Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Do Japoński


miki_1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem nowym uczestnikiem forum coć stronę ski-online studiuję prawie od samego początku.

moje pytanie do ciebie ( z racji miejsca pracy ). Mam VC 200 ( sezon 2001/2003 )- kupiłem nowe w sklepie. obecnie ich stan jest podobny z początku (jeżdziłem na nich tylko w sezonie 2002/2003 i to dosłownie kilka zjazdów. Nie mniej jednak trafiłem na oblodzone miejsca. Krawędzie nart troszeczkę się poszczerbiły. Okres gwarancji się skończył i nie będę dochodził żadny praw z tego tytułu, ale proszę o szczerą odpowiedź. Kiedyś na giełdzie narciarskiej jakiś pan reklamował narty w sezonie 2001/2002( VC 300 ICE ) z tego samego powodu - myślałem, że to jednostkowy przypadek????

Dodam, że ani ja ani ten pan nie jeżdziliśmy po kamieniach.

Na osłodę muszę powiedzieć, że pooza tym szczegółem narta jest naprawdę superrrrrr ( przynajmniej dla mnie )

Pozdrawiam,

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Japoński

Posłuchaj, każde narty się tępią lub szczerbią na lodzie, a jeszcze bardzo często jest tak że trafisz pod spodem jakieś kamienie. Krawędź narty jest elementem eksploatacyjnym - im jest twadziej tym szybciej się zużywa. Musiałeś trafić na kamienie - stąd szczerby. Normalnie narta po jeździe na lodzie jest tępa po jednym dniu. Dodatkowo mogę Ci powiedzieć że w nartach tej klasy niezależnie od rocznika (vc200, sceneo 200 itp.) krawędzie należą do jednych z najtwardszych na rynku. Miałeś niefart, po prostu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Japoński

Raz w życiu zareklamowałem narty. Powodem były właśnie krawędzie. Na zgięciu dzioba po paru dniach jazdy zauważyłem poprostu przerwę w ciągłości krawędzi. I to w obu nartach. Więc ewidentnie wada konstrukcyjna.

Ale kolego, ślady użytkowania natry można rozpoznać. Kamienia, korzenia czasem nawet nie poczujesz. Przy takim uzasadnieniu reklamacyjnym cię wyśmieją. Podrapane krawędzie mogą jedynie świadczyć albo o wyborze stoku o niedostatecznych warunkach śniegowych, o spóźnionym refleksie ;-) no albo o pechu...

..:: Pozdr ::..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Japoński

Ja slyszalem niezbyt dobre opinie o krawedziach w technologii plasma edge (a chyba takie maja nizsze modele Fischera, w tym te z zapytania). Rzeczywiscie podobno nowe krawedzie sa super twarde (to wlasnie ta plasma).

Wersja, ktora znam mowi takze, ze sama stal, z ktorej sa wykonane krawedzie jest miekka, wiec po zdarciu warstwy plasmy narty tepia sie strasznie szybko. Wypadaloby je ponownie poddac plazmowaniu (co podobno jest mozliwe)- z tym, ze najblizsze urzadzenie jest w Austrii.

Moze i cos w tym jest - jakos plazmy nie uswiadczysz w lepszych modelach fischera.

Japonski-co Ty na to?

Pozdrowka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Japoński

Ja ze swoich jestem Fischerów jestem bardzo zadowolony. Świetnie się serwisują, sam też niekiedy to robię. Regularnie, ale krawędzi nie zbieram za dużo bo nie jestem ortodoksyjny w tej kwestii, a znam takich co są. Raczej oszczędzam i na maszynę daję 1-2 razy w sezonie z małym dociskiem. A tak to tylko ściągam drut i lekko ręczną ostrzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Japoński

Zimawojtek w zupelnosci sie z Toba zgadzam, ze to byloby bez sensu (czyli powtarzanie plazmowania).

W przypadku slabszych nart pomysl z plazma tez ma wady. Glownie takie, ze po zdarciu tej warstwy krawedz jest miekka i trzeba ostrzyc je bardzo czesto. Wedlug znajomego serwisanta plazma to sposob na zrobienie twardej krawedzi z gorszej jakosciowo stali- dlatego jest stosowany w tanszych modelach. Zaleta jest taka, ze na fabrycznej, plazmowanej krawedzi mozna pojezdzic bez ostrzenia sporo dluzej niz w przypadku standardowej krawedzi. Znam narciarzy, ktorzy nie ostrza nart przez klilka sezonow (m.in dlatego , ze jezdza niewiele), wiec dla nich plazma to chyba dobre rozwiazanie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Japoński

Cóż...Darekl Twój serwisant jest w błędzie. Wszystkie krawędzie w Fischerach są z jednakowej stali - hartowanej do twardości 45 HRC (skala twardości metali - spytaj swojego serwisanta - jeśli zna się na rzeczy to powinien wiedzieć co to jest) W nartach amatorskich dohartowuje się krawędzie powierzchniowo na grubość 0,3 mm do twardości 85 HRC. Nie da się zrobić ze stali twardszych krawędzi niż 45 HRC ponieważ metal wtedy jest zbyt kruchy i pęka podczas pracy narty. Przeciętny narciarz - amator na ogół nie wie że wogóle powinno się ostrzyć narty...Plasma Edge jest po to aby taki właśnie amator jeździł bezpieczenie przez te swoje 3 sezony po 5 dni w roku. Potem na ogół wymienia narty. Ale nie ma to nic wspólnego z jakością materiału z jakiego jest krawędź. Ja porównywałem krawędź podczas ostrzenia po zdięciu plasmy z krawędziami w innych nartach i zapewniam Cię że nie są wcale miększe. Jest to złudzenie - podczas ostrzenia resztek plasmy w pewnym momencie narzędzie zaczyna zbierać krawędź znacznie szybciej (gdy plasma się skończy) i to jest ta kolosalna różnica w twardości

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...