Michał

@ Piwo To ja zapytam jeszcze, bo mam podobny problem u kolegi i nie wiem jak mu pomóc a zaczyna przygodę z nartami i szkoda żeby od razu się zniechęcił. Czy skorupę też modyfikowałeś do wkładki czy sama wkładka pomogła ?? Jak z regulacją zapięć oczywiście w odniesieniu do tego jak zapinałeś buty do tej pory. Jakim stylem jeździsz ? Agresywnie krawędziami, rekreacyjnie długim łukiem, mieszany ? Takie twoje subiektywne odczucie chciałbym poznać.

Pytanie z ciekawości, co to jest dość spora łydka? Bo ja jako facet taką mam i też szukałem butów długi czas aż znalazłem. Każda stopa i noga jest inna i będzie się inaczej układać w bucie, to że komuś jest wygodnie w takich a nie innych butach nie znaczy że drugiemu będzie tak samo - jedyna rada przymierzać, przymierzać, przymierzać aż znajdziesz. Widzę że jesteś z Katowic więc powiem Ci że są blisko Ciebie dwa dobre sklepy, jeden w Bielsku Białej drugi w Rudzie Śląskiej. Dobre z mojego punktu widzenia i mojej żony też bo w każdym z nich poświęcono nam dużo czasu, cierpliwie tłumacząc i UWAGA !!! zadając pytania !!! co do naszych odczuć. Modeli i rodzajów butów jest mnóstwo, ja w tej kwestii Ci niestety nie pomogę ale podpowiem Ci z własnego doświadczenia że mrowienie w palcach czy ból wcale nie muszą pochodzić od łydki bo skoro ją zapinasz to znaczy że buty są ok, zakładam że nie zapinasz ich na siłę bo to byłaby jakaś paranoja. But trzeba przymierzyć, założyć, przyzwyczaić stopę do niego a modele są tak różnorodne z tyloma możliwościami regulacji zapięć że na pewno coś znajdziesz.

Blackeye Ti wystarczą 174/181 cm jeżeli się mylę to popraw mnie proszę. Poza trasą nie jeżdżę, za słabo śmigam póki co. Na tą chwilę kupię 174 lub 181, myślę że nawet do obecnej wagi jakoś dam radę a jak schudnę to sprawa sama się rozwiąże. Oczywiście że zauważyłem Ti i takie już mam upatrzone, używane ale pisałem wcześniej, w tym roku chcę potrenować technikę i schudnąć, jak się uda to nagrodą będzie zakup nowych nart na koniec roku.

Długość jaką radzisz ? Już na 99% biorę Blackeye używane + jakieś dobre deski z wypożyczalni bo w tym roku jeszcze kilka dni na nartach będę w PL. A na gwiazdkę kupię nowe narty, jakie czas pokaże.

Przyznam że te Blackeye to mój faworyt, a następnie Fischery tylko zastanawiam się nad długością: 171 / 174 / 181 cm. Bo pomysł przechodzi ewolucję i wygląda teraz tak, że kupię używane nawet dziś jak się trafi coś fajnego (już mam upatrzone) a jeżeli dokonam zmian, o jakich pisałem w 1 poście czyli schudnę i poprawię technikę to na koniec roku funduję sobie już narty całkiem nowe, GS lub SL :happy: i będę mieć 2 pary. Ma to sens chyba, jak myślicie?

Szac. Jakaś porada może odnośnie wiązań, rockera, ewentualnie trwałości desek ? Zakładam że spokojnie można szukać nart powiedzmy od sezonu 2011/12 do tegorocznych w przedziale cenowym 1,5 - 2,5 tyś ? Trochę doczytałem o rockerach, wydaję mi się że wyjścia nie ma, musi być. Co sądzicie Fischer Progressor 900 lub Atomic Blackeye lub Volkl RTM 80 lub HEAD Supershape Magnum Jakieś inne propozycje ?

To tak ogólnie mówiąc, 170-180 długość i co najmniej 80mm szerokości ? To masz na myśli? Z tą większą prędkością to tak byłbym ostrożny jeszcze nie śmigam jak bym chciał i technikę trzeba poprawić bo czasem wyglądam jak drewno na deskach

Dlaczego kontrowersje ? To teraz po kolei, Alpy dlatego że już najwyższa pora jechać w świat a kolejki w PL w sezonie...itd... Ze zdrowiem tak jak mówiłem, szlifuje formę, dieta + trening ogólnorozwojowy żeby zrzucić masę. Pomimo wagi jestem dość sprawny, dużo jeżdżę na rowerze, basen. Przed rekonstrukcja ACL rok byłem w cyklu treningowym więc i pod tym tłuszczem masa mięśniowa jest. Wagę chcę zrzucić bo przeszkadza a w wieku 36 lat jak się chce jeżdzić na nartach trzeba zadbać o kolana. Co do samej jazdy, tej zimy jeszcze PL. Wisła, Szczyrk tam mam blisko. Stoki znam i chcę popracować nad techniką, do następnej zimy zbijam wagę i planuję 1 tydzień w życiu narty w Alpach. Na pewno nie pojadę w Alpy więcej niż raz w sezonie ale narty chcę kupić już takie naprawdę dla siebie. Post wcześniej trochę mało czytelnie zapytałem, narty chciałbym kupić na wiosnę, po sezonie i dlatego przedział 1000-2000 jest tak szeroki bo pewnie będzie coś z wyprzedaży a może coś okazyjnie a teraz tej zimy pojeździć na nartach z wypożyczalni a tam też można trafić perełki, może nie 13/14 ale 12/13 coś fajnego na pewno można pośmigać. Jak coś się upatrzy, znaleźć, sprawdzić kasę w portfelu i ciach.

1. Płeć - Mężczyzna 2. Wiek - 35 lat 3. Waga - 120 kg ale na następny sezon będzie 85 - 90 kg 4. Wzrost - 178 cm 5. Na nartach jeżdżę od 25 lat a od 2001 roku była przerwa. W 2007 roku zerwane ACL, rekonstrukcja 2008 rok. Na nartach znów od 2010 roku. 6. Moje umiejętności określam na 5. Dodam że jestem samoukiem, podpatruję lepszych na stoku i naśladuję. 7. Moje buty to NORDICA SportMachine Flex 90 8. Teraz jeżdżę na nartach/model z wypożyczalni 9. Preferuję styl jazdy po trasach przygotowanych (unikam puchu, muld i jazd poza trasą) na razie tylko PL ale następny sezon ruszam w Alpy 10. Upatrzyłem sobie narty, jeszcze żadne bo się nie znam. 11. Mój budżet na narty to 1000 - 2000 zł w zależności od potrzeb. Liczę na to że coś mi podpowiecie. Generalnie podoba mi się jazda szybka i dobra technicznie, a że jestem samoukiem to w tym kierunku będę chciał rozwijać umiejętności. W 2010 roku jak założyłem 1 raz narty carvingowe to instruktor wypaczył mi technikę, dopiero po 2 latach ogarnąłem że gość nie wiedział nawet jak się na tych nartach jeździ a ja utrwalałem jego błędne porady. W tym roku 7 dni pojeździłem na Atomic Race SL Bawiłem się świetnie. Narta jak dla mnie zbyt wymagająca ze względu na słabą technikę ale po 3 dniach doszliśmy do porozumienia i było świetnie. Nawet udało mi się pośmigać na krawędziach. Miałem wrażenie że przy dobrym dociśnięciu krawędzi ta narta dostaje kopa jak po nitro. Nie wiem czy tak ma być, dzielę się spostrzeżeniami. Rok temu jeździłem na Head iPeak 74 - też było przyjemnie, poza tym jakieś inne deski zawsze z wypożyczalni. Dziękuję za porady.