Morgan_mati

Bedą naśnieżali etapami, tak mi powiedziano. Najpierw Solisko, potem Buczynka. Jakby chcieli to by powiększyli, na pewno jest to możliwe. Na pewno to jeden z powodów, dlaczego nie może pracować jednocześnie więcej armatek.

Tak, to ten zbiornik. Raz napełniony pozwala na 72h pracy 8 armatek. Nie ma takiego czegoś jak pozwolenie na naśnieżanie, pod warunkiem, że instalacja (rurociągi) prowadzone są na powierzchni ziemi. W przypadku systemu wkopanego w ziemie potrzebne jest pozwolenie na budowę, a w miejscach objętych ochroną dodatkowo operat środowiskowy. Zawsze potrzebne są pozwolenia wodnoprawne, a o takie wcale nie jest tak ciężko.

Dziś rozmawiałem z pracownikiem Jontka. Co do otwarcia nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja. W tygodniu ma pojawić się TDT. Tyle wiadomo. Co dalej to wie sam inwestor i nie chętnie chce sie tym dzielić. W zeszłym roku planowano zakup conajmniej 10 armatek na Buczynkę, ale planu ostatecznie nie zrealizowano. Jedną z przyczyn jest zbyt mało wydajny zbiornik, no i wiadomo, brak $$$.

Eh, gdyby od szczawiny w górę było naśnieżanie, to już conajmniej dwa dni mogliby non stop sypać. Pamiętam jak ostatnich latach swego żywota GAT w jeszcze istniejącym lesie porastającym trasę nr VII zrobił prowizoryczny zbiornik i V naśnieżali jak się dało. Na razie to wszystkie ośrodki mają już na stokach armatki, teraz SON zaczął naśnieżać, a w Korbielowie po staremu cisza...

To bardzo stare zdjęcie ze strony pracowni, zrobione jeszcze przed montażem orczyka. To był jeden z pierwszych wyciągów, o którego usunięcie walczyli. Post pracowni jest z 2008 roku, wtedy wyciąg istniał i istnieje do dziś Chyba, że to już inny, postawiony później.

Przecież zarówno talerz GOPR jak i orczyk na Kopiec są i mają się dobrze. Były kiedyś jakieś problemy dotyczące legalności orczyka, przez kilka sezonów nie działał, ale od jakiegoś czasu co sezon można z niego korzystać. Póki co w tym tygodniu ma pojawić się TDT i dokonać odbiorów krzesła na Buczynkę. Reszta po staremu.

Ktoś wie coś nowego? W innych ośrodkach armatki już na stokach, a w Korbielowie nawet zbiornik do naśnieżania pusty... :sad:

Kolej gotowa, ale inwestor nadal nie dopełnił formalności z Tatralift. Szanse na jej otwarcie maleją z dnia na dzień. Powód- brak pieniędzy.

Przedsezonowe przebudzenie. Lepiej późno niż wcale :applause:

Dziś poniżej dolnej stacji krzesełka na buczynkę wykopywany jest dość głęboki rów w dół trasy. Coś się zaczęło dziać, to dobry znak. Będąc w Istebnej udało mi się porozmawiać z kierownictwem Zagronia. Wyciąg na Buczynkę ruszy w tym sezonie. Do rozpoczęcia sezonu mają zostać wykonane prace wykończeniowe trasy (reszta oświetlenia, naśnieżanie). Pani Dyrektor nie chciała przekazywać dokładniejszych informacji tłumacząc , że nie reprezentuje ośrodka w Korbielowie. Przekazałem jej, że społeczność narciarska jest zaniepokojona totalnym brakiem informacji, co działa na ich niekorzyść. Obiecała, że zajmie się tą sprawą. Podobno nie miała pojęcia iż jest taka sytuacja.

A wiadomo co z naśnieżaniem na Buczynce? Kopali jakis zbiornik. Cos sie ruszy w tym kierunku?

W takim razie czekamy.

