Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

QB

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    48
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Imię
    Kuba
  • Miejscowość
    Bielsko Biała
  • O mnie
    Kocham narty i ciągle się ich uczę, czasem też uczę innych.. Od października do czerwca na śniegu (zawody, kursy, treningi, toury, wyjazdy..itp.), a lato to przygotowanie do sezonu;) na rowerze, w górach, na rolkach, w skałach, na siłowni... No tak, czasem też pracuję (na uczelni, ale zajęcia układam "pod narty";)) Mam nadzieję, że tak to już zostanie.

Sprzęt narciarski

  • Narty marka
    Blizz
  • Buty marka
    Tecnica icon race XT
  • Gogle
    Uvex Race

Umiejętności

  • Styl jazdy
    ...:::))>>-
  • Dni na nartach
    0

QB's Achievements

Początkujący

Początkujący (2/6)

0

Reputacja

  1. Rower jako przygotowanie do sezonu zimowego. Jasne, że rower to świetne przygotowanie do sezonu, a poza tym super sport sam w sobie;) Narciarze, nawet zawodowcy, jeżdżą dużo na rowerach, głównie w pierwszej fazie przygotowania (poprawa wydolności tlenowej). Bieganie mocniej obciąża stawy, ale jest potrzebne zwłaszcza w drugiej fazie (dynamika, szybkość). Generalnie porządne przygotoweanie wymaga połączenia wielu różnych aktywnośći (rower, rolki, bieganie, siłownia i inne). Powodzenia i pozdrowienia Qba
  2. Rower jako przygotowanie do sezonu zimowego. Jasne, że rower to świetne przygotowanie do sezonu, a poza tym super sport sam w sobie;) Narciarze, nawet zawodowcy, jeżdżą dużo na rowerach, głównie w pierwszej fazie przygotowania (poprawa wydolności tlenowej). Bieganie mocniej obciąża stawy, ale jest potrzebne zwłaszcza w drugiej fazie (dynamika, szybkość). Generalnie porządne przygotoweanie wymaga połączenia wielu różnych aktywnośći (rower, rolki, bieganie, siłownia i inne). Powodzenia i pozdrowienia Qba
  3. QB

    Chcieliście aktywności?

    ... ----->mysiauek W jaki sposób udało ci się wyciągnąć wniosek o moim braku dorosłości na podstawie tego co napisałem? Hmm, może w podobny, jak wniosek o złych dałnhilowcah na podstawie jednego pojeba na pilsku... logika ma pewne zasady kolego. Dobra bo znów robi się niemiło. Sorrki. Góry to sedno moich zainteresowań, dlatego mówiłem o różnych aspektach rowerowania po nich i chyba w miarę klarownie. Co do motorów, to po prostu jest zakaz prawny i słusznie (choćby dlatego, że dodanie gazu=120-140dB, to dużo za głośno). Rowerem można po szlakach, choć tworzący prawo nie przewidzieli pewnie takich rowerów i takiego zjeżdżania... Masz rację trzeba walczyć z chamstwem, tu się zgadzamy;) Ps. Jacku spokojnie możesz robić spotkanie, częściowa anonimowość forum wzmaga emocję wypowiedzi, Live będziemy jak baranki;) ja i tak was odwiedzę Pozdrówka
  4. QB

    Chcieliście aktywności?

    Ciekawostki.. ze strony:http://www.wigry.win.pl/kwartalnik/nr2_rowery.htm Wigerski Park Narodowy... "Opisywane trasy mają status szlaków pieszych. Jednak większość z nich jest również dostępna dla rowerów. Jeżeli dany odcinek szlaku nadaje się dla rowerzystów, wtedy na drogowskazie pojawia się symbol roweru (rys. 10). Gdy nie ma takiego znaku, to oznacza, że wprawdzie m o ż n a j e c h a ć d a l e j r o w e r e m , ale należy spodziewać się drogi trudnej do pokonania. Czasem, dla podkreślenia, że szlak jest trudny dla rowerów, umieszcza się znak ostrzegawczy (rys. 11)." Kolejne ze strony : http://www.bikeworld.pl/rower/artykul/563/2/ "Przeprowadzono nie tylko porównania szlaków pieszych i tych eksploatowanych przez kolarzy, ale również badania socjologiczne mające odpowiedzieć na pytanie jak poszczególne grupy turystów (pieszych i rowerowych) podchodzą do otaczającego je środowiska. Wyniki jasno pokazały przede wszystkim wzajemne antypatie tych grup, wynikające z zazdrości, braku zrozumienia oraz w szczególności przeświadczenia, że uprawiana przez daną grupę forma turystyki jest słuszniejsza. Poza tym pokazano, że rowerzyści o aż 27% bardziej świadomie podchodzą do miejsca, w którym się znajdują. Ponadto nie znaleziono jakichkolwiek dowodów, które świadczyłyby o większej uciążliwości kolarstwa – wręcz przeciwnie." "Badania prowadzone w północnej Kalifornii przez Crocketa spowodowały otwarcie szlaków dla kolarstwa już w 1986 roku. Amerykanie Wilson i Seney w roku 1994 pokazali na przykładzie gór na terenie Montany, że piesi i kolarze wpływają na środowisko bardzo podobnie"
  5. QB

    Chcieliście aktywności?

    Zarząd główny PTTK... a zadzwoniłem z ciekawości (http://www.pttk.pl/kontakt.php) troszkę ściemniając, że wydarzył się wypadek na pieszym szlaku turystycznym czerwonym z szyndzielni;) Spytałem czy są podstawy prawne mówiące o zakazie ruchu rowerów ... pani która odebrała wiedziała tyle co my... nie była pewna...ale zawołała "szefa" i on powiedział wyraźnie: szlaki PTTK to szlaki turystyczne i tyle, tzn. można uprawiać na nich turystykę na wszystkim, co może poruszać się po danym terenie. Skoro nie ma zakazu wjazdu na teren lasów państwowych na rowerach to i na szlak turystyczny. Tak więc wcale nie jest tak jak pisze nasz pieniacz, że "JEMU TAM WOLNO CHODZIĆ, A WAM TAM NIE WOLNO JEŹDZIĆ". Nam wolno jeździć, co nie znaczy, że nie mamy uważać... Na terenie parków narodowych, są z kolei wewnętrzne przepisy (np. TPN zabrania poruszania sięna rowerach...niestety). Kolejna ważna informacja: jest zakaz wjazdu na teren lasów państwowych pojazdami silnikowymi, czyli są prawne podstawy ścigania crossowców... I jeszcze jedno, niszczenie szlaków (np. układanie drzew w poprzek) to "dewastacja mienia publicznego" i podpada pod paragraf... Widać, że trzeba trochę edukacji i dla pieszych (nie chodzić tyralierą, nie leżeć za uskokiem terenu, pilnować dzieci etc.) i dla rowerzystów (nie wypadać zza zakrętu bez kontroli, mijać w bezpiecznej odległości itp.) Można by w zasadzie zastosować tu nasz stary narciarski dekalog o zachowaniu na trasach!! Przynajmniej teraz nie mam już wyrzutów sumienia, że może łamię prawo zjeżdżając np. czerwonym ze skrzycznego do buczkowic, a fajny on! Pozdro
  6. QB

    Chcieliście aktywności?

    Chcieliście aktywności? A właśnie że z tymi kłodami to na poważnie, patrz zielony szlak z szyndzielni...jakiś koleś z uporem maniaka od ładnych paru lat przywlekał na trasę i układał w poprzek pnie, kłody gałęzie etc Pojazdy silnikowe out z gór, jestem jak najbardziej za, w imię ekologii, dla crossów tylko specjalne trasy zamknięte (co innego pojazdy specjale np. Gopr). W sumie dla rowerów zjazdowych (w konkretnym tego słowa znaczeniu;) też takie byłyby najlepsze...tylko na razie mało ich. W innych krajach nikt nie może wjechać na szlak pieszy, to fakt, ale ma swoje szlaki gdzie pieszy wejść nie może - o taką symbiozę chodzi, jeden rejon a osobne szlaki (patrz np. rejon zell am see, schladming, czy whistler) Pzdr
  7. QB

    Chcieliście aktywności?

