Bardzo fajna opowieść. Lubię takie wspomnienia. Jak są okraszone jeszcze jakimiś zdjęciami to czysta poezja.
Prosiłbym o wyjaśnienie co oznacza(oznaczało) to słowo miejscówka. Mi się to słowo przewinęło już parę razy w temacie Kasprowego a ja za młody jestem by to pamiętać. O ile rozumiem istnienie tam pokątnego handlu biletami(było, jest i chyba będzie) to już któryś raz gdzieś czytam o miejscówce nie bilecie. Na Kasprowym byłem raz turystycznie, odstałem swoje do kasy, kupiłem bilet, odstałem trochę w kolejce na schodach i peronie i pojechałem. Drugim razem miałem już bilety z sieci. W obu tych sytuacjach zaraz po wyjściu z busa atakowali mnie handlarze. Za pierwszym razem nigdzie nam się nie śpieszyło, za drugim byli mi zupełnie niepotrzebni.
Kasprowy po latach
w Zagronie, wspomnienia
Blog prowadzony przez Zagronie
Napisano
Bardzo fajna opowieść. Lubię takie wspomnienia. Jak są okraszone jeszcze jakimiś zdjęciami to czysta poezja.
Prosiłbym o wyjaśnienie co oznacza(oznaczało) to słowo miejscówka. Mi się to słowo przewinęło już parę razy w temacie Kasprowego a ja za młody jestem by to pamiętać. O ile rozumiem istnienie tam pokątnego handlu biletami(było, jest i chyba będzie) to już któryś raz gdzieś czytam o miejscówce nie bilecie. Na Kasprowym byłem raz turystycznie, odstałem swoje do kasy, kupiłem bilet, odstałem trochę w kolejce na schodach i peronie i pojechałem. Drugim razem miałem już bilety z sieci. W obu tych sytuacjach zaraz po wyjściu z busa atakowali mnie handlarze. Za pierwszym razem nigdzie nam się nie śpieszyło, za drugim byli mi zupełnie niepotrzebni.