wid Napisano 6 Grudzień 2014 Zgłoszenie Share Napisano 6 Grudzień 2014 Wróciłem z Livigno, więc szybko naskrobię parę zdań na temat wyjazdu.Plany na początek sezonu były zupełnie inne. Miało być wyżej dalej i fajniej (czyt. nie jestem fanem Livigno) niestety ze względu na to, że 70% załogi się wykruszyło (tradycyjnie), rozpoczęliśmy sezon właśnie tam. Dokładniej to sezon wystartował dla moich współtowarzyszy, bo ja zaczynałem w pażdzierniku na Stubaiu :smile:Stratujemy z Gliwic w piątek przed północą. Podróż mija bez większych przygód w miłej (delikatnie zakrapianej alkoholem :wink: ) atmosferze. Docieramy do Livigno około południa.Apartament w fajnej lokalizacji, do gondolki na Mottolino 50 metrów do centrum 200 metrów. Szybki przegląd warunków narciarskich jaki możemy dostrzec z dołu. Widać, że nie działają dolne odcinki tras, jest za ciepło - temperatura znacznie powyżej zera. Nie działa też gondola po stronie Carosello. Chodzi o tą nowocześniejszą żółtą, usytuowaną po prawej stronie patrząc od dołu. Nie pamiętam nazw własnych wszystkich tras, więc ich nie wymieniam :Zaczynamy jeździć w niedzielę. Warunki w górnych partiach tras dobre. Brak minerałów, ilość śniegu wystarczająca, większość tras dobrze przygotowana. Na stokach i przy wyciągach pusto. Rano można było przejechać całą trasę i spotkać jedną, dwie osoby :smile: Niestety trochę gorzej z pogodą. Jeździmy cały czas w chmurach i we mgle. Od czasu do czasu w najwyższych partiach chmury się przecierają i pojawiają się takie widoki: jednak żeby doświadczyć takich widoków trzeba przejechać w dół i w górę przez to:Powyższe zdjęcie pokazuje sytuacje na granicy mgły, niżej było znacznie gorzej :frown::Taka sytuacja ma miejsce do środy, dodatkowo jednego dnia dosypuje mnóstwo ciężkiego śniegu (temperatura na górze plus 3 stopnie). Śnieg sypie przez cały czas co dodatkowo mocno ogranicza widoczność.W czwartek bomba :applause: :smile: W nocy dosypuje około 30 cm puchu temperatura poniżej zera. Cały dzień poza trasami (zresztą trasy wyglądały tak jakby ich nie było) coś pięknego :stupid:Jeśli miałbym być upierdliwy, powiedziałbym że brakowało tylko pełnego słońca. To słońce przywitało nas w piątkowy ranek. Najpierw do oporu "katujemy" Carosello 3000. Po południu przenosimy się na wspomnianą na początku relacji lewą stronę Carosello (tam gdzie nowocześniejsza gondolka) i zjeżdżamy do oporu po trasach i poza nimi :smile:Niestety bez zdjęć z ostatniego dnia, bo nie było czasu żeby je pstrykać.Wyjeżdżamy do Gliwic w piątek około 19, by o 6 w sobotę zameldować się w Gliwicach. Niestety w Szwajcarii ktoś tuż przed nami miał dużego pecha, a właściwie sporo szczęścia:Jeleń niestety go nie miał :frustrating:Dla wybierających się do Livigno forumowiczów. Jeśli pogoda się utrzyma, a konkretnie mróz, to w przyszłym tygodniu powinny ruszyć dolne części tras. Śniegu w górnych partiach jest pod dostatkiem i napewno go nie zabraknie :smile: 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.