Dzieki za dobre rady:biggrin:
W zeszłym roku jadąc na majówke też bralismy ta opcje pod uwagę, jednak zdecydowalismy ze jedziemy własnie takim systemem i on się doskonale sprawdził. Po pierwsze jedzie się do zawsze bardziej nakreconym na jazde, poza tym wolelismy nawet kosztem bardziej "zmeczonego" pierwszego dnia zeby z powrotem wiózł nas przez 1200 km wypoczety i wyspany kierowca, a nie taki po całym dniu jazdy na nartach. Co do tego zmęczenia w pierwszym dniu to jakoś nikt nie narzekał, ale wiadomo ile ludzi tyle opinii :laughing:
Jakbysmy mieli wolne 3 maja to w ogóle zostalibysmy do niedzieli :
co do kosztów to przewiduje ze paliwo bedzie w takiej samej cenie jak jest obecnie , w zeszłym roku na odrobinę blizszy lodowiec kosztowało nas to po 325 zł, nie wiem jak wyliczyłes to 10 zł:eek:
Pozdrawiam