Paweł1
Dzięki za info - aczkolwiek nie skorzystałem, bo troszkę za późno napisałeś -> 8 lutego rano już przebieraliśm nogami na przystanku autobusowym.
A w sumie szkoda... bo zdecydowaliśmy się na włoską szkółkę Scuola di Sci Nuova Andalo (www.scuolasciandalo.com), lokalna, znana - ale po tygodniu podsumowując -> nie dla obcokrajowców, moje dziecko zero postępów, jedyny plus, że w tym czasie ja sobie trochę swobodnie pojeździłem. Wiecie, taka raczej przechowalnia dla dzieci..
Korzystałem też z ich wypożyczalni i tutaj jestem pod wrażeniem nart:
www.skionline.pl/sprzet/narty,13-14,head,i-supershape-technology-magnum,6402.html
Mega fajna narta (jak dla mnie).
Oczywiście jak to z Włochami: jak wykupiłem kurs dziecku, to obiecali mi na koniec rabat na narty, no a przy zdawaniu sprzętu wielkie oczy i zdziwione miny skwitowane: "Sorry, my bad english, you bad understand...." :angry:
Pogoda:
1. Sobota przyjazd - lampa
2. Niedziela zaczynamy jazdy - rano pada w Molveno deszcz, góra śnieg + mgła
3. Poniedziałek - deszcz na dole, góra śnieg i więcej mgły
4. Wtorek - jeszcze więcej mgły - górne trasy jeżdżenie od tyczki do tyczki, widocznść z 10-15m
5. Środa - zaczyna się lampa (za to złapałem grypę = zgon w knajpie)
6. Czwartek - lampa [jak kolega powiedział: warto było jechać 1100km dla takiego dnia]
7. Piątek - trochę słońca trochę chmur.
Powrót wyjazd ~3 rano w sobotę, korek na granicy AUT/GER nam zajął 35min - nie wiem jak Ci, co wyjechali później - raczej gorzej.
Ogółnie wyjazd na PLUS. Aczkolwiek, gdyby cały wyjazd było tak pochmurnie (zero widoczków) byłbym mocno rozczarowany