Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

sebus51

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez sebus51

  1. 4 godziny temu, ewangelizator napisał:

     

     

    korzystałem z Olimpii i byłem mówiąc szczerze średnio zadowolony

    zajęcia prowadziła Słowaczka, która z dzieciakami sie jako tako dogadywała ale to raczej była przechowalnia a nie nauka, pan Adam nie prowadzi zajęć z dzieciakami z tego co wiem, mam porównanie z polską szkółką na Kronplatzu, i tam było duze lepiej (ale i drożej)

    generalnie Stubai:

    +ma darmowy karnet

    + fajne zaplecze dla maluszków (takich 3-5 latkow) śniegowe pałace, tasmy pod daszkiem itd

    - dość trudny dla początkujących dzieciaków, szczególnie jeśli trafisz na wiatr (styczeń, luty duża szansa), na lodowcu wieje, wiec szkółka jeździ po jednej łatwej

    - przerwy w szkółkach w tym samym czasie - kumulacja ludzi z dzieciakami ze szkółek w restauracjach, niestety jak masz dziecko to wypadałoby żeby cos zjadło i sie ogrzało

    - lodowiec to raczej od marca, szczególnie z dzieckiem

    - trzeba dojeżdzać kawałek pod lodowiec (co stwarza dodatkowy problem rodzinom z małymi dziećmi)

     

    Dojazdy to nie jest problem.  Co do instruktorów to zakładałem, że może nie być to Polak (tylko jakiś np. Słowak). Nie nastawiamy się, że to będzie jakiś mega wypas szkolenie. Zakładamy, ze ma oswoić się z nartami. Jest taka opcja, że dzieci mają w czasie przerwy opiekę i posiłek. Co do lodowca to jestem optymistą, zjeździłem Kaprun, Soelden, Hintertux. Co nas nie zabije to nas wzmocni hi hi. Na Tuxa dojeżdżałem 20km, Soelden 12, więc te 19 km przy tym wyjeździe to nie jest tak źle.

  2. 2 godziny temu, Bogdan1 napisał:

    A jak tam jest z parkingami? Choć myslę że w połowie maja to turystów i narciarzy niezbyt wielu?

     

    Duży i bezpłatny. W tym okresie nie powinno być problemu z parkowaniem. Nawet w okresie ferii można było znaleźć wolne miejsca. Co do noclegu to np. w Casamundo wpisz miejscowość Hintertux. Wyskoczą noclegi w samej miejscowości oraz okolicy. Ceny im dalej tym taniej (zazwyczaj). Jeszcze im trudniejszy dojazd do kwatery tym tańsza (chodzi o strome podjazdy gdy leży śnieg). Ale w maju to nie problem.

  3. 30 minut temu, andy-w napisał:

    Ja kilka lat temu przeżyłem podobna historię. W czasie jazdy na nartach w Oravskiej Lesnej na Słowacji też dochodziły nas głosy o jakiś problemach na parkingu.

    Jak doszedłem to moim oczom ukazał się taki widok.

    I to był mój ostatni kontakt z prawie nowym S-maxem :(

    Patrząc na foty to z tymi komunikatami mogli się lepiej postarać. Przecież było widać na jakich blachach są auta...

     

  4. 13 godzin temu, Ratrak napisał:

    Jeżeli ktoś promuje narciarstwo jako sport, to z jakiej opcji by nie był - chwała mu za to. To piękny sport i popularyzowanie go jest dobrą rzeczą. Może w końcu ktoś zadba również o naszych narciarzy sportowców, którzy nie mają nawet kadry narodowej i muszą jeździć na własną rękę.

     

    A początek relacji autora.. smutny :(.

    Ok. Też jestem za promowaniem narciarstwa w Naszym kraju. Jak to słyszałem w zeszłym roku, pieniądze się znajdą ale na dyscypliny promujące Polskę (np. skoki, biegi). Kasy na dyscypliny alpejskie raczej nie będzie. Wcześniej nie było to tym bardziej teraz (chyba, że ktoś będzie pasował politycznie i pójdzie tym tropem).

  5.  

    Dnia ‎2017‎-‎02‎-‎01 o 09:07, KrainaLodu napisał:

    Pierwszy raz jadę na narty w tym roku i szukam sobie kurtki i rękawiczek. Znalazłam fajną na dare2b i przeceniona jest z 450zł na 90zł!! https://sklep-dare2b.pl/justify-jacket-p734 Kilka opinii na 5 dla tej marki jest na ceneo, ale żadnego opisu. Używaliście? Polecacie? Bo za taką cenę jestem w stanie kupić w ciemno. Pozdrawiam!

    Co do tego produktu nie mam zdania, ale ta niska cena....Przed wyjazdem na narty kupiłem żonie tę kurtkę (link poniżej). Jest mega zadowolona. Bardzo ciepła, wygodna, nieprzewiewna, pod szyją nie uwiera (ma taki sztuczny kożuszek). Zaliczyła kilka gleb na twardym zlodowaciałym śniegu - zero uszkodzeń. Przy karcie stałego klienta cena jest niższa. Jeżeli szukasz dobrej kurtki w rozsądnej cenie to polecam.

    P.S. W rzeczywistości kolor jest ciemniejszy.

    P.P.S Jeździliśmy w tym roku w Austrii na lodowcu. Czasami duży wiatr, temperatury ok - 10  do -13 st.C.

     

    http://www.sklepmartes.pl/kobieta/20242-damska-kurtka-zimowa-lady-keira-65129-petrol-aqua-hi-tec.html#/rozmiar-m/pe-women/kolor-65129_petrol_aqua

    20170209_120321_HDR.jpg

  6. 10 godzin temu, Jeeb napisał:

    Startowałeś może na olimpiadzie w Nagano ?

    Na szczęście nie :) Ale facetowi współczuję. Mój upadek nie był tak spektakularny, tak ze dwa razy fiknąłem kozła :) i miałem mroczki przed oczami waląc kaskiem w dobrze ubity śnieg. Do uwag Mitka o bezpieczeństwie na stoku trasa była pusta.

  7. 9 godzin temu, kmj291 napisał:

    Właśnie o to mi chodzi - podczas ostatniego wypadu miałem podobna przygodę - na szczęście skończyło się 1 dniem przerwy w jeżdżeniu podczas pobytu. Jednak odruchowa (podświadoma) walka o utrzymanie pionu jest zbyt silna!

    Nie staram się za wszelką cenę ratować przed upadkiem (nie zawsze wychodzi), rozpaczliwe machanie "grabiami" lub usilne łapanie "pionu" może spowodować większe szkody niż poddanie się prawom fizyki. Osoby które miały kontakt z jakimiś sztukami walki mają wyćwiczone sposoby upadku.

  8. Pewnie jest jakaś technika. Myślę, że wszystko zależy od kilku czynników: prędkości, nachylenia stoku, umiejętności, . Miałem kilka upadków na stoku o dużym nachyleniu i przy w miarę dużej prędkości... To była chwila. Nic nie byłem w stanie zrobić. Jak koziołkujesz to siła bezwładności jest ogromna. Eee takie moje przemyślenia.

    • Like 1
  9. 8 godzin temu, Inaaa napisał:

    Witajcie

     

    Poszukuję fajnych, sprawdzonych miejsc noclegowych - kontaktów email lub stron internetowych na narty Austria, Włochy, Niemcy

    Najchętniej w miejscowościach gdzie jest dużo tras narciarskich lub lodowce.

    Będę wdzięczna gdyż dotychczasowe miejsca mojej rodzinie się już znudziły więc szukam nowych miejsc ale  nie chcemy korzystać z portali typu booking

    Liczę na Was :-)

     

    Polecam www.casamundo.pl  Już piąty raz z nimi. Generalnie czytam opinie, sprawdzam położenie na mapie i rezerwuję. Jeszcze się nie zawiodłem. Bez problemu można znaleźć nocleg dla 3-4 osób w cenie 1700-2500zł. Kwestia odległości od stoku.

  10. 1 godzinę temu, wojgoc napisał:

    marboru,

    może to głupio zabrzmi, ale ja nowicjusz na tym forum - robiłeś podsumowanie finansowe tego wyjazdu?

    Co do kosztów: (dwie osoby dorosłe + 10 letni młodzieniec)

    Wyjazd do Soelden 04.02.2017r.

    - Gorzów - Soelden 1000km x 2 + 200km (dojazdy samochodem do wyciągu przez 6 dni) = 2200km - jakieś 900zł

    - Nocleg w prywatnej kwaterze (rezerwacja przez Casamundo) 1750zł + sprzątanie końcowe i taxa klimatyczna - razem 2125zł

    - wypożyczenie nart dla młodzieńca w Gorzowie (dorośli mają swoje) ok 200zł

    - jedzenie zabieramy ze sobą (śniadania + obiadokolacje) 400zł + na miejscu pieczywo, piwo itp. razem ok. 800zł

    - skipasy ok. 2.800zł

    - piwo, wino na stoku + z dwa wyjścia do knajpy ok. 900zł

    - parking pod wyciągiem chyba bezpłatny... wiec przyjmuję 0zł

    - winieta 45zł

    Zakładam, że w 8.000 PLN się zamkniemy.

     

     

  11. Nie wszystko da się przewidzieć. Myślę, że sytuacje na stoku można śmiało porównać do tych na drodze. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, przewidywać ale i tak nie unikniemy kolizji z naszej strony czy też innych.

    Kilka lat temu miałem taką sytuację: w kolejce do kanapy (dużej kolejce) raz czy dwa razy trąciłem nieświadomie deskę kolesia przedemną. Straszny ścisk. Facet się odwraca i coś szwargoli. Mówię ok i sorry. Po jakimś czasie znów go trącam (niechcący). Facet znowu szwargoli (jakiś angol). To mnie wkurzyło. (z tyłu byłem wiele razy najechany uderzony, w końcu mamy ścisk - nie przejmowałem się tym). Więc zaczynam to robić z premedytacją, delikatnie ale złośliwie, tak z dwa czy trzy razy... No i w trakcie zjazdu a byłem mało doświadczonym narciarzem, ktoś mi najechał na tyły nart. Wyleciałem jak z procy. Wylądowałem na śniegu strasznie potłuczony. Na szczęście nic mi się nie stało.

    Jaki morał z tego? Z jednej strony bandyta, mógł mnie uszkodzić. z drugiej strony moje nie do końca zachowanie fair w stosunku do Niego. Nie mam do gościa pretensji.

    P.S.

    Nie jest to powód do chluby.

  12. Kiedy ktoś rzuca mięsem pod moim adresem pokazuję klasę i nie ciągnę tematu. Od polityki nie uciekniesz... Mam swoje preferencje i swoje zdanie . Chyba, że ktoś zapyta to wyrażę swoją opinię ale nikogo nie przekonuję na siłę do mojej racji czy opcji.

    Co do organów do opanowania to chyba nie jest dobry sposób... 

  13. Raz mi spotkało się w trakcie piątkowego tankowania (przed wyjazdem z Austrii w pewnej znanej miejscowości) "samochodu" ok. 22.00 spotkać na stacji czterech brytoli po Apres ski czołgających i maszerujących na kolanach z taksówki po piwo do sklepu na stacji. Drzących japy w niebogłosy i zaczepiających ludzi. Z jednej strony wyglądało to zabawnie a zarazem strasznie. Mój siedmioletni syn przestraszył się tego. Nie wiedział co się dzieje. Myślał, ze goście zwariowali.

    Wszystko w granicach rozsądku. Pewne regulacje powinny być. Żadne skrajności nie są dobre (wracanie nawalonym jak szpadel o 4 nad ranem lub idącym spać o 20 bo przepisy zabraniają lub pozwalają).

    • Like 1
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...