Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.01.2021 w Komentarze w blogu

  1. Puszcza Bukowa po raz drugi - Czajcza Góra i Binowo Kolejna wycieczka do Puszczy Bukowej – tym razem od strony południowej i w nieco mniejszym składzie, niż tydzień temu, bo tylko z Darkiem. Pogoda sprzyja – jest zimowo i dosypało śniegu, ale zapowiadana „bestia ze wschodu” na Pomorzu Zachodnim okazała się takim hałaśliwym, ale niegroźnym ratlerkiem: -2 stopnie i przebłyski słońca, więc całkiem fajne warunki na wędrówkę. Tym niemniej dojazd Drogą Kołowską przez główne pasmo Wzgórz Bukowych dostarcza trochę emocji, bo wąska i kręta droga jest zaśnieżona i bardzo śliska. Już zaczynam się czuć trochę jak w górach. Pomysł na trasę był podobny jak ostatnio – trochę górek i jezioro. Zaczynamy w Binowie – wiosce w gminie Stare Czarnowo, położonej u stóp Gór Bukowych, znanej przede wszystkim z pola golfowego, ale jest tu też ładne jezioro z plażami i trochę ośrodków wypoczynkowych. Ostatnio byliśmy tu chyba z dwadzieścia lat temu, gdy nasz syn był kilkuletnim brzdącem. Teraz, w styczniu wioska jest senna i opustoszała, ale trochę się tu jednak zmieniło – na przykład powstała winnica, jedna z bodajże czterech w okolicach Szczecina. Idziemy początkowo żółtym szlakiem, okalającym od północy Jezioro Binowskie, a potem wchodzimy na zielony szlak, który doprowadzi nas na Czajczą Górę – pierwszy z celów naszej dzisiejszej wycieczki. Początkowo wędrujemy średnio ciekawą drogą przez wieś i jej przysiółki, ale gdy wchodzimy w las, jest już zdecydowanie ładniej. Odnajdujemy kolejny kamień, tym razem znakujący Drogę Binowską. Leśna ścieżka łagodnie pnie się do góry wśród bukowego lasu, a śniegu przybywa. Czajcza Góra (127 m npm.) jest o prawie 20 metrów niższa, niż Bukowiec, który odwiedziliśmy ostatnim razem, ale ciekawsza widokowo. Można stąd dojrzeć dolinę dolnej Odry i Równinę Wełtyńską. Robimy pętelkę wokół wzniesienia Czajczej Góry czarnym i niebieskim szlakiem. Na ścieżce widać ślady nart biegowych. Snujemy z Darkiem fantazje – gdzie by tu można zbudować wyciąg i poprowadzić trasy zjazdowe. Może tutaj? Ech nie, szkoda lasu. Schodzimy do opłotków Binowa i odbijamy na żółty szlak dookoła jeziora. Mijamy ośrodki wypoczynkowe, potem wędrujemy ścieżką przy linii brzegowej. Ładnie tu. Na polance, funkcjonującej latem jako plaża, robimy postój na gorącą herbatę i drożdżówki. Jakieś małolaty pieką kiełbaski przy ognisku. Po drugiej stronie jeziora widać pole golfowe – to te białe fałdy terenu – i potężny maszt RTV w Kołowie, na Lisicy, zapewniający sygnał w województwie zachodniopomorskim i części lubuskiego. Potem szlak trochę odchodzi od jeziora i prowadzi bardzo błotnistą drogą przez las. Dobrze, że jest lekki mróz i błoto zamarzło. Jeszcze zaglądamy na wiejską plażę w samym Binowie, ale dokuczliwy, zimny wiatr dość szybko nas wygania. Pora wracać do domu.
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...