rekonstrukcja vs zszycie
Macie racje, ja nie zglebilam tematu, lekarz w Wloszech mowil i o zszywaniu i rekonstrukcji, ja bylam w takim szoku, ze mam zostac w szpitalu na operacji ze wszystko mi sie pokrecilo. Przepraszam! jesli chodzi o moj przypadek to mialam ZSZYTE wiezalo boczne a lekarz zalecil, by po miesiacu zrobic rezonans i sprawdzic czy z krzyzowym jest wszystko ok, bo jesli nie to bedzie potrzebna rekonstrukcja. A wiec ekuz czytaj nfz pokryl koszty operacji szycia, pzu wojadzer transportu do kraju, a o zwrot kosztow rehabilitacji bede sie starac z oc osoby, ktora wg mnie i swiadka wydarzenia przyczynila sie do wypadku. Jesli moge cos doradzic na przyszlosc, jesli ktos z Was znalazlby sie w podobnej sytuacji to polecam poddac sie operacji od razu na miejscu, nie czekac na powrot do kraju i szukanie szpitala ktory laskawie wiazania zoperuje. Trzech znajomych lekarzy powiedzialo mi ze dobrze zrobilam poddajac sie operacji od razu, im szybciej tym lepiej. To jak zoperwali to sie wprawdzie dopiero okaze... I jeszcze jedno: warto miec i polise i karte ekuz, wszystko idzie wtedy szybciej, ja zawsze wyjezdzalam tylko z polisa SI lub PZU, a tu sie okazuje ze są szpitale, w ktorych ekuz otwiera drzwi szybciej niz polisa.