Płeć : M
Wiek : 46 lat
Wzrost: 178cm
Waga:87kg
Poziom: 7...8 w tutejszej skali.
buty: .. wygodne, nie wiem czy to ma jakieś zaczenie ale jeśli to Nordica SpeedMachine 80 - (czy jakoś tak - flex 100)
Jeżdże dla przyjemności ... dynamicznie, w sumie najlepiej się bawię w krótkich skrętach .... tarą szkołą (kristiania) (sorry jeśli moje słownictwo jest niefachowe ale od dekady nie interesowałem się co "w trawie piszczy").
Od 10 lat jeżdzę na SL9, 160 cm (poprzednio boazeria 195...200cm) 3 latatemu miałe kontuzję kolana i doszedłem do wniosku, że nie chce mi się już z nimi silować. Kiedyś (jeszcze przed wypadkiem miałem okazję pojeździć na Rossignol Z10 Mutix, które bardzo przypadły mi do gustu i gdyby nie te plastikowe ramiona chyba bym je kupił). Dzisiaj spróbowałem Fischerów Progressor 900 - pierwsze wrażenia nie były najlepsze ale z czasem je polubiłem za łatwość prowadzenia i totalnie odmienne zachowanie przy obciążeniu tyłów w porównaniu z SL9. Do jednej rzeczy jednak się nie przekonałem - do ich miekkości.
Czy ktoś z Was mógłby mi poradzić - wśród jakich nart się rozglądać?
Spodobał mi się wątek http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/11591-Wyb%C3%B3r-nart-uniersalnych
jednak nie chciałbym wydać na deski więcej niż 1500pln.
Dla jasności:
1. nie zamierzam mieć więcej niż 1 pary nart (zakładam, że jak coś mi nie wychodzi to jest to moja wina a nie nart jakie posiadam)
2. Myślałem o długości ok. 170cm (promien skrętu 15...16m)
3. Z racji wieku nie szukam nart wyczynowych, a raczej łatwych do prowadzenia ale twardszych :-).
4. Wolę śnieg naturalny od sztucznego
5. Nie lubię lodu i go unikam, (nawet jeśli pozostaje mi pas 1,5m szerokości przy samym brzegu trasy).
6. Narty smaruje, gdy śnieg się do nich lepi (czyli pewnie raz na kilka lat, podobnie z ostrzeniem krawędzi).
(cóż ja jeszcze pamiętam te czasy gdy narty były drewniane i rzeczywiście bez smaru "nie jechały" czyli stały w miejscu pomimo nachylenia terenu- jeżdżę nanartach jakieś 40 lat)