1. Co d V-Powera moge potwierdzić. Jeździłem na tym paliwie w największe mrozy i dawało radę. Nie polecałbym Lukoila w zimie. Na ich paliwie miałem niezły cyrk, bo samochód po nocy na -30 gasł co 100m.
2. Co do pasji kolegi "MOSTOSTALA" to okaże się nietolerancyjny i powiem, że naprawde nie rozumiem pasjonowania się starymi wyciągami orczykowymi. Rozumiem stare samochody, sam jestem motoryzacją lat minonych zainteresowany. Rozumiem, ze z przekonania może jeździć na prostych nartach, albo z ciekawości wygrzebac z piwnicy narty dziadka i na nich spróbowac zjeżdżać... Rozumiem konserwację kolei gondolowych z przedwojnia... Ale orczyki? Z całym szacunkiem, ale dla mnie to złom po prostu.
Byłem w ten weekend w szczyrku i wyjeżdżanie zalodzonym torem pod wyciagiem na skrzyczne to był jakiś żart dla mnie. Nie jest to wielki problem ale upierdliwy.
Nie mówiąc o tym jak samemu na orczyku trzeba jechać np. z czyrnej na halę skrzyczeńską. A poza tym te wiekowe urządzenia tylko czekają żeby się zepsuć.
W ten sam miniony weekend byłem na Pilsku gdzie cąły dzień mieli problem z wyciągiem na halę miziową...
Oczywiście orczyki mają swoje zalety: nie marzniesz tak bardzo jak na krześle, odsiewają ludzi którzy ledwo stoją na nartach, a poza tym w razie czego można po prostu się wypiąc i jakoś przebić się na trasę. Tyle, ze rozchodzi się o to, żeby te plusy nie przysłoniły nam minusów
Orczyki i talerzyki dobre sa na płaskie stoki dla uczących się, gdzie fakt że musisz "walczyć" z wyciągiem ma walory edukacyjne. Ale na normalne trasy to się nie nadają...
Tak btw. ktoś wie czy są nadzieję na otwarcie akwarium w przyszłym roku? BO na moje oko to w srodku jak i na zewnątrz baru nic się nie dzieje... ??