Zderzenie z narciarzem
Krzysiekk... Wyluzuj troche. Swoje w wariatkowie juz wysiedzialem, a i nawet ostatio przestalem brac srodki
A tak na serio. Stok jest dla wszystkich, tak? Czyli dla tych co jezdza szybciej i wolniej. Skoro ci co lubia sobie przyciac na stoku (jesli chodzi o jezyk to zalezy od upodoban) maja przestrzegac zasad i jezdzic tak by nikomu krzywdy nie zrobic to ci co lubia sie wolniej powiozic tez powinni uwazac.
Nie po to płace ciezkie pieniadze za ski passy by jezdzic z samego rana i pod wieczór.
Oki, poczatkujacy jezdza sobie niebieskimi trasami. Tam faktycznie powinno sie zwracac wieksza uwage. Ale na czerwonych i czarnych sa juz "bardziej" zaawansowani. I oczekuje sie od nich troche rozwagi. Przede wszystkim niech nie zatrzymuja sie gdzie popadnie!!! Po drugie niech nie robia gwałtownych i nieoczekiwanych skretów. Mozna przewidziec jaka kto obrał trase, jak szerokie robi skrety itp. A tu nagle gosc robi gwałtowny skret bo ma ochote jachac po drugiej stronie stoku i jedzie w poprzek stoku na druga strone. A ja jak wpadne w takiego ciecia to jestem winny.
Juz od pieciu lat dane mi jest szusowac po alpejskich stokach (wczesniej tez jezdzilem na nartach przez pare dobrych lat) i ani razu nikt nie wpadł na mnie. Na szczescie ja tez w nikogo nie wjechalem, ale pare razy bylem tego bliski.
Zawsze dostosowywuje jazde do umiejetnosci i warunków. Ale to nie znaczy ze mam jezdzic wolno. Swoim postem chcialem tylko prosic tych co wola mniejsze predkosci by tez zwracali uwage na szybszych. Niech nie zapominaja ze sa inni na stoku. Zreszta słychac jak ktos dojezdza lub jedzie obok nas (przynajmnie ja mam tak czuły słuch). By oni tez dostosowali swoje zachowanie na stoku do predkosci. I przyklad z samochodem ode mnie. Jak jest autostrada (nartostrada ) to jak nas krew zalewa gdy wyprzedzaja sie ciezarówki, lub samochody kiedy jeden jedzie np. 80km/h a drugi wyprzedza go z predkoscia 83km/h. A my jestesmy zmuszeni gwałtownie hamowac bo brak nam pasów...?