Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

alfredoo

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    416
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi dodane przez alfredoo

  1. cześć

    czy ktoś z forumowiczów miał okazję jeździć na tych nartach ? Interesuje mnie jak spisują się zarówno na bramkach jak i w jeździe dowolnej

    pozdrawiam

    Mial okazje to jest za malo. Jak widac odpowiedzi tez nie ma.

    Mam Sl wiec to nie to samo ale chce powiedziec, ze mialem trudnosci z rozpracowaniem tych nart. Potrzebowalem tygodnia jazdy aby moc powiedziec ze to jest dobry model. Mialem chwile zwatpienia, tyle kasy i tak malo przyjemnosci.

    Moge doradzic zebys potestowal te narty kilka dni, bo 1 dzien to za malo.

    One, (caly czas mowie o Sl) zaczynaja jezdzic od pewnych predkosci i sil dzialajacych w skrecie. Jezeli sie nie przylozysz to masz taki sobie lajcik na oslej laczce. Mysle, ze z GS jest/bedzie podobnie.

    • Like 3
  2. Gdybym byl testerem

    To bym potraktowal swoje zadanie powaznie.

    Mysle, ze kazdy narciarz poczatkujuacy a nawet mistrz swiata ma swoje ulubione, dobrze opanowane fregmenty jazdy ( tricki,knyfy?) ktore to byly by pomocne przy ocenie przystosowania nart dla danych ewolucji, technik czy ogolnie mowiac charakterystyki nart.

    Dlatego nie domyslajmy sie przeroznych bledow czy roznic w skrecie wynikajacych z braku umiejetnosci bo moga to byc czynnosci zamierzone.

    Moze wlasnie po niedokreconych kilku lewych skretach nastapily niedokrecone

    prawe skrety? Tego tak naprawde nie wiemy.

    SB, Boncza jechali jak umieli, Mayer, Schild jak chcieli.

    Byc moze przystojny wysoki JC absorbowal niektore narciarki tylko ze bardziej na Apresski jak podczas testu na nartach.

    • Like 4
  3. Nie ma sie co podniecac.

    Bernadetka ma jedna noge krotsza (po operacji) i dlatego ten roznice

    w skretach.

    SB jest poczatkujacym narciarzem i inaczej pojechac na razie nie moze. Jazda jego jest przeoretyzowana tz wie co i kiedy zrobic ale za tym nie idzie jeszcze umiejetnosc wykonania tego co chce a raczej chcialby zrobic.

    Jeszcze nie jest w stanie wykonac prawidlowo 7-8 nastepujacych po sobie skretow a napewno nie w trudniejszym terenie.

    Do tego potrzeba tez jazdy wszechstronnej czego brakuje narciarzom z 4-5 letnim stazem zaczanajacym pelne narciarstwo na sztruksie.

  4. Z zasady nie komentuje przejazdow.

    Czasami "wpuszczam" sie w dyskusje jezeli nie zgadzam sie z uwagami.

    Przyczyna jest prosta. Co przedstawia film.

    Jezeli jadacy opisze co demonstrowal, i do czego dazy wtedy odniose sie do jazdy chetnie a tak mysle sobie: moze on tak chce jezdzic?.

    Marucha to nie jest smig i przejazd jest malo "smigopodobny"

    To jest sredni skret o mniejszym promieniu.

    • Like 1
  5. Alfredo napisał:

    Fred , sam jestes twórcą pojecia śmig a`la fredowski. Masz prawo do opisania smigu, który ty stosujesz.

    Wiesz o tym dobrze , ze ja wykonam smig w bardzo wielu wykonaniach (szkołach).

    Sam problem stosowania odciązen jest tak bogaty, że już kilka stylów śmigu można zaprezentować.

    A kwestia szybkosci poruszania sie , częstosci wykonywania skrętów, ukształtowania terenu to kolejne postacie śmigow. Nawt sposób wbijania kijków potrafi całkowicie zmienic styl smigu.

    Uzycie krawędzi, jak i moment w której w fazie skretu tą krawędz poglębiamy, stosowane przemieszczenia środka ciężkosci , zmienna szerokosc prowadzenia nart to kolejne elementy innych postaci smigu.

    Fred jest smig wężowy, jest też cięty.

    Niestety najczęsciej spotyka się jezdzących jednym stylem i to lepiej lub gorzej jeżdżonym w zależnosci od formy dnia.

    Jesli ktos jeszcze mi nie wierzy to niech odpowie dlaczego jego smig psuje się kiedy znajdzie sie na stromym, na lodzie, czy w glębokim sniegu.

    Popieram Mitka , jazda w głębokim sniegu to okazja do pokazania jakie mamy czucie pod nogami. O tym czy narty nam zatopią sie decyduje jak mocno działamy cięzarem na narty, jesli nie umiemy przyjąć go "miękko" (oszukac grawitację) to bedziemy "nurkować". Wtedy tylko 100mm pod stopą. Działanie cięzarem to też wybór promienia skrętu wykonywanych łukow . Tam nawet należy stosowac tak nie lubiany ruch biodra na zewnątrz.

