Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.11.2019 w Komentarze w blogu

  1. Tajemnice Budapesztu? Dzień trzeci Ufff dzisiaj, to już trochę dostaliśmy w kość pod koniec dnia. Trzy dni u Węgrów i 60 kilometrów w nogach 😮 Dzisiaj miało być trochę inaczej, bardziej tajemniczo - jak wyszło? Oceńcie. Rozpoczęliśmy dzień od Zamku w Ogrodzie... Piękna jesień, zero ludzi i klimatycznie To lubimy! Pierwsza tajemnica... Czy to Kopernik na poniższym zdjęciu? Ktoś wie, co to za postać? Władca wieży - to druga tajemnica Ktoś rozpoznaje? Dunaj, Dunaj...a na Dunaju łódka ze znanej reklamy wody mineralnej, perłowej... Trzecia tajemnica - gdzie się podziała Monika B? Idziemy zwiedzać Parlament Towarzystwo zaklęte w kamień... ...co uczynili, że ktoś ich tak pokarał? Pięknie! Za mundurem Panny sznurem... Czy to węgierskie przysłowie? Nie było obaw - czuwałem obok w koszulce morooo Wchodzimy do środka. Podobno na zdobienia i inne inności budowniczy Gamachu węgierskiego Parlamentu zużyli 40 kilogramów złota 😮 Złoto widziałem, tylko w jednym miejscu Czy ktoś wie, który z Królów zakładał poniższą koronę a miał wiele wspólnego z Polską? U obraduje Izba Wyższa Węgrów. Widzi ktoś godło Polski? Przypatrzcie się. Kolejna tajemnica, to tajemnicze buty na brzegu Dunaju. Symbol. Zadaję dużo pytań dzisiaj - wiecie, co te buty upamiętniają? Konni zawsze byli dla mnie wdzięcznym tematem fotografii... Ulice Budapesztu: Że też tego pomnika nikt nie rozebrał? 😮 W Polsce już dawno y go nie było. Moja osobista Syrenka wesoło podskakuje Czy koś wie, jak ma na imię? Istnieje pewien pomnik w Rzeszowie... kojarzy się z jednym... Drugi podobny spotkałem na wyspie św. Małgorzaty. Z czym się Wam kojarzy? Ogród japoński... Strasznie podoba mi się poniższe zdjęcie. We wodzie ryby i żółwie... Umordowani kończymy trzeci już dzień w Budapeszcie. Legenda... Jutro będzie luz i mało chodzenia - trzeba odpocząć Pozdrawiamy serdecznie! marboru i Paula
    1 punkt
  2. Węgierskie kolory - dzień drugi. Dzisiejszy dzień zaczęliśmy na słodko. Chyba dawno nie jedliśmy śniadania na słodko? Były naleśniczki, a w zasadzie małe placuszki z konfiturami a potem bułeczki, ananas i kawa. Za oknem błękitne niebo i słońce niczym w pełni lata. Dzisiaj plan był ambitny i mieliśmy zamiar zwiedzić połowę Budapesztu...połowę, może za dużo powiedziane Zrobiliśmy na pieszo grubo ponad 25 kilometrów i odhaczyliśmy z naszej listy bardzo wiele zaplanowanych miejsc. Rozpoczęliśmy od niezwykłego wodospadu... Cóż za kolory!? Jesień jest niesamowita Krótki spacer przy ruchliwej ulicy i powoli się wspinamy na wzgórze Gellerta. Po drodze odwiedziny w wykutym w skale Kościele - w zasadzie weszła tylko Paula, bo jak to na porządnego Borutę przystało - trzymam się z daleka od święconej wody Trochę kluczenia po alejkach parkowych i jesteśmy na samej górze. Węgierska statuła wolności No i ten widok... Chyba każdy, kto odwiedza to miasto - wspina się do cytadeli, by poobserwować z każdej strony Dunaj i otaczającą go aglomerację. Szkoda, że nie wzięliśmy kajaka z domu, bo można by było się pościgać na rzece Schodzimy szybko, przechodzimy przez most i zwiedzamy okoliczne uliczki. Zaułki przykuwają uwagę... Wizyta na targowisku. Nie ma jak zimny napój i jasne winogrona. Kamieniczki powalają swoją urodą. Zbliżenie: Fotka przy moście, z tramwajem w tle i niedawno odwiedzonym wzgórzem. Podążamy do osławionego pubu. Kluczymy, kluczymy aż wreszcie pomaga nam nawigacja gogle Specyficzne miejsce Bardzo się nam podoba. Paula i marboru? Wizyta w toalecie... Po szybkim piwku opuszczamy to miejsce. Zwiedzamy dzielnicę żydowską. I tutejszą synagogę. Później pyszny lunch, kolejne piwko i mogę się zbliżyć do Bazyliki św. Stefana Z przodu wygląda tak: I w środku: Ołtarz: I siedzący św. Mateusz na Stefanie Robimy krótką podróż metrem... Gdzieś po drodze wysiadamy przy Muzeum Terroru... Podążamy na Plac Bohaterów. Z Pomnika Tysiąclecia podoba nam się kilka postaci... Rydwan rządzi! Pijemy pyszną kawkę z widokiem na Zamek Vajdahunyad. Tam po kwadransie podążamy Ludzi jest masa i nie dziwota. Jest tutaj pięknie! Podziwiamy budowle, rzeźbienia... Tego Jegomościa znam dobrze - kiedyś, będąc pierwszy raz w Budapeszcie z wycieczką szkolną, przysiadłem przy nim i niemal nie zasnąłem Takkk na wycieczkach szkolnych prawie się nie spało. Bluszcze... Robiąca niesamowite wrażenie brama wraz z olbrzymią kratą: Wracając w stronę hotelu natrafiamy na polski akcent - Instytut polski. Jeszcze spojrzenie na Dunaj z mostu... Na kolejkę ala Gubałówka Kolacja i do pokoju To był dobry dzień w niesamowitych miejscach. Zmęczeni, ale szczęśliwi! Jutro kolejna odsłona Budapesztu - plan już mamy CDN
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...