cycek87 Napisano 22 Listopad 2002 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2002 Opłaca mi się kupić kijki za 300 zl. wiedzac ze jestem poczatkujacy ,czy lepiej jest kupić za 40 zł. z hipermarketu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcin-jasiu Napisano 22 Listopad 2002 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2002 Jakie kijki? Co za kretyn wciska Ci kijki za 300 PLN, bierz tanie, ale tez bez przesady, zeby nie byly z bambusa ))) Ja kupilem za chyba 60- 70 PLN (z Makro- Kerma) kije ktore sie jeszcze nie pogiely, a nawet maja bezpiecznik na pasku (nie sprawdzalem czy to dziala, ale jest) Jak jestes poczatkujacy, to moze Ci sie jeszcze spodobac jazda bez kijow i co wtedy, kasa poszla sie pasc ))))))) Poz m-j Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cycek87 Napisano 22 Listopad 2002 Autor Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2002 Jakie kijki? Moj wujek ma jakies kijki za 350 zl scoota z jakimis tam kosmicznymi technologiami ale tak to dzieki za info. pozdrovienia! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JJK Napisano 22 Listopad 2002 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2002 Jakie kijki? Zmien Wujka. J. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinbystry Napisano 22 Listopad 2002 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2002 Jakie kijki? Do Funa nie potrzeba kijków ))) Bystry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HiPhoto Napisano 22 Listopad 2002 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2002 Kijki?... czasem się przydają ;-) Jeździć można w zasadzie bez kijków. Ale czasem są niezbędne: 1) Gdy cholernie stromo. 2) Gdy głęboki śnieg (zwłaszcza po glebie w takim śniegu, gdy wieziesz na plecach plecak pełen sprzętu). 3) Po glebie - tak ogólnie. 4) W kolejce do wyciągu: a) aaagresywne wywalczanie pozycji quasistacjonarnej (czyli kto komu nartę przydepnie/przyblokuje i posunie się te 20 cm do przodu od konkurenta), b) defensywne (acz asertywne) dziabanie tych co `na chama się ryją", c) tak ogólnie do podchodzenia. Zastanawiam się nad "kołczanem", takim plecaczkiem, coby sobie jeździć bez kijków, ale mieć je na podorędziu przy 1)-4) Ad meritum: Kije za 300 to pewnie carbony. Poza niewątpliwą wadą (cena) maja dwie zalety: * są lekkie, * są zawsze proste (się nie gną), dla obu w/w zalet kupiłem i nie narzekam. Chociaż żadne nie pobiją modelu firmy Komperdell, do których to kijków wchodzi 2x200 ml. Co wlejecie, to wasze, grunt, żeby równomiernie opróżniać, bez zagrożenia równowagi ;-)))) Pozdróv, HiPhoto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
burass Napisano 23 Listopad 2002 Zgłoszenie Share Napisano 23 Listopad 2002 Jakie kijki? Stary, w tym roku bambusy wyrosły jak nigdy!!!! Oto co trzeba zrobić!!! 1. Uciąć bambusa 2. Polakierować bambusa 3. Owinąć skórką jeden z końców 4. Przeciwległy zakończyć pinezką 5. Dodać hula hop jako talerzyki 6. Enjoy!!!!! Pozdrawiam burass Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
muzin Napisano 23 Listopad 2002 Zgłoszenie Share Napisano 23 Listopad 2002 Jakie kijki? to trafiles okazje!!!!!! tylko jedyne 300zl!!! a kto je robi????-amg?brabus?czy jakis inny tunning team? biorac pod uwage ze bez kijkow nie pojedziesz wiec nie ma nad czym sie zastanawiac...!!!! to jest twoja zyciowa szansa!!!! przyjemnosci z jazdy!! -muzin PS. tylko je ubezpiecz,strasznie kradna!!!! oferta burassa jest atrakcyjna,ale adam slodowy poleca wikline... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi