Moi drodzy,
Może powinnam podpiąć się pod wątek kilka postów niżej, bo dotyczy tego samego problemu, ale może dzięki temu firma VOLKL przejrzy na oczy i przyzna się do tego że wypuściła bubel pt.: racetiger speedwall sl uvo...
Ale żeby było konkretnie, narty racetiger speedwall sl uvo "MADE IN GERMANY" o długości 155 kupiłam w autoryzowanym sklepie w Częstochowie w dn 28.01.2015, w tym też sklepie zostały ustawione na profesjonalnej maszynie, a po tej operacji został wydruk. Obecnie ważę 56 kg ( w chwili ustawiania wiązań 58 kg ;P) mam 169 cm wzrostu, jeżdżę na nartach z 17 lat - nie wyczynowo, ale nie mam problemów ze zjazdami z czarnych tras, typ narciarza "3" cokolwiek to znaczy.
Jakież było moje, znajomych, instruktorów PZN, którzy prowadzili szkółkę i zdziwienie, gdy podczas normalnej jazdy na nieco obmuldzonych stokach Pone di Legno jedna z nart wygięła się... od końca wiązania do czubka o ok 10 cm!!! jeżeli złożymy narty dwie narty ze sobą wygląda to niemal śmiesznie...
Na nartach jeździłam może z 5 dni w ubiegłym sezonie. I w tym niecałe dwa dni Nie wiem jak to możliwe, że narta z najwyższej półki, profesjonalnie przygotowana, użytkowana w normalnych warunkach tak się odkształciła, może ktoś z szanownych Forumowiczów wyjaśni mi jak to możliwe? bo odpowiedź z serwisu przedstawiciela producenta VOLKL, którą otrzymałam dwa dni temu jest żenująca:
"w reklamowanej narcie nie stwierdzono wad materiałowych, wykonawczych, konstrukcyjnych ani innych za które winę ponosi producent. Stwierdzono wygięcie przedniej części jednej nart. Wygięcie części przedniej powstało z winy użytkownika na skutek przekroczenia limitu naprężenia narty (uszkodzony rdzeń narty) np podczas upadku. W związku, iż za powstałe uszkodzenie winy nie ponosi producent reklamacja zostaje nieuznana" Po telefonie do serwisu firmy jedynego przedstawiciela VOLKL firmy SAT mam dość, gość na każde pytanie odpowiada: "takie procedury ma VOLKL".
Jak określić limit naprężenia narty? Chyba podczas upadku jak sugeruje znawca firmy SAT pan Paweł K. powinno zadziałać wiązanie i wypiąć buta ? W końcu nie ważne co się stanie z nartą ważniejsza jest moja noga jakież potężne musiało być to naprężenie żeby w taki sposób odkształcić nartę! a przy tym nie wypiąć jej z wiązania, chyba że narta zrobiona jest z plasteliny...
Proszę doradźcie co robić? Obecnie narty są w sklepie więc nie mam jak zrobić fotek. Ale mam zamiar sprawę skierować do sądu i domagać się zwrotu pieniędzy za narty (niemałych) oraz zwrotu za koszty, które poniosłam na wypożyczenie sprzętu na miejscu. Nie wspomnę o tym, że jazda na tych nartach jest po prostu niebezpieczna. Smutne jest, że tak drastyczny spadek jakości dotknął też firmę VOLKL, od wielu lat na nartach tej marki jeździ cała moja rodzina i do teraz był to wyznacznik jakości...
Dziękuję za każdą podpowiedź i pozdrawiam wszystkich fanów białego szaleństwa
Aneta