Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Keszelski

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    231
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez Keszelski

  1. też tak mam:) warto od czasu do czasu przypomnieć się z takim tematem. parę lat temu zwróciłem na forum komuś uwagę i zostałem zrugany od tzw "stolycy" :(

    ale co ważne ten ktoś , bardzo aktywny, zaczął stosować pomoce dydaktyczno techniczne i jest już OK z jego postami :D

    Też mnie nosi kiedy widzę błędy i też jak autor wątku miałem się odzywać w paru przypadkach, ale "gryzłem się w palec". Może dlatego, że pamiętam powyższy incydent. I też z satysfakcją zauważyłem, że od jakiegoś czasu jest poprawa u tego, którego masz na myśli ;)

    Nie mogę pojąć skąd (niektórzy napisaliby "zkąd") ludzie mają pomysły, żeby pisać "dla tego" zamiast "dlatego" - bardzo częsty wynalazek, albo widziałem też takie kwiatki "z tąd" zamiast "stąd" i nie była to zamierzona prowokacja.

    A i poprawa w interpunkcji też przydałaby się, choć to już pewnie zbyt wygórowane żądanie. Czasami brak przecinków i kropek zmienia sens zdania i trzeba główkować, co autor miał na myśli.

    Zanim kliknie się "zatwierdź odpowiedź" warto przeczytać co się napisało, bo czasami myśl pozostaje zrozumiała wyłącznie dla jej autora

    • Like 1
  2. A mnie przyszło do głowy inne rozwiązanie.Najprostsze z możliwych .Nie upadać i po problemie.:D

    to przeczytaj ze zrozumieniem pierwszy mój post. Dla ułatwienia skróciłem go i wytłuściłem:

    >>Takie zadziory "aplikujemy" sobie (zwłaszcza ci, którzy powinni poprawić technikę), w czasie niektórych upadków, kiedy jedna narta przywali krawędzią w wyobloną wierzchnią krawędź narty. <<

    miłego dnia

    • Like 1
  3. Rossi, co Ty "pierdzielisz" bo nie nadążam :eek::confused::D

    No właśnie.

    Chodziło mi nie o zadrapania i rysy, ale o dość głębokie wcięcia w wyoblonym wierzchnim brzegu narty, jakich można się nabawić w czasie upadków.

    Ja w trakcie jednej takiej dynamicznej gleby, uderzyłem świeżo ostrzoną krawędzią jednej narty o wierzch drugiej narty (na szczęście w starszej parze). Pozostało mi po tym upadku taki wrąb, klinowe wcięcie - coś na podobieństwo uderzenia siekierką o drewno (oczywiście zachowując właściwe proporcje dla takiego porównania).

    I teraz mam obawy, że przy jakimś kolejnym upadku może dojść do pogłębienia i powstania sporej wyrwy. Bo nie usunięty zadzior może spowodować, że druga narta nie ześlizgnie się po wierzchu okaleczonej narty, a zahaczy o to miejsce i pogłębi zadzior w coraz większą wyrwę.

    Jedyne co mi przychodzi do głowy, to zniwelowanie takiego dużego zadzioru pilnikiem.

    Po tych "jajach" z oporami powietrza, miałem się już nie odzywać, żeby nie napędzać pierdołowatych dyskusji. W końcu problem mało istotny i sobie poradzę sam.

    Ale Juice tchnął we mnie odrobinę wiary, że są jeszcze tu ludzie, którzy próbują czytać ze zrozumieniem.

    No a jakby ktoś nie zrozumiał mnie wcześniej, to powyżej dodatkowe wyjaśnienia.

    • Like 2
  4. nie jest to mit, ale dotyczy Japonii i Korei - w sprzedaży są wyłącznie narty z grupy race. Na inne nie ma po prostu zainteresowania. Więc wszystkie mają szatę odpowiadają nartom race'owym

    Tak przed chwilą usłyszałem w trójce w gimnastyce Henryka.

    Dobrze. że nie mamy "Drugiej Japonii" u nas na stoku

  5. Ja tym, którzy nie byli jeszcze w Alpach, a wahają się czy tam jechać mówię, że w Alpach szerokości tras są takie, jak długości tras tam, gdzie przedtem jeździłem

    ... może trochę przesadzam ;)

    ps, Co do Lungau, o którym pisze Gajowy, dominują czerwone, ale o fajnym nachyleniu. Jakby mniej dłuższych niebieskich. Ale czerwone bardzo ok do ćwiczeń. Super A1 - po prostu bajka, która w górnym odcinku to dla mnie jest niebieska - idealna do ćwiczeń. Dla tej trasy kup coś z nart z większym promieniem;)

  6. Gratuluję koledze Aldok63 i sobie też:), że w typowaniu slalomu w Bansko postawiliśmy jako jedyni z typujących, że na pudle będzie Mario Matt.

    Tylko numer startowy 12 M. Matta powstrzymał mnie przed jeszcze większym optymizmem i postawiłem tylko na trzecie miejsce. A tu taka fajna niespodzianka - wygrał .

    Brawo Mario Matt - taki zacny zawodnik, który powraca na top - oby na dłużej.

    • Like 1
  7. Tak jak pierwsza rysa na nowym samochodzie, tak pierwsza rysa na narcie, zarówno od spodu, jak i od wierzchu boli. Nieprawdaż?

    Tym razem chodzi mi o zadziory od wierzchu, które co prawda nie mają bezpośredniego wpływu na warunki jezdne i nie są aż tak "bolesne", ale jednak ...

    Takie zadziory "aplikujemy" sobie (zwłaszcza ci, którzy powinni poprawić technikę), w czasie niektórych upadków, kiedy jedna narta przywali krawędzią w wyobloną wierzchnią krawędź narty. Powstają wtedy w plastiku zadziory, które oczywiście nie mają większego znaczenia, nie licząc estetycznego.

    Ale również mogą mieć znaczenie przy kolejnym upadku - jeśli jedna narta będzie "slizgała się" krawędzią o drugą nartę po jej wierzchu, może załapać o taki zadzior i go znacznie pogłębić, I z małego zadzioru zrobi się większy, albo wielki :(.

    Co robicie z takimi zadziorami? Do roboty pilnik, papier ścierny, żeby zniwelować taki zadzior?

    • Like 1
  8. Przepraszam, że tak się wtrącam w rozmowy starszyzny, ale jak jeszcze raz sobie pooglądałem zdjęcia i przeczytałem relację, to naszło mnie takie pytanie. Ja jak na razie na narty wyjeżdzałem tylko w Polsce. Możecie mi napisać, jeżeli to nie tajemnica, jaki jest koszt takiego 4 - 5 dniowego spontonu w Austrii. Chodzi mi o koszt paliwa, jedzenie, karnet. Nocleg, jak przeczytałem to kwestia około 30-40 euro. Oczywiście rozumiem, że w różne miejsca można jechać, ale żeby tak konkretnie, to ile szanownego modratora taki wyjazd kosztował. Mam nadzieje, że nikoto nie urażę tym pytaniem, ale jeżeli nie na forum, to może tak info na meila.

    za nocleg (7 nocy) + tax + sprzątanie dało ok. 116 euro/osobę

    Wyżywienie we własnym zakresie

    karnet na 6 dni - 155 euro (z drobną zniżką z tytułu zamieszkania)

    do tego doliczyć trzeba paliwo na ok. 1550 km + winiety

  9. oj ja mam zawsze ból głowy, kiedy ktoś ze znajomych napali się na zakupu w Intersporcie, bo nie jestem pewien czy i w jakim stopniu ich oferta pokrywa się z nartami katalogowymi. Najwięcej różnic widziałem w przypadku Rossignola w Z-tach - nic mi nie pasowało.

    Więc zawsze doradzam dużo spokoju i wczytać się w specyfikacje i pooglądać fotki nart m.in w katalogu tu na skionline

  10. Kostelic jedzie ale Hirscher nie wystartował. Cos chyba sie stało przed startem - czwarty Austriak - B.Sieber to z listy rezerwowej chyba...

    Pozdr

    o ile pamiętam w ostatnim GS przed mistrzostwami Hirscher miał upadek i wyglądało to, że skończyło się kontuzją eliminującą go z mistrzostw. Wielka szkoda

    a Kostelic pojechał w pierwszym przejeździe całkiem dobrze. Nie rozumiem dlaczego wycofał się z kombinacji (choć znam jego wypowiedzi w tej sprawie)

  11. Ale wedlug mnie najlatwiej można ocenić czy narta zajeżdżona czy nie, po szacie graficznej, bo ślizg można doprowadzić do stanu używalności do zdjęcia do oferty, a te często nie wyraźne.

    Jeśli narta byla często używana to ma napewno zrezaną szate (kolejki(ale to chyba tylko w Polsce) itp...)

    W czasie kiedy jeszcze rozważałem zakup używki, razu jednego byłem blisko zakupu slalomki. Sprzedawca twierdził, że jeżdżone tylko w Alpach przez kilka tygodni. Z determinacją pojechałem 130 km, aby kupic narty. Ale na szczęście na miejscu zachowałem zimną krew.

    Spód, krawędzie wydawały się ok. Ba, nawet wierzch lśnił tak bardzo, że nie widziałem prawie żadnych porysowań. Natomiast zwróciło moja uwagę wytarcie znaków graficznych, pomimo, że "politura" nad tymi uszkodzonymi znakami była nieskazitelna. Tak więc narty były rasowane pod sprzedaż i były poddane renowacji z nałożeniem jakiejś powłoki odświeżającej.

    A ponieważ miały wiązania rentalowe, to na pewno były na stoku dłużej niż sprzedawca zachwalał mi to - i to bezczelnie potwierdzał w kilku wcześniejszych rozmowach telefonicznych.

    Dzięki takiej przygodzie (koszt benzyny 2 x130 km) wyleczyłem się z zakupów używek. Za bardzo kocham ten sport;), żeby naciąć się na jakieś badziew. Co oczywiście nie znaczy, że na aukcjach nie można trafić czegoś fajnego. Bez wątpienia jest tego sporo, tylko trzeba uważnie sprawdzać i bez przedwczesnego napalania się.

    Jeśli faktycznie spełniasz 6, chcesz jeździć średnim i dłuższym skrętem i masz budżet 2k PLN (podane dane w ankiecie), to nasze propozycje m.in zakupu Zenitów 6, czy Progressor8+ spełniają wszystkie kryteria. I to nawet w wersji nówka. Dobierz tylko dobrze długość, wg. mnie 170 cm. Zenity świetne narty. Uważaj tylko na wersje dla sieci Intersport, które moim zdaniem nieco się różnią od katalogowych.

    Bardziej na wyrost byłby Progressor 9+, twardsze narty. Ale jak bardzo te narty mają być na wyrost, musisz ocenić sam.

    • Like 2
  12. Oj co to będzie kiedyś, jak Bode zakończy karierę:(?.

    Nie było i długo pewnie nie będzie kogoś takiego jak on - rewelacyjnego zawodnika i do tego niezwykle widowiskowego zawodnika.

    Przejazd pół trasy na jednej narcie w Bormio, innym razem jazda z nieomal jedną nartą ocierającą się po siatce z osłoną (chyba w Wengen) i wiele innych spektakularnych epizodów.

    A teraz bez kija przez bardzo długi odcinek z realnymi szansami na pudło.

    Strasznie mi żal, że nie dowiózł rewelacyjnego wyniku do końca - byłby medal>

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...