Inwestor zachowuje się jakby mu już nie zależało. Taka cisza działa na jego niekorzyść. Zaraz październik, ludzie zaczną planować wyjazdy na ferie. W zeszłym roku chociaż się łudzili ze nowy wyciąg będzie, więc przyjechali. W tym roku przez brak jakiejkolwiek informacji pewnie wielu zrezygnuje z Pilska. I to nie tylko przez to nieszczęsne krzesło, ale ogólny chaos tam panujący. Widać olewcze podejście właścicieli. Próbowałem się kontaktować z kilkoma osobami, ale bezskutecznie.

W Korbielowie, ci lepiej poinformowani wiedzą, że TMR wcale nie planował zakupu Pilska. Była to bardzo naciągnięta przez media informacja. Podejrzewano, że to może wstęp do kupna ośrodka. Podpisany list intencyjny nie dotyczył sprzedaży, a dalszej umowy operatorskiej, którą podpisano w ubiegłym sezonie. Na budowę nowych wyciągów i modernizacji Jontka zaciągnięto kredyty, które w tym momencie znacząco zmniejszają atrakcyjność oferty. Sama cena, którą życzy sobie za ośrodek obecny właściciel jest podobno "kosmiczna".

Nieoficjalne informacje mówią, że właściciel ośrodka chce go jak najszybciej sprzedać. Dlatego zrezygnował z budowy krzesła na Miziową i systemu naśnieżania na Buczynce. Jesli ośrodek nie znajdzie nowego właściciela do zimy szanse na ruszenie krzesła na Buczynke sa znikome.

Skończony juz jest. Tylko inwestor nadal nie zapłacił wykonawcy całej sumy.

Mówię właśnie o tym, że nikt nawet nie przywraca tras do naturalnego stanu.

Trochę przykro patrzeć na to wszechobecne "pobojowisko". Niby nie ma co narzekać, ale prawda jest taka, że to wszystko wykonywane jest tak "aby Polska nie zginęła". Począwszy od naśnieżania przez wyprofilowanie i jakieś estetyczne wykończenie tras i ich okolic skończywszy na wyprzęganym krzesełku, które miało być z osłonami a wcale ich nie ma.

No no, widać zbiornik pełen profesjonalizm. Chyba tną koszty na maksa. :laughing: Na dodatek na trasie o długości ponad 1km jest z 7 hydrantów. :applause:

No mogli mogli. Niestety inwestor wielu spraw nie widzi. A co do garażu. Podobno miał być. Widać na starszych zdjęciach. Znajduje się pod dolną stacją.

Na zdjęciu 18 widać kanapę, która z początku była przeznaczona do montażu osłon. Pozostałe to nowy model krzesła "spartan". Pewnie z braku kasy zdecydowali się, na krzesła bez osłon. Tym bardziej, że te wyposażone w osłony mają dodatkowe części odpowiadające za ich samoczynne zamykanie się gdy jedzie bez pasażerów. A wiadomo, takie coś zwiększa wydatki.

Ze strony Tatralift zniknęła informacja o planowanym krześle ze szczawiny na miziową. To chyba jest równoznaczne ze albo zrezygnowali z Tatralift albo całkowicie z budowy tego krzesła :sad:

Na nową armatkę trzeba liczyć minimum 120tyś złotych. Ale ich zakup przy aktualnym zbiorniku nie ma sensu. I tak ledwo starcza im wody na jednoczesne naśnieżanie obu stron soliska, a co tu dopiero mówić o kolejnych armatkach na buczynce. Technologicznie niemożliwe.

Zrobiło się tak zimowo, że aż chce się być na nartach. Kiepsko wygląda sytuacja z tym krzesłem na Buczynkę. Skoro Słowacy mają wziąć się do roboty w nowym roku, a wyciąg podobno ma być gotowy najpóźniej na 15 stycznia to nie wiem jak oni chcą to zrobić. Tym bardziej, że są tylko niedokończone konstrukcje dolnej i górnej stacji i słupy. Kto się zna trochę na budowie kanap wyprzęganych to wie jak skomplikowaną budowę mają stacje. To nie to co przy niewyprzęganych. Chce wierzyć, że im się uda, ale biorąc pod uwagę, że gotowa kolej musi przejść kilkudniowe testy i odbiory to czarno to widzę. :unsure: