Pozdrowienia z Kanady...
JC,
Bardzo mnie ciekawia Twoje opinie/ spostrzenia o Whistler i generalnie jezdzie na nartach w Kanadzie. Mam nadzieje ze bedziesz pisal o tym obszernie.
Pare uwag od tubylca....
Narciastwo w polnocnej Ameryce podzielone jest na dwie czesci:
- wschodnie wybrzeze - nizsze gory, zdecydowanie mniej sniegu, bardzo duzo oblodzenia (czasami to sie zastanawiam czy to jest jeszcze narciarstwo, czy lyzwiarstwo). Jedzi sie glownie po przygotowanych, oznakowanych trasach. W wielu osrodkach jest nawet zabronione zjazd z trasy. Dominuja typowe slalomki, pod butem mniej niz 70.
- zachodnie wybrzeze - Gory Skaliste. duzo wyzsze gory, duzo sniegu, czesto piekny puch. Duzo jazdy poza trasami. Dominuja duzo szersze narty, freeride narty. Whistler jest najwiekszym osrodkiem w Kanadzie, ale dla prawdziwych milosnikow sa duzo ciekawsze, mniej uczeszczane osrodki np: Kicking Horse na granicy BC z Alberta. Dla koneserow z kasa to polecam helikopterowe narciarstwo.
Romek