    Jednak główna przeszkodą jest psychika, jadąc w głebokim sniegu staramy sie jechac hamująco a mamy jechac jak najszybciej.

    Ale kiedy szybko jedziemy popełniamy całą masę błędów w/w.

    Jesli ktos pływał na nartach wodnych to wie jak sie ustawić narty

    aby były w ŚLIZGU.

    Smig jest jeden, a ze mozna go wykonywac na roznych sniegach, w roznych konfiguracjach, na roznych predkosciach to chcesz powiedziec, ze smigow sa dziesiatki? Idac tym sladem jest tez smig z papierochem w gebie tak?

    Nie ma smigu wezowego bo to jest skret wezowy, podobnie jest ostatnio najbardziej w uzyciu krotki skret ciety a nie smig.

    Snieg gleboki to zostawmy w spokoju. Psychiki jazdy w nim nie ma co przeceniac a raczej zostac w domu z powodu braku umiejetnosci.

    Dobrze jezdzacy narciarz a nowicjusz w glebokim sniegu zmiarkuje po kilku skretach dlaczego sie zapada i nie trzeba tu zadnej techniki ani bardzo szerokich nart. Nie przeceniaj "czucia" sniegu bo poza trasa to widac jak na dloni. Przyjmowanie na miekko niech bedzie :) nawet pasuje (swieta).

    Czasami trzeba wyjscie w gore robic na dwa razy (przy jednym silnym zatopisz sie glebiej). Tak tez jezdziles niko130?.

    NIe wyobrazam sobie, zeby w glebokim sniegu chciec jechac hamujaco.

    Zima sie skonczyla zaczynamy sie boksowac:):)

    • Like 1
  6. dzięki za uwagi

    teraz po kolei :

    -ten stok ,o ile pamiętam ,miejscami bardzo lekko opada w prawą stronę

    -co do tego ,że prawe skręty wychodzą mi trochę lepiej , to fakt , bo sam zauważam tę asymetryczność w swojej jeździe

    -narta odjechała , bo w tej fazie skrętu była niedociążona , teren trochę nierówny i ten błąd techniczny od razu spowodował wyjechanie narty

    -szerokość prowadzenia nart , hmm tu mam zawsze dylemat czy w śmigu jeździć z nogami w linii bioder , czy jednak ten układ zawęzić .Wiadomo , w głębszym śniegu nogi razem , ale na ,powiedzmy, przygotowanym stoku tu już chyba lepiej trochę szerzej bo to dobry układ wyjściowy do przejścia w skręt cięty.

    -stanie za wysoko -ja mam 186 cm wzrostu i na filmach wygląda to trochę "patykowato" ,ale zgadzam się ,że pozycję można jeszcze trochę obniżyć , wtedy te ruchy NW będą bardziej dynamiczne , no ale do tego trzeba mieć naprawdę mocne nogi:rolleyes:

    Ja odrozniam skret ciety od smigu

    i to sa dla mnie 2 rozne ewolucje.

    Dlatego nie ma sensu jechac forme przejsciowa, tylko albo smig albo skret ciety.

    Przy takim wzroscie wychodzi jak piszesz "patykowato" ale na nastepnym filmie juz patykowatosci nie widac.

    Przy najblizszej okazji na podobnym stoku jadac smigiem obniz pozycje do 3/4 najnizszej pozycji ze skretu carvingowego (film 2) Zauwazysz lekkosc skretow, jak przyspieszysz tempo, to okaze sie, ze odciazenia beda zanikac.

    Domyslam sie, ze na prezentowanym filmie jedziesz trasa niebiesko/czerwona

    To sa najlepsze stoki dla plynnego szybkiego smigu.

    Co do kondycji to spoko.

    Zrobiles 20 skretow, w srodku sezonu robiles pewnie 40 i to jest tyle ile amator "wyciagnie" na wzorcowym smigu

    • Like 1
  7. Jedziesz za wysoko i za szeroko prowadzisz narty.

    Tempo przyzwoite, chociaz moglo by byc szybsze.

    Obnizenie pozycji obniza srodek ciezkosci co pomaga w zachowaniu rownowagi oraz ulatwia zwiekszenie tempa skretow.

    Szerokie/szersze prowadzenie nart powoduje wprawdzie chwilowe ale zbyt duze obciazenia narty gornej co w efekcie prowadzi do czestych odjazdow narty dolnej (7 sek).

    Dodatkowo waskie prowadzenie nart umozliwia trzymanie rownomiernego rozstawu nart co w trudniejszym terenie jest klopotliwe.

    • Like 1
  8. Oj działo, bo Soczek dzis zmusił mnie do właczenia dopalaczy. Jechałem mocno, wiesz jak to wygląda. Stok mocno rozjechany, ja pelna rura(Volkle )

    a on ciągnie smugę za mną.

