Cześć wszystkim
Planuję wyjazd na narty w nadchodzącym sezonie. Aktualnie zaproponowałem znajomym, ekipa się zbiera ale raczej będzie nas 2-4 par tak na 7 nocy (może trochę więcej jeśli to będzie miało sens). Jak na razie termin nie jest sztywno ustalony- niektórzy dopiero we wrześniu będą mogli rozeznać się z urlopem, natomiast ja do marca raczej bez problemu, gorzej z wiosną/latem. Celuję w niski sezon od listopada do lutego. Ferie zimowe ani sesja mnie nie ograniczają. Dość dokładnie przyglądałem się Słowacji ale ceny na Chopoku wydawały się wygórowane albo nie umiem szukać, dlatego przyjrzałem się Livigno i atrakcyjnej ofercie free skii (jeszcze nie ogłosili na nowy sezon ale myślę, że będzie jakoś tak 26.11-16.12 a potem od marca).
Tym niemniej wiele osób tu odradza Livigno (byłem jako dziecko i dobrze wspominam, na Kronplatzu, w Dimaro i Harrahovie też ale to chyba nie ma znaczenia...) czy za sensowne pieniądze można znaleźć lepsze, bo nie ukrywam darmowy karnet kusi, a dobrze bawić się można wszędzie. Raczej apartament- niech dziewczyny się wykażą :D. Niekoniecznie muszą być Alpy.