczepił) transfery, mieszkanie, skipass, ubezpieczenie.

    Organizator sprawdzony, dlatego nic nie szukałem i nic nie gmerałem.

    Jak widać moja oferta jest ok 500 zł droższa od Twojej, ale jakże inny komfort takiego urlopu:cool::

    Znowu manipulujesz. Czy podróż samochodem w cztery osoby (dwie pary) wydaje Ci się czymś niemożliwym lub rzadko spotykanym? Wtedy nawet ten zawyżony (o opłaty drogowe) prze Ciebie bilans kosztów podróży wyglądałby nieco inaczej, prawda ?

    Wypadałoby po 500 zł a przy uwzgłednieniu rzeczywistych kosztów drogowo/autostradowych po 450 zł na osobę a nie po 1000. Ale to jak rozumiem podważa Twoją tezę. Bo dla każdej z czterech osób podróżujących samochodem i śpiących w dwuosobowym czterdziestometrowym (jak pisałem) apartamencie 50 metrów od stoku, koszt będzie wynosił nie jak to pięknie wyliczyłeś 2930 zł tylko 450 zł (podróż) +1050 nocleg + 880 zł (skipass) = 2380 zł. A więc nie zaledwie 500 zł taniej niż twierdziłeś tylko 1120 zł taniej. To oznacza ni mniej ni więcej, że przesadziłeś i podałeś koszty o 47% większe od rzeczywistych.

    Co nie zmienia faktu że porównując Austrię wychodzi dojazd i mieszkanie dwa razy drożej, skipassy w podobnej cenie, tu i tu.

    W świetle powyższych rozważań pozwolę się z Tobą nie zgodzić.

    Nie dziwne, bo 35,5 e osoba noc w apartamencie to faktycznie kosmos cenowy.(1050:4,23=248e:7=35,5e)

    To ciekawe ile oni sobie życzą w szczytach sezonu:eek:

    Wow! Nie wiem w jakich warunkach i gdzie sypiasz, ale jeśli bardzo komfortowy, czterdziestometrowy apartament położony 50 metrów od wyciągu dla dwóch osób za 500 euro za tydzień uważasz za "kosmos cenowy" to jakoś nie bardzo to współgra z tymi samolotowymi "cool-wojażami" w megakomfortowym standardzie których byłeś uczestnikiem. I jakoś Ci tych komfortowych samolotowych wyjazdów nie zazdroszczę.

  7. Nie wiem jak sprawdzałeś. Uważam, że nie masz racji. W przeciwieństwie do Ciebie (tak mi się wydaje) swoją wiedzę na temat kosztów w tym rejonie czerpię nie z internetu tylko z autopsji. Ja za 14 dni zapłaciłem za noclegi dla dwóch osób w apartamencie (40 metrów kwadratowych) w bardzo dobrych warunkach w styczniu (od 5 do 19 stycznia) 4200 zł czyli 1050 zł od osoby za tydzień. Mieszkałem 50 metrów od dwóch wyciągów. Za karnety na 13 dni zapłaciłem po 302 euro od osoby. Szczerze mówiąc dość pobieżnie sprawdziłeś. Fakt, że narty są dla mnie sensem życia i szukam długo i starannie, ale skoro jesteś moderatorem, to pewnie dla Ciebie też :-). W tym terminie (w styczniu) w tym hotelu były zajęte tylko 3 z 20 apartamentów.

  8. Właśnie z Krakowa to jest świetny kierunek. Podpowiem. Samolotem do Mediolanu. Sprawdzałem. W zimie znalazłem nawet za 255 zł tam i z powrotem. Z Mediolanu jest 145 km na miejsce. Nieźle funkcjonuje miejscowa komunikacja. Pociągiem (kierunek Aosta). Wysiadasz u wlotu doliny w miejscowości Pont-St-Martin. Stamtąd 35 km autobusem do Gressoney (jeżdżą często) i jesteś na miejscu. Cała podróż z Krakowa na miejsce zajmuje jakieś 5- 6 godzin. Inny wariant to wynajęcie na tydzień samochodu na lotnisku w Mediolanie. Po podzieleniu kosztów na 4-5 osób wychodzi łącznie z samolotem taniej i szybciej niż wyprawa własnym autem do tych dalej od Krakowa położonych ośrodków w Austrii. A miejsce bajeczne.

    A podróż własnym samochodem (zakładam trasę przez Wrocław) odbywa się głównie po niemieckich autostradach (900 km). We Włoszech jest odcinek który kosztuje nie więcej niż 10 euro. Przez Austrię jedzie się 25 km korytarzem (bilet 2 euro) i nie trzeba kupować Winietki. Trzeba ją kupić niestety w Szwajcarii.

  9. Odległość z Wrocławia (gdzie ja mieszkam) nie jest jakaś straszna. 1340 km. Większość po niemieckich autostradach. Byłem dwa razy. Za każdym razem wracałem na jeden raz. Na wiosnę 2012 roku zajęło mi to 11,5 godziny a w styczniu tego roku 13 godzin. Ceny też są na przyzwoitym poziomie. Spędziłem w Gressoney w tym roku (dokładnie w Stafal) 14 dni od 5 do 19 stycznia. Miałem dużo szczęścia bo 12 z 13 dni było słonecznych. Mieszkałem 50 metrów od wyciągu w bardzo przyzwoitych warunkach. Za dwa tygodnie ( ale to był low season) zapłaciłem za cały apartament (byłem z żoną) 4200 zł. Ponieważ w hotelu były kompletne puchy właściciel zaoferował nam dużo większy apartament niż ten, który zamawialiśmy nie zmieniając przy tym ceny. Skipassy w tym terminie (na 13 dni) kosztowały mnie po 302 euro za osobę. Ten sam skipass pozwala na jeżdżenie przez trzy z tych trzynastu dni w dowolnym innym ośrodku Val d'Aosta. Można zrobić 3 różne wycieczki, na przykład do Pili, Cervinii i do Courmayeur.

  10. Witam serdecznie,

    narty są moją życiową pasją, (nazwałbym to nawet pewnego rodzaju uzależnieniem) i w związku z tym byłem w wielu miejscach - również we Włoszech. Ponieważ niedawno zakochałem się w miejscu o którym prawie nikt na forum nie pisze, postanowiłem się podzielić tą swoją nową fascynacją. Może komuś przyda się ta garść informacji. Miejscówka dla wszystkich. Do zabawy (również z dziećmi) i do ostrego pojeżdżenia.

    Monterosa-ski (bo o nią chodzi) to prawie nieznany, cudowny rejon, o którego zaletach mógłbym napisać książkę i w którym jak już wspomniałem jestem zakochany od dwóch blisko lat. Ten rejon to spięte wyciągami i jednym karnetem narciarskim trzy doliny (pierwsza jest zaraz obok doliny w której jest znacznie bardziej znana Cervinia) funkcjonujące pod wspólnym szyldem Monterosa-ski. Kompletnie puste w ciągu tygodnia (w weekend jest trochę narciarzy z Mediolanu i Turynu) idealnie przygotowane, poprowadzone w przepięknej scenerii 180 km tras. Tak pustych, że gdyby złamać na nich nogę, to prędzej się zrośnie niż pojawi się następny narciarz aby udzielić pomocy. Tak pięknych, że zapierają dech w piersiach. I ( co nie jest bez znaczenia) tak tanich jak chyba nigdzie w alpejskiej części Europy. Kawa - 1 Euro, rogalik na ciepło - 1 Euro, ogromna porcja białych kiełbasek w sosie pomidorowym + 1/4 litra czerwonego wina - 10 Euro itd. Jeśli kogoś zainteresuje ten rejon i będzie się chciał czegoś więcej dowiedzieć to chętnie podpowiem. Poniżej linki do dwóch filmików, które tam nakręciłem w styczniu tego roku:

    wersja pełna (4.18 min)

    wersja krótka (1.31 min)

    mój mail : jarek@headway.pl

    • Like 11
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...