Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

logos

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    185
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi dodane przez logos

  1. 1. Jan Kowal

    Niestety nie pomogę w tym temacie. Ze wzgledu na mój dojrzały wiek raczej od kilkudziesięciu lat "off piste" nie dla mnie.

    2.mingozi

    Na nartach az strach przyznać jeżdże już 43 sezony. Owszem może być jakieś apres ski ale z 5 godzin jazdy dziennie to mus.

    Podałem tu moje subiektywne odczucia.

    Chamonix - nie ma połaczenia między trasami, zbyt duże jak dla mnie.

    St. Anton, Lech, Zurs nie pisałem, że jest tłoczno ale przede wszystkim to Kurort dla bogatych.

    Przypominam kolegom, iż kazdy z nas podaje swoje subiektywne odczucia.

    Dla wielu Zakopane lub Chopok albo np. Lofer to super miejsca.

    Ja bardzo lubię np. Axamer Lizum lub Portes du Solei z bliższych miejscówek Dolni Morava w Czechach.

    Pozdr

    Wojtek

  2. Chciałbym dodać, ze Paradiso na Tonale jest ZAWSZE ratrakowana jeżeli jest otwarta. Byłem tam kilka razy i jeszcze nie zdażyło mi się zeby nie była znakomicie przygotowana. Moje pobyty to styczeń i luty. Na koniec sezonu jak sniegu już mało zamykają tę trasę dla bezpieczeństwa narciarzy wracających z lodowca. I nie ma się co dziwić , ze nie ratrakują !

    Nie ma tras których ze wzgledu na pochylenie nie da się ratrakować. Ogladałem w tym roku w Ischgl ja ratrakowano sciankę przed zjazdem do posredniej stacji gondolki. Ratrak był "zahaczony" u góry scianki na linie swojej wyciagarki. Dawał radę bez problemu. Inna sprawa, że nie zawsze chce się im to robić. Zależy od ośrodka. Normą jest we Francji nie ratrakowanie czarnych, szczególnie stromych tras.

    Pozdr

    Wojtek

  3. Chyba sie przeprowadzę na Haiti. Miałbym duze szanse aby zostać reprezentantem tego kraju w narciarstwie. Tez jestem w podobnym wieku, no moze z roczek wiecej ale za to na nartach duuuuuzo wiekszy staż. Reprezentant kraju w narciarstwie alpejskim - to dumnie brzmi. No tak - nie jestem czerniawy więc chyba nic z tego ;-). Chociaż jak to Tym powiedział w ' Misiu" - Ja też kiedys byłem murzynem

    Pozdr

    Wojtek

  4. Ceny w barach na stokach Val di Sole /średnie/ Tonale Ponte di Legno

    spagetti - 8 EUR

    frytki + kotlecik "dewolaj" 10 - 12 EUR

    Gnochi / nie wiem czy tak sie pisze/ - 6 EUR

    Burchetta z szynką i serem pleśniowym / taki wiejski włoski hamburgwr na ciepło/ - 4 EUR

    piwo duże 4 - 6 małe 2,5 - 3 EUR

    deser / placek, tiramisu itp/ 4 - EUR

    Ceny w sklepach wyższe niż w Polsce ale nie warto zabierać jedzenia moze oprócz rzetworów mięsnych . Bułki na wagę / 8 szt/ ok 3 EUR, ser pleśniowy od. 6 EUR, piwo od 0,6 EUR puszka 0,5 l, wino miejscowe od 2,5 EUR 1 litr. Widziałem też tkzw. "mózgojeby" po 5l w kartonie po 4 EUR ale nikt nie odważył się próbować ;-)

    Pozdr

    Wojtek

    PS

    Ceny aktualne, wróciłem w niedziele.

    • Like 2
  5. W niedziele wróciłem z Ponte di Legno. WI-Fi w hotelu 30 min - 1 EUR bardzo wolny max. 100 - 00 kb. Jest jakiś Hotspot ale niechciało mi się biegać kompem. W zeszłym roku we Francji chyba 3 EUR/godz. predkośc większa. Bezpłatne lub tanie Wi-Fi szcególnie w Austrii to teraz wyróznik dobrych hoteli i pensjonatów . W grudniu w Ischgl całodniowy dostęp Wi-Fi o szybkości 2 GB o ile pamnietam 4 lub 6 EUR.

    Przestrzegam przed korzystaniem z przesyłu danych w roamingu. W zeszłym roku kolega połaczył sie z internetem, zaczął odbierać pocztę i poszedł na sniadanie. Dostał kilkadziesiat duzych zdjeć. W godzinkę nastukał ok. 1300 zł. Od razu z Plusa do niego zadzwonili co sie dzieje

    Pozdr

    Wojtek

  6. Dwa lata temu w Cortinie rodacy ze Śląska zrucali kolegom w połowie trasy krzesełek karnety włożone do woreczka od gogli. W ten sposób na 4 karnetach jeździło 8 osób. Obserwowałem to przynajmniej przez 3 godziny. Miejsce dobrze wybrane , nad trasą, kilka metrów wysokości. I za każdym razem ten charakterystyczny okrzyk " Heniu Czymajjj .."

    Cały dzień wstyd mi było odezwać się po polsku. Na drugi dzień pojechałem w inny rejon. Polak potrafi.

    Pozdr

    Wojtek

  7. Byłem chyba we wszystkich alpejskich ośrodkach z listy. W Finalandii - nie. Oto moje subiektywne zdanie:

    1. Chamonix - raczej dla turystów niz narciaży. Brak połącznia między terenami narciarskimi. Tłok, szpan. Polecam latem

    2. Val d'Isere - samo miasto dla turystów ale razem z Tignes to potęzny osrodek narciarski do 3400 mnpm - lubie tam jeździć / Tignes/ .

    3. Campitello - nie jest źle, fajne trasy ale duzo ludzi leży na Sella Rondzie mozna pojechać do Arraby / lepsze trasy/ lub Val Gardeny /wiekszy tłok/.

    4. San Anton - raczej kurort tak jak Lech czy Zurs

    5. Zakopane - co tu pisać . Ostatni raz na Kasprowym byłem w 1994 roku i juz wtedy była to porażka pomimo tego, ze mieszkałem w Murowańcu i nie byłem uzależniony od kolejki do kolejki.

    6. Cortina d,Ampezzo samo miasto raczej dla szpanerów ale w/g mnie b. dobre miejsce pod wzgledem narciarskim chociaż też nie ma połaczenia miedzy rejonami narciarskimi. Tam polecam kolejke na Passo Falzarego lub Passo Giau. Tryeba dojechac po kilkanađcie kilometrów.

    7. Dodałbym jeszcze do tej listy Madonna i Campillo/Folgarida/Marilewa. Wróciłem kilka dni temu z Tonale i na jeden dzien wybrałem się w ten rejon. Straszny tłok, wąskie/strome lub wyzej plaskie trasy.

    Mam za to kilka swoich ulubionych mniej znanych osrodków w których można spokojnie bez tłoku pojeździć.

    Pozdr

    Wojtek

    • Like 3
  8. Byłem w Ischgl w połowie grudnia na 6 dni. Noclegi w klimatycznym 4 * pensjonacie SPA ze śniadaniami / sauny gratis/ + 5 dniowy skipas kosztowały coś ok. 400 EUR. W sezonie ceny wzrastaja kilkukrotnie. O infrastrukturze narciarskiej koledzy pisali - 5 z +. Samo Ischgl wbrew pozorom to mała wioska/miasteczko. Wszędzie dojdziesz na piechote w 5 min. Przed sezonem polecam ludzi było duzo ale zadnych problemow z kolejkami. W sezonie moze byc porazka.

    Pozdr

    Wojtek

  9. Kolego

    Jeżeli chcesz uratować ten wyjazd zrezygnuj z Pilska. "Ośrodek" znam od 1984 roku. Prawdopodobnie za porównywalne pieniadze jakie tam wydacie dostaniecie tydzień pobytu wraz z karnetem narciarskim w jednym z mniej znanych i nie największych kurortów alpejskich / Austraia/. Zalezy gdzie mieszkasz i w jaki sposób chcecie jechać na narty. Na pewno będzie przewidywalnie: będzie snieg, przygotowane trasy, wyciagi krzesełkowe dla parapeciarzy, darmowy skibus lub parking, czyte toalety itp. itd.

    Pozdr

    Wojtek

    • Like 1
  10. Niestety z autopsji kolegi muszę stwierdzić, że wiekszość ubezpieczeń przy kartach ma jedynie charakter psychologiczny. To znaczy osoba która posiada karte jest przekonana, że jest ubezpieczona a w cale tak nie jest. Nie ma sensu tez windować kwot na ubezpieczeniu. . Juz o tym było jakiś czas temu na forum. "Normalna" akcja smigłowcem w Alpach to koszt 4 - 8 tys EUR

    Pozdr

    Wojtek

  11. Ja w tym roku kupiłem Movement Yaka 178 cm z 2009 roku. Do tej pory poza trasy uzywałem Rossignol Bandit. Muszę przyznać, że szerokość ma znaczenie im wiekszy puch tym wieksze. Ale Ameryki nie odkrywam. Niestety im narta bardziej free tym gorzej spisuje sie na zmrożonej trasie. Teraz muszę pomysleć o typowej slalomce R = 8 - 12 m na twarde trasy. Będę woził 2 komplety i uzywał w zależności od warunków. Co koledzy by polecili??? Mam 86 kg, 178 cm wzrostu na nartach 35 sezonów. Ważne aby narta za bardzo nie obciażała kolan bo zdaję sobie sprawę z mojego PESELU i kolana już po serwisie.

    Pozdr

    Wojtek

  12. Byłem tam kilka razy. Zależy skąd jedziesz. Jestem z Bydgoszczy wiec jeżdżę przez Świecko-BerlinerRing-Monachium-Ga-Pa-Brener i nastp zjazdem za Bolzano. Od autostrady trzeba liczyc co najmniej 2 godziny chociaż to tylko ok 100 km. Jedziesz miedzy innymi przez Tonale a więc ok. 2000 metrów. Przy opadach śniegu łańcuchy konieczne. Przy w miare dobrych warunkach jadę ok. 14 godzin - 1300 km.

    Pozdr

    Wojtek

  13. Jeżeli Val di Sole to tylko Tonale i Ponte do Legno. Bardzo mało ludzi - wszyscy zatrzymują sie w MdC, Marilevie i Pejo i nie dojeżdżają na Tonale, duzo wieksze prawdopodobieństwo super pogody. Świetne i długie czarne i czerwone trasy na Tonale i w Ponte położone na znacznej wysokosci . Mieszkałem w Ponte w rezydencji Adamelloski - 100 metrów od gondoli. Jeżeli ktoś poza nartami lubi historie polecam muzeum Białej Wojny z czasów 1914-1918 w Vermiglio na trasie na Tonale.

    Pozdr

    Wojtek

  14. Systematycznie od kilkunastu lat jeżdżę na narty do Austrii i Włoch przez Ga-Pa. Wszystko zależy o której jedziesz. Ja na ogół jestem w Ga-Pa ok 16.00 w sobote i nie ma zadnego problemu, nigdy nie było korków. Przejazd przez całe miasto to ok. 10 max 15 min / zależy jak trafisz na swiatła/. W drugą stronę podczas powrotu jestem tam ok. 11.00. Też w kierunku na Monachium nie ma zadnych korków. Natomiast o tej porze w sobotę jest zawsze 2 - 3 kilometrowy korek do wjazdu do Ga-Pa z Monachium. Tam gdzie sie konczy autostrada. Zaletą jazdy przez Ga-Pa jest krótsza droga a przede wszystkim brak korków ktore są prawie zawsze sa na autostradzie do Austrii przez Kufstein i przed Insbrukiem. Kiedys natomiast stałem ok. 30 minut za Ga-Pa przed przełęczą Fernpass.

    Pozdr

    Wojtek

    • Like 1
  15. A ja polecam kombi z dzielona tylną kanapą. W tej chwili mam Citroena C5. Po połozeniu 1/3 kanapy za fotelem kierowcy wchodzi mi bez problemu kilka par nart do 1ok. 80 cm Z przodu opierają sie o fotle kierowcy a wiec są zabezpieczone.. Dodatkowo kładę je na stary koc którego bokiem przykrywan narty od góry. Na parkingu po wyjęciu nart koc wykladem na brzeg otwartego bagaznika. W ten sposób mam wygodną "ławkę" do przebrania butów. Jednak przy wyjazdach 4 - 5 osobowych narty ze względu na komfort pasażerów wkladam do boxa.

    Pozdr

    Wojtek

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...