    Juice Powiem , ze cała przyjemnosc po mojej stronie. Zrobiliśmy kawał dobrej roboty.Zrobiłes ogromne postępy.

    Mam dużą satysfakcję. Przy okazji i ja się dużo nauczyłem.

    W smuge (cienia najladniejsza lodka na mazurach przed 20 laty, pamnieta ktos?) nie wierze.

    Jak soczek za Toba podazyl to ja jestem Filip Clay chyba ze "muldy"

    Ciebie (z powodu impry u cioci na imieninach rozlozyly)

    Cieszy mnie, ze nastepny niedowiarek pozytywnie nawrocony

    • Like 1
  9. Nie ma co porownywac.

    Start pana Ptaka to nie zawody tylko treningowy przejazd (na czas)

    Kronplatz 24.03 godz ok 11.30 (chyba sie nie myle).

    Kije na miekkim podlozu wpadly mu kilkanascie cm pod snieg.

    Na zawodach nie tylko pucharu swiata kije stawiasz na gumowych matach, gdzie kije sie nie zapadaja, nie uslizguja a o odbiciu decyduje zawodnik w zaleznosci np: od pochylenia na pierwszych kilku metrach.

    Pogadac mozna, czemu nie

  10. eh, Niko , Niko:rolleyes:

    jak czytam twoje posty , no to sorry , ale odnoszę wrażenie ( może tylko ja :rolleyes: ) ,że zawsze ,gdzieś między słowami , próbujesz przemycić myśl , że TYLKO TY jesteś prawdziwym narciarzem , a reszta to cieniasy , dla których opisane przez Ciebie warunki są extremalnie trudne i nikt z nas nie ma co szukać wtedy szczęścia na śniegu.

    Absolutnie nie kwestionuję Twoich umiejętności narciarskich ale też życzę Ci , żebyś miał więcej wiary w innych , którzy nie mogą się na te narty wybrać nie dlatego że kiepskie warunki , ale np ze względu na inne obowiązki , odległość itp ( post Mitka ) , no i oczywiście dobrego nartowania w dniu jutrzejszym:)

    pozdrawiam

    Cieniasy to moze nie i wpis niko nie dotyczyl forumowiczow, ale... na stoku bylo kilkanascie dobrze jezdzacych narciarzy a stok wygladal tak: 1/3 trawa z platami lodu, nastepnie lod poprzetykany betonem i ostatnia czesc to zmrozony sztruks od 11 sztruks miekki.

    Bylo to nasze pierwsze spotkanie na lodzie po burzliwym watku dotyczacym jazdy na betono -lodzie. Mamy to do siebie, ze udawadniamy sobie na stoku co napisalismy na forum. Z tych kilkunastu dobrze jezdzacych zaden nie probowwal nawet wjezdzac na lodowo - betonowa czesc nartostrady.

    Zapalency to za delikatnie powiedziane, chociaz w goglach, kaskach (bylem bez kasku)nie widac, ze mamy razem ponad 130 lat

    • Like 1
  11. Wlasnie moze zapewnic fajny pióropusz (sniegopusz) i mokre nogawki.:D

    Szybko można sie przekonac co to jest kąt graniczy krawędzi.

    Jazda na sniegu wiosennym (mokrym, sypkim firnie) dużo uczy.

    Własnie jutro będę to doswiadczal praktycznie.

    Dla chętnych S. Mlyn.

    Trzymam za slowo.

    1. Sniegopusz? - prawdopodobny

    2. Mokre nogawki? - gwarantowane

    3. Z tym katem granicznym to myslales o kantach granicznych?

    Dobrze by bylo zrobic podsumowanie.

    Najlepiej podsumowanie tego co mmimo napisania tysiecy postow zrozumiec nie mozna. (mam jeszcze ponad 5 lat na rozumienie)

    • Like 1
  12. ... ja cala swoja mlodosc przejezdzilem na "sztachetach" na muldach, Golgota, Bienkula, Kasprowy :D, praktycznie zawsze byly muldy :P i zwykle lód :D i mimo ze bylem w tym dobry to muldy juz nie sprawiaja mi przyjemnosci. Zeby pojezdzic ttroche po plaskim zakradalismy sie na koniec dnia na FIS zeby choc raz zjechac po idealnej trasie po tym jak cieciowie co pilnowali trasy zjezdzali juz do domu (tak bylo, mieli budki na trasie i pilnowali zeby nikt nie jezdzil).

    Dodam jeszcze ze muldy (a wlasciwie poprawnie mowiac garby) byly z twardego sniegu i byly ksztaltowane tygodniami i potrafily byc dosyc spore.

    I dzieki tym wlasnie muldo-garbom pomykasz sobie na leightowym slalomie bez treningu.

    Sam zreszta wiesz, ze juz wiecej sie na bramkach nie nauczysz.

    Wiec po co sie rozpisywac o slalomowych technikach gdy zegar biologiczny ma z gorki

    Co do mlodziezy to inna sprawa i bezdyskusyjna. Trening czyni mistrzem!

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...