Witam!
Dołączam do "klubu";-)
18 marca 2019 miałem rekonstrukcję wiązadeł krzyżowych przednich oraz pobocznego, do rekonstrukcji oprócz własnych mięśni implanty... do tego łąkotka skręcona implantem. Wszystko zrobione tak solidnie, że po 8 miesiącach mogę powrócić do sportu (tak robią zawodowi sportowcy po rekonstrukcji w tej klinice..) ...Ja amator zamierzam powrócić do łyżew w połowie listopada, a następnie narty w grudniu. Zaraz po rekonstrukcji zacząłem ćwiczenia, od czerwca jestem aktywny fizycznie (rower, wszelki wysiłek fizyczny, praca fizyczna). W sierpniu spokojnie przepływałem ok. 2km w płetwach (rafa w Egipcie cudowna), tylko ruch nóg w pionie, nic na boki (bez żabki). Obecnie częste grzybobrania 8-10km w 2-3 godziny. Samopoczucie ok. Co do kolana to czuję, że nie to samo co zdrowe ale swobodnie się poruszam, po mocnym wysiłku czasem utykam....
Do uprawiania sportu myślę o ochraniaczu ze stabilizacją (na lodowisko i na narty).
Co o tym myślicie?
Czy ktoś ma podobne doświadczenia?
Chętnie wymienię się własnymi!
Dodatkowo podaję swojego maila: alegl@wp.p
Pozdrawiam -Aleksander