przemo_narciarz Napisano 26 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Styczeń 2012 38-letni polski narciarz zginął tragicznie na północnym zboczu Chopka, w Niskich Tatrach na Słowacji. W akcji ratunkowej brało udział kilkunastu słowackich ratowników. O wypadku powiadomił ratowników towarzysz polskiego narciarza, który nie umiał jednak wskazać dokładnie miejsca tragedii. Jozef Janiga - szef Horskiej Tatrańskiej Slużby powiedział, że do wypadku doszło poza wyznaczonym szlakiem zjazdowym w okolicach Dereskiego Kotła. Na poszukiwanie zaginionego wyruszyła grupa kilkunastu ratowników. Ze względu na fatalne warunki pogodowe: gęstą mgłę i oblodzenie terenu nie można było skorzystać z pomocy śmigłowca. Po kilku godzinach ratownicy odnaleźli zwłoki Polaka. Narciarz zginął podczas karkołomnego zjazdu uderzając głową o kamień. Nie miał ochronnego kasku i - zdaniem ratowników - nie miał żadnych szans przeżycia w trudnych warunkach wysokogórskich. Ratownicy przetransportowali ciało do ośrodka narciarskiego w Jasnej. podaje link http://wiadomosci.onet.pl/swiat/tragedia-w-tatrach-nie-zyje-polski-narciarz,1,5009748,wiadomosc.html współczuć rodzinie:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruski Napisano 26 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Styczeń 2012 Słowacy piszą,że to był snowbordzista, co nie umniejsza tragedii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
galdon Napisano 26 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Styczeń 2012 38-letni polski narciarz zginął tragicznie na północnym zboczu Chopka, w Niskich Tatrach na Słowacji. W akcji ratunkowej brało udział kilkunastu słowackich ratowników. O wypadku powiadomił ratowników towarzysz polskiego narciarza, który nie umiał jednak wskazać dokładnie miejsca tragedii. Jozef Janiga - szef Horskiej Tatrańskiej Slużby powiedział, że do wypadku doszło poza wyznaczonym szlakiem zjazdowym w okolicach Dereskiego Kotła. Na poszukiwanie zaginionego wyruszyła grupa kilkunastu ratowników. Ze względu na fatalne warunki pogodowe: gęstą mgłę i oblodzenie terenu nie można było skorzystać z pomocy śmigłowca. Po kilku godzinach ratownicy odnaleźli zwłoki Polaka. Narciarz zginął podczas karkołomnego zjazdu uderzając głową o kamień. Nie miał ochronnego kasku i - zdaniem ratowników - nie miał żadnych szans przeżycia w trudnych warunkach wysokogórskich. Ratownicy przetransportowali ciało do ośrodka narciarskiego w Jasnej. podaje link http://wiadomosci.onet.pl/swiat/tragedia-w-tatrach-nie-zyje-polski-narciarz,1,5009748,wiadomosc.html współczuć rodzinie:( Witam Pomimo całej tragedii, niestety tak zachowują się nasi rodacy. Myślenie o sobie i o innych oraz zachowanie naszych rodaków na stoku stanowi poważny problem. Normą jest że narciaże lub snowbordziści zatrzymują się wręcz zalegają najbardziej niebezpieczne części tras. Dla niektórych kask to jakiś niezrozumiały szpan, żółw i zbroja to coś chorego. Niestety żeczywistość jest inna sam dziś byłem światkiem jak zwozili panią w Pinzolo, oczywiście czapka z pomponem, przecież okulary z d&g nie pasowały do kasku. Smutny brak wyobraźni, niestety ........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pinio46 Napisano 26 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Styczeń 2012 To takie niestety smutne ostrzeżenie, dla tych co jeżdżą bez kasku, i upierają się że kask to zbędny gadżet. To tyle co mam do powiedzenia w kwestii uprawiania narciarstwa bez kasku w obecnym czasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.