Wybrałem się dziś wczesnym rankiem,by zawalczyć o puchar burmistrza Dukli w stacji Chyrowa.Na drodze Gorlice-Chyrowa spotkałem parę niewielkich zasp,
 
	ale ufny w swoje napędy z blokadą kontynuowałem podróż. Ale w miejscowości Pielgrzymka nagle wpakowałem się w zaspę,którą sforsować mógłby tylko ratrak.
 
	Zaspa nie była pusta,tkwiły w niej 4 auta zasypane po dach ,jeden z kierowców w desperacji grzebał w śniegu nartą.Udało mi się wycofać po śladach,zostawiając tych nieszczęśników pewnie na parę godzin,bo zamieć nie ustawała a tylko pług wirnikowy mógł ich uwolnić....
 
	Zmartwiony,że puchar przejdzie koło nosa, wróciłem do domu, w którym już była informacja na stronie stacji, że zawody odwołane z powodu warunków atmosferycznych...