    jeszcze jedno "nie masz przed sobą głupka równego tobie" - widzę że mam doczynienia z impulsywnym prymitywem...argumenty ad personam niewiele wnoszą w dyskusję.. Nawet nie wiem kim jesteś, ale nie pomyślałem żeby przypiąć Ci bezpośrednio jakiś epitet...za to ten tutaj jak najbardziej ci się należy się. Wracając do meritum: też uważam za debila kogoś kto przemyka na rowerze w bezpośredniej bliskości ludzi, zwłaszcza dzieci i "tetryków". Jednocześnie trzeba pogodzić turystykę pieszą z rowerową. I nie truję ci tu o stylach, bo na zachodzie wiele tras rowerowych jest tak właśnie określanych, wedle stopni trudności i stylów jazdy. Jazda na quadach a zwłaszcza crossówkach powinna odbywać się tylko na specjalniwe wyznaczonych trasach. Dla mnie przede wszystkim krosówki jakoś kłucą się swym hałasem z przyrodą górską...ale oni też gdzieś muszą, właśnie tylko gdzie? Jak na razie w pojedynku krossowcy/tetrycy jest 1:1, w małopolskim zginął motocyklista (nadzał się na linkę stalową i zerwał rdzeń w odcinku szyjnym) a w świętokrzyskim turysta (u nas też był jakiśwypadek podobno, ale nie znam skutów). Czy to nie kolejna polska paranoja?? Niedawno byłem w karyntii (molltaler), tam jakoś wszystko żyje w dobrej symbiozie, widać wielu na crossówkach, na zjazdowych i innych rowerkach, pieszo etc. Miejscowi zarabiają na wszystkich tych zapaleńcach, a każdy z nich ma się gdzie wyżyć w swojej dziedzinie "szajby". To właściwa droga, chyba się zgodzisz? Dlatego pisałem np. o wierchomli gdzie już biznes się kręci, wyciąg zarabia latem na rowerzystach, są osobne trasy bez pieszych i kryminalistów układających kłody i rozciągających linki... "inaczej będziesz śpiewać jak ktoś zabije ci " np. synka zakochanego w "dałnhilu"rozkładając mu kłodę zaraz za zakrętem, albo linkę na drzewie. Jak widzisz ten argument działa w dwie strony. Ps. Doceniam to że byłeś na rowerze w wielu miejscach i masz duże doświadczenie, ale skoro mówisz, że "nigdzie nie widziałem takiego chamstwa ... jak w Polsce" to nie wpisuj się swoim w ten ogólny schemat. Ja też uwielbiam rower (zaraz po nartach;), zjazdówkę miałem krótko już w 98', potem zwykłe XC i hardTaile, teraz mam coś pośredniego... widzę, że odmiany kolarstwa grawitacyjnego stają się teraz coraz popularniejsze, więc trza coś z tym zrobić, a nie pienić się i zakazywać, to nie ten system miły panie... Peace&Love;)) Pozdro4all
  8. QB

    Chcieliście aktywności?

    Chcieliście aktywności? No ja nie za bardzo się zgadzam... Po pierwsze jazda na rowerze górskim, tak jak na nartach, odbywa się na różnych poziomach. Są tacy, którzy bezpiecznie czują się (panują nad rowerem) jadąc w dół 5 na godzinę, ale i tacy co jadą 55 i więcej. Jeśli jednemu tetrykowi z drugim nie mieści się to w głowie to już trudno, ale wydawanie sądów w stylu "debil, imbecyl" etc. nie jest tu na miejscu. Co innego, gdy faktycznie ktoś stwarza realne niebezpieczeństwo. Bo oczywiście i na nartach i na rowerach spotykamy wielu jadących ponad to, co potrafią i to między ludźmi...ciężko jednak znaleźć sposób na takich... Ale nie można wrzucać do jednego wora debili wszystkich, którzy zjeżdżają szybko na rowerach. Natomiast za samo popieranie tekstów w stylu: "słyszałem o paru pomysłach jak ich przy pomocy prostych narzędzi wsadzić na nosze" wieszałbym za jaja (niekoniecznie przenośnie;) Już samo układanie drzew w poprzek szlaku może spowodować poważny wypadek, a rozciąganie stalowych linek nawet śmierć (a też jest uskuteczniane przez stetryczałych pojebów). Widać tu wyraźnie konflikt interesów... W cywilizowanych miejscach sprawy takie są klarownie rozwiązane (http://www.whistlerbike.com/index.htm). Kolarstwo górskie się rozwija, mamy różne style jazdy i różny srzęt do nich (XC, AM, FR, DH, Dirt, Trial).Są tam też trasy rowerowe różnych trudności i przeznaczone do różnych stylów jazdy. Podobnie jest przecie z nartami...nikt nie każe wszystkim jeździć wyłącznie po łatwych trasach 20km/h, albo tylko chodzić na Tourach... Tak też nie ma zakazu jazdy na rowerach górskich po górach (poza parkami) nawet po szlakach. U nas powoli sprawy idą w dobrą stronę (vide wierchomla, chełm, szymoszkowa, stożek, harenda, zieleniec) powstają coraz to nowe trasy. Ale póki ich nie ma nie można po prostu zakazać zjeżdżania, można jedynie apelować o rozwagę. Sam sprawę tę rozwiązuję tak: podjazdy mogą być szlakami mocno uczęszczanymi (np.szyndzielnia), choć raczej próbuję unikać "niedzielnych spacerowiczów" lezących całą drogą, zaś zjazdy dzikimi ścieżkami lub szlakami mało uczęszczanymi, a najlepiej po specjalnych traskach;) No właśnie tylko jak już udało się zbudować fajną traskę na stokach Cybernioka, to leśniczy kazał rozgrabić....ehh Pozdrawiam "normalnego rowerzystę" hihi normalność to pojęcie nieostre;)
  9. QB

    Molltaler Latem :)))

    Ku uciesze jednych i zazdraości drugich pragnę podzielić się wrażeniami z letniego nartowania w Karyntii. Po pierwsze, mając porównanie z innymi lodowcami, stwierdzam, że warunki na Molltalerze latem należą do austriackiej czołówki...może to trochę subiektywne, ale na tym małym lodowcu podjęli mądrą decyzję sztucznego naśnieżania całego lodowca, co sprawia, że nawet latem łatwiej o twarde warunki i śniegu dużo. Ten wyjazd był wyjątkowy...dzień pierwszy, mgła na przemian ze słońcem i raczej miękko; dzień drugi, świeży opad, ok 30cm i jazda w puchu! dzień trzeci, twardo i słońce, rewelacja!! spokojnie można było trenować; dzień czwarty, dupa...deszcz lodowiec nieczynny (ale pełny zwrot kasy). Poza tym, we Flattach jest odkryty basen (a było 28 stopni po południu!), korty ziemne niewiele droższe niż u nas (a nawierzchnia dużo lepsza), super tereny rowerowe (włącznie z trasami do Fr/DH), fajne asfalty na rolki i dużo do zwiedzenia (zamki, przełomy rzek). Generalnie latem jest fajniej niż na jesień, bo dzień długi i można robić wiele innych rzeczy!! Jedynie późna wiosna może konkurować. Pozdro4All Qba J
  10. QB

    Kursy, szkolenie pilne

    Kursy, szkolenie pilne Nie można reklamować szkół narciarskich na forum...wejdź sobie na stronę SITN i wybierz szkołę,która Ci odpowiada (opinii zasięgnij najepiej od paru osób "z branży" i uśrednij wyniki;) A kursy instruktora rekraacji ruchowej robione na awf-ach sobie podaruj... Pozdrowionka Qba
  11. wiezadlo krzyzowe przednie -trach-co dalej Hej, odezwij sie na mojego maila, wracam z lodowca 21, potem jadę na majówkę...też jestem po rekonstrukcji ACL, pierwsze narty po 5 mieś, ale ostrożnie;) Potem było super, ale zbyt mocno chciałem i mała komplikacja po 6.5 mieś zapalenie więzadła rzepki, ale teraz już lepiej, choć ogólnie to jeszcze nie jest to (po długim wysiłku, np. Toury, lekko puchnie i boli...)...do roku podobno może. Powrót jest możliwy do pełnego wyczynu;) tylko konsekwencja i bez nadgorliwości, głowa do góry. Pozdrawiam serdecznie Qba
  12. QB

    A ja zaliczyłem w tym roku

    A ja zaliczyłem w tym roku Taaa, ja tez w tym sezonie mam wiecej dni na sniegu poza Polską...taki to był sezon...ale są i fajne wspomnienia, np. luty i stawianie slalomu dla kursantów na dolinach, wymijając przelotami i wertikalami przetopy... albo kolejne odwolane zawody, co współgrało z moją rehabilitacją po rekonstrukcji wiezadła...Ale nie zamierzam urwać drugiego więc zima nie musi już mi sprzyjać brakiem śniegu ...a ze moge juz jezdzic to i wiosna dopisała narciarsko...czyli jak by nie bylo sniegu za rok to znaczy ze znów ze mną coś nie tak hihi Oby tak nie było, czego wam i sobie życzę!! No to: Wesołych świąt, śnieżnych zim, udanych sezonów i braku kontuzji, Hej.
  13. QB

    Skrzyczne - warunki?

    Skrzyczne - warunki? hihi Cóż za znawca terenu się tu odezwał jeszcze było trzeba wspomnieć o "babiczu" i "surówce" i przejeździe na "damską" i kamieniach na "bucie"..tak dla porządku na pewno to lokalne nazewnictwo wiele mówi komuś przyjezdnemu A propos dzisiaj byłem i jak nie ochłodzi się znacznie to będzie jazda tylko na samej górze i to z przetopami, bo od 10 wszystko płynęło. Było 7st na szczycie i 11 na dole... Pozdro Yo C-Ya (K-ów pi. na rogu)
  14. QB

    ktoś chce na nartki?

    ktoś chce na nartki? Tak Jacku, efekt zobaczysz sam;) Pozdr
  15. hej, jedziemy na nartki (tyczki, Molltaler)w najbliższy week-end, pi-wt, mamy parę miejsc. info 509967692Pozdr Ps.To nie zarobkowe Jacku, więc chyba mogłem, jak nie to mnie usuń
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...