-
Liczba zawartości
7 207 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
597
Zawartość dodana przez marboru
-
Takiego pięknego dnia na nartach dawno nie miałem… A sam ośrodek? Mimo, że już w nim byłem i nie byłem zachwycony… zachwycił mnie. Można? Można! v24044gl0000cvdfh27og65h6555ciag.mp4 Pozdrawiam i zapraszam na „nogi bolo” na Tiktoku. marboru
-
- 5
-
-
-
- katschi
- katschberg
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Drugi odwiedzony ośrodek z karnetu Ski Lungo, Grosseck - Speiereck. Dwie gondole, szybkie krzesło, dwa wolne krzesła i dwa orczyki. Trasy, szerokie, długie, świetne. Mapa tras: Pogoda dzisiaj - zima. Lekki mróz i śnieg. Epicko… Na dole śnieg tylko na trasach… Więcej na Tiktoku: v24044gl0000cvc565fog65i3j8dphc0.mp4 Pozdrawiam marboru, „nogi bolo” na Tik Tok.
-
- 6
-
-
-
- grosseck-speiereck
- austria
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Obertauern - pierwsza odsłona… Ski Lungo skipass i jeden ośrodek w Styrii… taki był plan na kolejne narty w Austrii… Realizujemy! Pierwszy dzień nie rozpieszczał. Bez mrozu nawet w nocy, mgła, chmury, deszcz i śnieg. Poniżej Tiktok z ujęciami, które udało się ustrzelić w chwilach przetarć pogody. v24044gl0000cvbg9nnog65l23t7sd10.mp4 Zapraszam na Tiktokowy kanał „nogi bolo”. Pozdrawiam marboru
-
- 3
-
-
- obertauern
- skilungo
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zaległy filmik z Kazimierza Dolnego nad Wisłą. Na nim wszystko widać. v24044gl0000cv27e87og65he5vefjog.mp4 Pozdrawiam serdecznie marboru, na Tik Toku „nogi bolo”
- 2 067 odpowiedzi
-
- 8
-
-
- warunki narciarskie
- polska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kazimierz Dolny nad Wisłą - Stacja Narciarska Warunki świetne, czynne 5 wyciągów i wszystkie 6 tras. Śniegu pod orczykami ok metra… przetrwają długo odwilż. Dzisiaj fajna jazda przez dwie godziny z samego rana, trzecia godzina to już tłum i nie dla mnie. Skończyłem przed czasem. Zmiana w cenniku. Obecnie jedynie dwa karnety w ośrodku, 2h - 80 PLN, 3h - 90 PLN. Główna trasa: Dwie obok krótkiego orczyka: Stacja górna podwójnego wyciągu: Pozdrawiam marboru
- 2 067 odpowiedzi
-
- 22
-
-
-
- warunki narciarskie
- polska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@marcinn podążacie moim śladem z zeszłego roku z marca. Super 🙂 mi Tyrol Wschodni przypadł bardzo do gustu 🙂 pozdrawiam serdecznie i się zastanawiam, co będzie jutro?
-
Tumlin Sport Ski - świętokrzyskie nie umarło. Warunki rano - świetne. Kolejek brak, karnet 3h koszt 80 PLN. Pojeździłem ⛷️💪 500 metrów szczęścia… Wyciąg swoje lata ma ale jest szybki 💪 Góra: W trzy godziny 40 zjazdów 😃 Karczma: I Tik Toczek z „nogi bolo” 😃 v24044gl0000cu6hj87og65rn2qhlst0.mp4 Ósmy dzień sezonu zaliczony 💪 Pozdrawiam marboru
- 2 067 odpowiedzi
-
- 19
-
-
-
- warunki narciarskie
- polska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Drugi TikTok z „nogi bolo”… Axamer ♥️ v24044gl0000cu57dfvog65j23p5aufg.mp4 Ośrodek z duszą 👍
- 2 komentarze
-
- 1
-
-
- axamer lizum
- ski&city
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ok. Napiszę podsumowanie. Mam sporo spostrzeżeń. Odgrzebię się tylko trochę z codziennego życia, które mnie zaatakowało dzisiaj. Odpiszę w podsumowaniu. Sam poruszałem się autem ale kilka rzeczy wiem. Artur zmieniłem numer wraz z pracą. Massangera i Fejsa przejęli mi hakerzy… mam tylko Tiktoka i WhatsUpa.
- 6 komentarzy
-
- 2
-
-
- glungezer
- glungezerbahn
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
…ale? Tak. Jedno, a w zasadzie dwa. Pierwsze - przy górnej części ośrodka, na moje oko głównej jego części, gdzie jest kilka fajnych tras znajduje się krzesło rodem z Goryczkowej. Wolna dwójka - potwornie długa. Drugie - brak przygotowania zjazdu do doliny. Mróz, opady naturalnego śniegu…i co? Właścicielowi ośrodka jakby nie zależało, a szkoda… bo tak? Niby fajnie a jednak całość ośrodka oceniam negatywnie. Rozpędziłem się… to dalej… Gondola i krzesło - środkowa część ON. Połączenie trasy narciarskiej i tuż obok toru saneczkowego - jedno źródło lokomocji dla turystów z sankami i narciarzy… na wyciągu, co trzy krzesła, jedna gondola? Porażka, chaos i wolne działanie. Kto to wymyślił? Z pewnością nie był to narciarz, a jakiś marketingowiec od siedmiu boleści 😀 Podsumowując - fajne trasy, ośrodek słabo pomyślany i zarządzany. Odwiedzony i w efekcie? Do zapomnienia. Aaa na koniec plus - darmowy parking… tylko po co te szlabany i maszyny, co jak się nie odbije w kasie z karnetem biletu, parkingowego, to nie chcą wypuścić? Porażka totalna - zamiast budowania tych szlabanów mogliby się skupić na otwarciu całego dołu i ewentualnie zainwestowali w więcej armat… bo Technoalpin wypasiony, ale jak ich mało i całość ośrodka nie działa, to szkoda na niego czasu. Fotogaleria. Na dole Innsbruck: Środkowa część… niby wypasiona ale… Góra fajna… tylko… To krzesło… Urocze skałki: Trasy: … Miasto z góry wygląda imponująco: Tutaj koniecznie krzesło szybkie z bublinami… Knajpka - góra: Fajnie przygotowane trasy: … Poza trasą też można… I tradycyjnie TikToczek: v24044gl0000cu1to4fog65n083g74cg.mp4 Pozdrawiam marboru PS. Siedem dni, siedem ON z karnetem Ski&City - chcielibyście jakieś podsumowanie?
- 6 komentarzy
-
- 9
-
-
- glungezer
- glungezerbahn
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Co jest nie tak z tym ośrodkiem? A może mi się już w tyłku poprzewracało? A może zwyczajnie było dzisiaj trochę za zimno na narty? Wszystkiego po trochu. Małe jest piękne ale na moje oko, to jednak nie tu. Przy Kutai, to tu nie miałem gdzie pojeździć na nartach. W zasadzie szerszych fajnych do jazdy tras, tu nie ma… a jak są, to krótkie kilkuset metrowe fragmenty (10, 14, 8, 4, 2)… ale to naprawdę bieda. Reszta tras… to dość długie, wąskie nartostrady. Turyści i zwolennicy przejazdów z kijkowaniem będą zadowoleni. Jak dla mnie ośrodek dla dzieci i słabo jeżdżących. Narciarz zaawansowany po trzech godzinach się tu nudzi. Zdecydowanie najgorsze miejsce na narty z karnetu Ski&City w jakim dotychczas byłem. Fotorelację zacznę od mapki tras: Na zdjęciu jeden z krótkich fajnych fragmentów: Czarna 8… na mapce wygląda na długą... Widoczek na trasy, które niby są ale nie ma co pojeździć. Albo krótko, albo płasko. Najlepsza z tego wszystkiego knajpka. Burgery i dobra kawa, oryginalny wystrój: Warunki na trasach - lodowe. Gdyby nie nocny opad, to z przytępionymi krawędziami była by męka. Niby fajna czerwona… a nie fajna - wąska. Non stop slalom między dzieciakami i słabo jeżdżącymi. Schronisko malownicze: Widoczki zacne… Trasy… I widoczki… Ogrzać było się gdzie 🙂 Z daleka wygląda, to tak… No i dwie bardzo wolne dwójki niczym na Goryczkowej… Trasa 1… też krótka choć na plus ustawione tyczki. Nawet TikTok mi jakiś dyskotekowy wyszedł z Hochoetz 😃 v24044gl0000cu0l6rnog65i7ktdm010.mp4 Jutro ostatni ośrodek i powrót po nartach do domu. Mam nadzieję, że Glungezer do godziny 12 nie zawiedzie. Pozdrawiam marboru
-
Dzisiejszy raport z Tyrolu będzie krótki. Axamer Lizum, to perła Tyrolu i karnetu Ski&City. Jestem zachwycony tym małym i kameralnym ośrodkiem. Wiadomo, że jakiś minus musi być, i jest. Dwa wolne krzesła, a trzecie nieczynne. Reszta? Bajka. Tym razem zacznę od Tik Toka z mojego kanału: v24044gl0000cu006kfog65kjtt40s70.mp4 I kilka zdjęć do uzupełnienia relacji. Górna stacja gondoli i wypasiona restauracja: Trasy: Kolejne spojrzenie: …i jeszcze jedno: Klimaty? Prawda, że jak w Italii? Czarna 14: Jest słoneczko, jest banan na twarzy: Pojeżdżone fajnie dzisiaj było 👍💪 Jest gdzie: No i z każdej strony widoki… Zabytek: Krzyż: I papu… Jutro na tapetę idzie Hochoetz. Pozdrawiam marboru
- 2 komentarze
-
- 5
-
-
- axamer lizum
- ski&city
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tuż przed pandemią odwiedziłem Stubai pierwszy raz… i wówczas, razem z @JC miałem słoneczko. Dzisiaj swój debiut na tym lodowcu miała Paula… i słoneczko było… ale mocno schowane. Pod koniec dnia się przebiło przez chmury, śnieżycę i silne podmuchy wiatru… a w zasadzie nie ono, a błękitne pasma nieba. Warunki pod nartą super, dla oczu - fatalne. Płaskie światło i widoczność tylko chwilami na niewielkich fragmentach tras. Pod koniec dnia - poprawiło się. Tak, czy inaczej fajnie pojeżdżone - razem z wyciągami ok 94 km. No i pizza pyszna zjedzona 😃 Początek dnia… Przecierać się zaczęło od dołu - trasa zjazdowa, skiruta czynna do samiutkich parkingów. Im wyżej tym słabiej… Lodu na lodowcu dramatycznie ubyło - orczyk z poniższego zdjęcia skończył swój żywot. Pierwsze oznaki poprawy pogody: Widoki bajka… Można patrzeć godzinami 😃 Trasy zaliczone wszystkie otwarte - zamknięta czarna i tamtejsze krzesło. No i kultowy wyciąg nadal stoi… 😃 marboru 😃 No i zbliżenie na horyzont… czyżby tam gdzieś Dolomity? Ktoś określi te pasma górskie? Bajka: A te szczyty w chmurach, to? Wie ktoś? To łatwiejsza zagadka? Szczyt? Koniec dnia i kolejna przygoda za nami. Szybko ucieka czas na nartach… Tradycyjny TikToczek… v24044gl0000ctvadk7og65pb7fr447g.mp4 I tym czasem, do jutra. A będzie Axamer. Pozdrawiam marboru
- 1 komentarz
-
- 2
-
-
- stubaier gletscher
- stubai
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Brawo 👏
- 2 komentarze
-
- patscherkofel
- innsbruck
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No tak… skończyła się łatwa i przyjemna pogoda. Rozpoczęła się pogoda walki. Śnieżyca, kopce, chmura, mgła i parująca para. Trzeci dzień, specjalnie do tej pogody, z karnetem Ski&City spędziliśmy na ośrodku Innsbruck Patscherkofel. Dlaczego taki wybór na tak słabą pogodę, a nie, na przykład, Stubai? Proste - w lesie zawsze lepszy kontrast widzenia. Ośrodek mały i niski. Obsługiwany przez jedną wypasioną gondolę, orczyk przy parku i orczyk przy oświetlonej trasie. Tereny dla dzieci z taśmami. Restauracji kilka - jest co wybierać. Mapka: Dolna stacja (parkingi przy stacji płatne, 6 EUR - to i tak taniej niż w pierwszy dzień u Słowaków od Gopassa z pierwszego dnia… tam 10): Gondola: Trasy czerwone i czarne… jedna niebieska do stacji pośredniej. Trasa treningowa, oświetlona. Pół dnia stały tu tyczki. Poza nowoczesnymi restauracjami jest jedna perełka: Trasa nr 2… kiedyś, tu odbywały się ważne zawody… ktoś wie jakie i kto wygrał, kiedy? … Pod koniec dnia zaczęło się przejaśniać: I zrobiły się cudne widoki: Proszę: Albo przy pośredniej: Morze chmur: A pod nimi Innsbruck… Dzień trudny, ale fajny. Ośrodek dla dobrze jeżdżących. Lodowy podkład i szyszki z drzew na trasie… tysiące… bez ostrych krawędzi wstęp wzbroniony. Te szyszki zapamiętam z tego miejsca najbardziej… w sumie dobrze, że nie kamienie… ale ślizgi nart i tak do roboty. Krótki filmik z mojego kanału na Tik Toku „nogi bolo”… więcej opublikuję po powrocie. v24044gl0000ctullo7og65utq0efm4g.mp4 Gdzie jutro? Zaraz zdecyduję po analizie pogody. Pozdrawiam marboru
- 2 komentarze
-
- 8
-
-
- patscherkofel
- innsbruck
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Miało padać, być pochmurno, a tu miła niespodzianka… piękny dzień dla narciarza. Drugi ośrodek z karnetu Ski&City, który odwiedziliśmy w trakcie naszego obecnego pobytu w Tyrolu - Schlick 2000. Jak go oceniam? Bardzo dobrze. Czy jest mały? Mały ale wariat 😄 Trasy fajne, długie, szerokie - wyciągi szybkie. Czego chcieć więcej? Może przydałoby się więcej czarnych tras… czarnego jest tutaj tak naprawdę ze 400 metrów zjazdu. Fotorelację zacznę od video i Tiktoka „nogi bolo”… …mówi wszystko: v24044gl0000ctu13i7og65uk7qdc3rg.mp4 Było dzisiaj sporo kręcenia więc po powrocie do Polski, na kanale, sporo się jeszcze ukaże ze Schlicka. Kilka fotek: Czarna: Znana Pani: Jedna z czerwonych… Szybkie krzesło: Marboru: Pięknie: Na te góry można patrzeć i patrzeć… Acha… warunki dzisiaj były pod nartą doskonałe, jedyne utrudnienie, to silny wiatr. Pozdrawiam serdecznie marboru
- 1 komentarz
-
- 10
-
-
- schlick2000
- austria
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dają radę 🙂 ostatnio mało jeżdżone… sezony u mnie coraz krótsze. Zimy nie rozpieszczają.
- 5 komentarzy
-
- 1
-
-
- muttereralm
- innsbruck
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niestety co do dbałości o przygotowanie tras można się tu wiele czepiać… Czerwona choć super zrobiona miejscami tylko w 2/3 szerokości mimo, że śnieg jest… zjazd do doliny - to samo. Śnieg leży… nie ma komu wyratrakować. Na niebieskiej też kilka miejsc słabo zrobionych - można niechcąco wyjechać poza trasę i w doły (śnieg jest)… podobnie lipa na przejazdowkach… i wariantach zjazdu - mimo dobrych warunków nikomu nie chce się ruszyć ratraka. Napewno to nie jest jakość 🇦🇹
- 5 komentarzy
-
- muttereralm
- innsbruck
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Innsbruck Muttereralm Dzień pierwszy skisafari śladem @JC, czyli siedem dni z karnetem Ski plus City pass. Dzisiaj padło na rozgrzewkę Muttereralm. Mała, kameralna stacja narciarska. Dwie gondole, krzesło i orczyk. Z samej góry w zasadzie dwie trasy - czerwona do jednej gondoli i niebieska przy drugiej. U góry fragment czarny, przy orczyku teren dla uczących się. Dwie taśmy dla bombli 🙂 Knajpa jedna - słaba. Kasy: Koniec trasy niebieskiej: Tradycyjny sztruks: Pierwszy dzień w sezonie, więc było delikatnie jeżdżone. Na początek trzy zjazdy… i spotkanie z Jackiem 🤗 Nie ma jak się w Polsce spotkać, to spotkaliśmy się w Austrii. Widoki z ośrodka na Innsbruck, Inn, lotnisko i startujące samoloty - bomba. Na powyższym zdjęciu charakterystyczny masyw górski. Szczyt ośrodka: Knajpka: I czerwona 5, która wszystkim przypadła do gustu. Cudnie: Choć pogoda nie dopisała na sto procent, było zacnie. I ulubione przez Gospodarza niebieskie strzały 😃 Tik Tok „nogi bolo” się rozwija… …przykładowa produkcja z dnia dzisiejszego: v24044gl0000cttbv0vog65gkqr57kd0.mp4 Zapraszam wszystkich do obserwacji i śledzenia na bieżąco moich video poczynań. Pozdrawiam serdecznie marboru
- 5 komentarzy
-
- 4
-
-
- muttereralm
- innsbruck
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@JC kontynuacja 👍💪 ale potem wyszło słońce… znaczy się dzisiaj 👍 @MarioJ postaram się jutro coś podlinkować, dzisiaj trzeba walizy ogarnąć.
- 31 komentarzy
-
- masocorto
- maso corto
- (i 10 więcej)
-
Passo dello Stelvio rowerem szosowym Kiedyś musiał przyjść ten czas… dzisiaj. Kultowa przełęcz dla wszystkich kolarzy - Stelvio. Paula miała chrapkę na tą drogę od dawna, ja byłem sceptyczny - nie wyleczyłem jeszcze kontuzji przywodziciela mięśnia dwugłowego uda. Od rana myślałem, czy dam radę? W sumie to ponad 24 kilometry podjazdu ze średnim nachyleniem 7,6%. Nie byłbym sobą gdybym nie spróbował 💪 Byłem wytrwały i się udało 🙂 Mapa naszej kolarskiej wyrypy: Kółko: podjazd od najbardziej spektakularnej strony Włoskiej, zjazd przez Szwajcarię. Start: Charakterystyczny hotel po drodze: Kościółek z bliska: Przerwa pod wysokością 1900: Harpagan: Na horyzoncie pierwsze zabudowania na samej górze: Oltler 3905 m n.p.m. - piękny 🙂 Odsłonił się na chwilę: I jest ostatnia ścianka przełęczy Stelvio w całej odsłonie: Pod koniec podjazdu oczywiście śnieg: I restauracja, która jest w najwyższym asfaltowym miejscu na przełęczy. Tu podjechaliśmy i tu jedliśmy lunch z Paulą. Na moje oko wysokość coś ok 2780 m n.p.m. Ja w akcji gdzieś zagubiony w serpentynach: Paula czas podjazdu lepszy ode mnie o pół godziny. Ma moc dziewczyna 👍 Widok na przełęcz z naszej „jadłodajni”: I na naszą „drogę krzyżową”: Kultowe miejsce, fotka: I zmarznięci gnamy w dół. Widok na Szwajcarię gdy się już trochę obniżyła wysokość, a podniosła temperatura: Malownicze Swiss… Przekraczamy ponownie granicę i po szybkich odcinkach kończymy naszą przygodę ze Stelvio i Maso Corto. Od jutra dyżur pełni @JC Nagroda za dzisiejsze „fikanie”: Zapraszam do oglądania Tiktoków u mnie na kanale „nogi bolo”… …i do spisania z małym podsumowaniem w Polsce. Mariusz, marboru
- 31 komentarzy
-
- 9
-
-
-
- masocorto
- maso corto
- (i 10 więcej)
-
Iceman Ötzi Peak 3251 m - start sezonu letniego gondoli i zejście w rakietach śnieżnych. Dokładnie wczoraj był oficjalny start sezonu 2024/25. Oczywiście początek - lato. Nie mogło nas na nim zabraknąć. Przed zimą w Maso Corto prowadzonych jest szereg inwestycji, trwa przebudowa dolnej stacji głównego wyciągu. Mimo placu budowy na dole, ośrodek w pełni otworzył się dla turystów. Ulepszone, o odkryte balkony widokowe, wagoniki ruszyły do pracy. Na górnej stacji wszyscy, lokalni oficjele i drobny poczęstunek. Mała impreza z ubranymi w tradycyjne stroje południowymi tyrolczykami. Szybka kawa i uciekamy stąd. Pierwszy cel, to krótkie podejście na szczyt Iceman Ötzi Peak 3251 m. Wbrew pozorom nie było łatwo. W części gdzie są postawione schody, w zasadzie miejscami ich brak - całe zasypane warstwą mokrego śniegu. Przy zachowaniu dużej ostrożności przedzieramy się na platformę szczytową. Miało być słońce… niestety było go niewiele. Widok z góry: Lodowiec cały przykryty plandekami, które chronią go od topnienia. Na wspomnianym evencie dowiadujemy się, że od kilku lat w Maso Corto przybywa warstwa lodu. To pozytywna informacja. Schodzimy w dół żałując, że widokowo jest dzisiaj średni dzień. Chmur masa i słabe światło. Instalacja artystyczna pod Grawantem… ładne to? Moim zdaniem - wcale. Warstwa śniegu po drodze imponująca: I widok na szczyt wraz z górną częścią lodowca od dołu. Najfajniejszy do obserwacji tego dnia był strumyk lodowcowy (fajne ujęcia na opublikowanym wczoraj przeze mnie Tiktoku, kanał „nogi bolo”): Schodzimy w dół na rakietach śnieżnych. Śniegu masa, jest on niestety brudny, pokryty warstwą piachu, który przyleciał z Sahary. Udajemy się nieco w górę, do schroniska na ciacho i kawkę. Na szlakach bardzo mało turystów, jesteśmy praktycznie sami w górach. Gdy znika śnieg zdecydowanie przyspieszamy idąc w dół bez rakiet. Czas mija nam przyjemnie na wspólnych rozmowach i podglądaniu @JC kręcącego vloga z tej wycieczki. W hotelu czeka na nas nagroda 🙂 Pyszne jedzonko: Pozdrawiam Mariusz, marboru
- 31 komentarzy
-
- 8
-
-
-
- masocorto
- maso corto
- (i 10 więcej)
-
Tam gdzie udokumentowano pierwsze morderstwo? Wysokość 3210 m ⛰️ Noc mija bardzo szybko w schronisku. Myślałem, że będą problemy z zaśnięciem i spaniem na tej wysokości, ale nic z tych rzeczy. Podobno chrapałem jak lokomotywa… inni z pokoju się nie wyspali… urok wspólnych pokoi w górskim klimacie. Inny urok, to wspólne toalety, zimna woda i prysznice na żeton. Spokojnie kilka dni byłoby fajnie pozwiedzać kilka takich miejsc w górach. Tym bardziej, że nasze miejsce noclegowe było odnowione, a jedzenie? Super! Śniadanie jemy o 6, pakujemy plecaki, do nich rakiety śnieżne i ruszamy na szlak. Naszym celem jest miejsce znalezienia Ötziego, człowieka lodu - wysokość 3210 metrów. Pogoda widać, że się przeciera. Idziemy w dół i tym samym przechodzimy na austriacką stronę granicy. Po utracie ok 200 metrów w pionie trawersujemy pole śnieżne i skręcamy w lewo, w stronę małej dolinki, która kończy się przełęczką - nasz cel. Śnieg jest grząski, raz po raz zapada się pod nami - później trwa mozolne wydobywanie. Kosztuje to wiele sił i jest mokro. Paula zalicza też kilkumetrowy zjazd w dół. Trzeba bardzo uważać, bo warunki są bardzo trudne. Na szczęście nic się nie stało. Przewodnik prowadzi nas bezpieczną trasą. Mija nieco ponad godzina i jesteśmy na miejscu. W miejscu odnalezienia mumi naszego przodka stoi pamiątkowy obelisk. Swoją drogą, bardzo ciekawa historia… w roku ok 3300 p.n.e. ginie tu w wyniku postrzału od strzały, człowiek. Ponad 5000 lat temu na wysokości 3210 m… a gorateksów nie było 😃 Druga sprawa gonili go i ubili w takich warunkach? Co tu musiało zajść i dlaczego? Mumia do tego stopnia była idealnie zakonserwowana, że nawet z niej zdjęto kleszcze przyczepione do jego ciała. Zdumiewające. Ciekawe jest również to, że o Ötziego była walka pomiędzy Włochami i Austrią. Skończyło się w sądzie, w wyniku dochodzenia i pomiarów okazało się, że mumia znajdowała się 3 metry po stronie Italii… i 🇦🇹 musieli oddać znalezisko. Z muzeum w Innsbrucku, Ötzi ostatecznie spoczął w muzeum w Bolzano. Widoczki: I Król okolicy Similaun 3606 m: Z pełną panoramą: Wracamy do schroniska bez większych przygód. Cieszymy się z rakiet śnieżnych i bawimy na śniegu. W schronisku jemy pyszny, wczesny lunch i schodzimy na dół. Pogoda wraźnie zmienia się na plus. Jest pięknie 🙂 W dolinie 21 na plusie - wreszcie trochę lata. Kończymy kolejną przygodę. W hotelu okazuje się, że mam niewiele zdjęć z wyprawy do Ötziego a masę video. Kolejne materiały do Tiktoków na moim kanale „nogi bolo”. Tiktoki nawet są szybciej niż niniejsza relacja, więc zapraszam do obserwowania. Z tej wyprawy będzie ich niezwykle dużo. Pewnie większość powstanie dopiero po powrocie, bo materiałów mam ogrom. Kończę, bo czas pędzi ku kolejnej przygodzie. Pozdrawiam z Maso Corto Mariusz, marboru
- 31 komentarzy
-
- 7
-
-
-
- masocorto
- maso corto
- (i 10 więcej)
-
