Mam do Was pytanie, od razu mówię: proszę mnie nie hejtować! pomimo, że to co napiszę zabrzmi głupio:
Kupiłam dziś używane buty na giełdzie narciarskiej, jedynym moim kryterium oprócz ceny był komfort. leżą jak ulał. Salomon, białe, dwie klamry. Problem w tym, że po zakupie zaczepił mnie inny sprzedawca i zapytał: "Wie Pani, że to buty freestylowe?" no coż, NIE WIEDZIAŁAM, zielona jestem w temacie. zawsze (dopiero 3 sezony) wypożyczałam sprzęt, Panowie wszystko dobierali. Oczywiście nie uprawiam freestylowego narciarstwa. Facet mnie wyśmiał, a mi minęła satysfakcja z zakupu i teraz się zastanawiam czy w wypożyczalni znajdę odpowiednie narty (bo tych nie zamierzam jeszcze kupować) no i w ogóle jak będę jeździć.
Chyba powinnam wcześniej tu trafić i się "dokształcić", cóż za późno na lamenty, każdego kto ma doświadczenie i się zna, proszę o zdanie: Czy narty do takich butów rzeczywiście się różnią, czy trudno je dostać w wypożyczalniach? Lepiej spróbować wymienić te buty na klasyczne?