Bumer współczuję... Ja byłem z biurem, autokarem nie było problemu, co prawda na grranicy stalismy po dwie godziny w jedną i drugą stronę. Milicja naszego autokaru nie łapała - chyba mieliśmy szczęśćie. Drogi nie najlepsze to fakt, ale po to pojechałem z biurem, zeby o tym nie myśleć, a na miejscu swietnie-zupełnie inny swiat - w okolicach osrodka nowe, całe, nie dziurawe drogi, odsnieżane, super nowoczesne wyciągi, już nie mogę doczekać sie lutego. No i wplanach mam zaliczyć ten postsowiecki ośrodek w Drahobacie