Trekking do Schroniska Similaunhutte na wysokość 3019 m Pogoda diametralnie się odmieniła i po szybkim lunchu ruszamy do miejscowości Vernago skąd mamy rozpocząć podejście na nocleg, do schroniska Similaunhutte. Wczesniej również przepakowanie plecaków, idziemy wysoko i będziemy nocować w górach. Fajnie! Naszą wyrypę zaczynamy w magicznie zielonym miejscu: Jest widokowo 🙂 Pniemy się do góry - ubywa drzew, pojawia się duża ilość wody: Szlak wije się pośród pastwisk. Mijamy krowy, owce i świstaki - całe stada. Po godzinie marszu pojawia się na horyzoncie śnieg i cel naszej wędrówki u góry… jeszcze go nie widać, będzie dokładnie jak dojdziemy. Po krótkim wijącym się odcinku piargowym na końcu doliny wchodzimy w zimową scenerię: Kije się przydają. Paula walczy: Jeziorko Vernago z tej perspektywy jest malutkie: Pola śnieżne poprzecinane są odcinkami kamienistymi. Jest malowniczo. Nie zwlekając pniemy się na górę. Dzień dobiega powoli do końca. Na szlaku ok 6 kilometrów robimy ponad 1300 metrów w górę. Biorąc pod uwagę poranny trekking, w nogach mamy ok 1700 m przewyższenia. Nasz cel: Similaunhutte: Kilka budynków i wyciąg towarowy na przełęczy granicznej z Austrią. Wysokość 3019 m. A za oknem schroniska tutejsza, najwyższa góra Similaun 3606 m. Na poniższej fotce, wierzchołek szczytowy w tle, mniej więcej na środku. Dostajemy pokój 5 osobowy i nim pójdziemy spać jemy pyszną kolację. Smak piwa na koniec tego dnia? Bezcenny. Pozdrawiam Mariusz, marboru
- 31 komentarzy
-
- 7
-
-
-
- masocorto
- maso corto
- (i 10 więcej)
-
Trekking pod Lazaunspitze 3313 m Wczorajszy dzień z samego rana nie zwiastował dobrej pogody. Na wszystkich aplikacjach pogodowych miało padać od godziny 10 praktycznie do wieczora. Po śniadaniu postanowiliśmy przejść się dolinką za hotelem na krótki spacer, w razie pojawienia się opadów, mieliśmy zawrócić. Początek naszej wędrówki, to zaskoczenie - tuż za miejscem naszego noclegu, na pobliskiej łące, żyje rodzina świstaków, która chyba bardzo lubi pozować do zdjęć. Widoczek w dół doliny Val Senales: Chmury czarne ale nie pada… idziemy dalej. Jeden lekki plecaczek z bidonami i kurtkami przeciwdeszczowymi. Zielono, potok szumi, pusto - zero ludzi oprócz nas. W tle wierzchołki Punta d’Oberettes ponad 3400 wysokości. Malownicze potoki i wszechobecna woda: Przepiękny, podobny do Matterhorna, Hasenkofel 2572 m: Trawersujemy dolinkę i kierujemy się w stronę tras narciarskich. Widok w dół doliny, cudowny! Hasenkofel z innej perspektywy: Po drodze śnieg ze śladami piasku z nad Sahary: Powoli wyłania nam się tutejszy kolos Lazaun 3313 m: W przybliżeniu wygląda zniewalająco! Narciarze wysiadający z gondoli przy Lazaunhutte namiętnie w zimę robią sobie przy nim zdjęcia. Jest piękny! Przy wspomnianym schronisku na 2427 m wchodzimy na trasę saneczkową i schodzimy do dołu. Kończymy spacerek, który zamienia się na fajny 8 kilometrowy trekking z przewyższeniem ok 430 metrów. Deszcz nie spadł, a prognoza odmieniła się o 180 stopni. W hotelu okazało się, że to nie koniec przygód tego dnia. CDN Mariusz, marboru.
- 31 komentarzy
-
- 5
-
-
- masocorto
- maso corto
- (i 10 więcej)