Jeśli chodzi o alkohol na stoku, to nie jestem za. Różnie to bywa potem :-) A co do kijków to 3 lata temu instruktor nauczył mnie jeździć z kijkami i osobiście, prócz jazdy funcarving, nie wyobrażam sobie jazdy bez nich. Jest to nieodłączny element narciarstwa zjazdowego. Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka