Byłem dzisiaj na Mosornym, za namową siostry która jeździła tam często kilka lat temu, trasa jest naprawde super, szeroka i dosyć wymagająca. Dojazd z Krakowa dokładnie 75 km i droga całkiem dobra. Wielki plus to brak kolejek. Wyjeżdzając tam ok 10 rano zadzwoniłem i pytałem Panią o warunki na stoku, powiedziała że wyratrakowany w nocy i lekko pruszy śnieg, ruch średni. Po dojechaniu na stok o 12 kupiliśmy karnet od zrezygnowanej Pani która powiedziała nam że na górze jest walka o przertwanie i zawija się do domu. Po pierwszym zjeździe miałem mieszane uczucia, po pierwsze lód i muldy a na samym dole miękki śniego po kolana, środkowy odcinek w porządku na wypłaszczeniu - to były myśli niepozytywne, natomiast samo ukształtowanie trasy, długość bajka, gdybym trafił na nie sztuczny śniegi, zmrożony i słoneczny dzień to chyba bym ne zszedł z tej góry. Obiecałem sobie że musze tam przyjechać w ładny dzień i jak będą dobre warunki, koniecznie rano od 9.
Na dole pizza dominium, u góry nie byłem, ale też coś dajądo jedzenia, w połowie trasy kiełbaski i oscypki.
Jeśli ktoś z Krakowa lub okolic szuka stoku długiego z fajnym dojazdem i rozważa Limanową, Laskową, Rabkę lub Zawoje i niechce pchać sie do zakopanego gdzie są tłumy polecam Mosorny Groń. Niestety początkujący i dzieciaki bedą miały trudno, powinni otowrzyćtam przynajmniej 300-500 m orczyk do nauki maluchów, ale wtedy były by tłumy:).