Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Huron

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Huron

  • Urodziny 05.04.1973

Informacje osobiste

  • Imię
    Henryk
  • Miejscowość
    Görlitz

Huron's Achievements

Nowy

Nowy (1/6)

0

Reputacja

  1. Chodziło mi raczej o długość niż o rodzaj narty, gdybyśmy zaczęli dywagacje nad rodzajami nart na konkretne warunki śniegowe, to forum miałoby zapewniony byt na co najmniej 100 lat Historia moja jest taka: Hochkar/Austria, kwiecień 2009 - śnieg był tak ciężki, że na moich 190cm Salomonach Pilot Superaxe 10 prawie w ogóle nie dało się skręcać, zwłaszcza na mocno nachylonym stoku skręt trwał co najmniej o dwa razy za długo - o mało się nie zabiłem . Lekko wkur..ny poszedłem do wypożyczalni na miejscu i poprosiłem o najlepsze slalomówki jakie mają - dostałem 175cm Atomic SL9M Aerospeed, które natychmiast zabrałem na stok - poczułem się jak nowo narodzony, tak mi przypasowały, że po powrocie natychmiast je zamówiłem i do dzisiaj mam dwie pary nart. Będąc przed zakupem nowych nart na następny sezon zastanawiam się nawet nad całkowitą przesiadką na długość 175-180, bo robię się coraz bardziej wygodny i powoli przestaje mnie bawić osiąganie podświetlnych prędkości.
  2. Uważam, że każdy powinien wybrać własną drogę i mieć takie narty, na jakich czuje się najlepiej - to w końcu ma być FUN. Ja jednak przychylam się raczej do zdania Mitka, mam 190cm wzrostu i 90kg wagi, na "co dzień" jeżdżę na 190 cm gigantowych Salomonach, a ponieważ staram się jeździć najdłużej jak się da, to wyskakuję na dechy w kwietniu, a czasami nawet w maju - problemem był ciężki, mokry śnieg - na moich 190-tkach zaliczyłem niejedną glebę - rozwiązaniem okazały narty krótsze o 15 cm (SL), na których daję radę w najcięższym śniegu.
  3. Niestety we wszystkich austriackich ośrodkach narciarskich jest dużo ludzi. Ja polecam lodowce, bo w marcu może być różnie ze śniegiem - sam przeżyłem dwa razy w lutym taką odwilż, że jeździć się dało powyżej 1400m. Moje typy na marzec: - Kaprun, Stubei, Solden, Hintertux
  4. Tak sobie wszedłem na forum i czytam. Też szukam K45, dlatego zaciekawił mnie temat, mogą być nawet używki, ale w życiu nie zamierzam płacić ceny sklepowej:stupid:. Na Geizhals - takie niemieckie ceneo, można kupić nowiutkie K45 za ok 250 E. Cena jaką byłbym skłonny zapłacić za nieużywane, wożone parę lat w bagażniku, oscyluje w granicach 100 - 150 E. Po prostu tyle są warte, czy się to komuś podoba, czy nie. Ciekawa obserwacja psychologiczna - facet wyklucza sprzedaż, bądź co bądź, niepotrzebnej już rzeczy za 60% jej sklepowej wartości (co prawdę mówiąc, jest dość hojną propozycją w dzisiejszych czasach), a jednocześnie sam szuka analogicznej rzeczy w podobnie niskiej cenie. Schizofrenia ? I druga obserwacja - drugi daje mu na tacy, to czego potrzebuje, tylko się dogadać. A facet z kartonem mówi NIE ! I konkluzja - towar nie jest tyle warty, ile za niego zapłaciliśmy, ani ile nam się wydaje, że jest. Jest warty tyle, ile ktoś jest gotowy za niego zapłacić, tyle. Facet będzie się z tym łańcuchem bujał do śmierci :biggrin:. Cóż, dogadali się jak Człowiek z Polakiem :tongue:
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...