Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Puste kieszenie uczą pokory. Przyjadą zniechęceni turyści?


Dzarkos

Rekomendowane odpowiedzi

Puste kieszenie uczą pokory. Przyjadą zniechęceni turyści?

W Beskidach działa już kilka nowych kolejek linowych, są miejsca, gdzie zrezygnowano z opłat za parkingi. Właściciele kilku ośrodków wprowadzili nawet wspólne karnety (teraz chcą je sprzedawać na dworcu w Katowicach i wozić narciarzy pociągami). Tylko czy to wszystko wystarczy, aby przyciągnąć zniechęconych w Beskidy?

Prawdopodobnie już wkrótce narciarze będą mogli kupić skipassy w kasie biletowej dworca w Katowicach, a na stoki będą dowoziły ich bezpłatne busy

Obrazek z Alp. Narciarze przyjeżdżają do pensjonatów, gdzie witają ich właściciele, z którymi można się dogadać w różnych językach. Taki rarytas, jak suszarka do butów narciarskich jest tam standardem. Na stoki dowożą skibusy. Trasy narciarskie perfekcyjnie przygotowane. Nie ma kolejek do wyciągów, a obsługa jest miła. Uśmiechnięci kelnerzy w miłych knajpkach na stokach zapraszają do skosztowania lokalnych specjałów.

Obrazek z Beskidów. Narciarze skazani są na dojazd do ośrodków własnymi samochodami, bo uruchomienie skibusa jest nierealne. Zanim przypną deski do butów, muszą zapłacić haracz parkingowemu. Na trasy, których stan pozostawia wiele do życzenia (część z nich nie jest sztucznie naśnieżana), wciągają ich wysłużone orczyki. Mulda na muldzie, trzeba walczyć, żeby się nie przewrócić. W prowizorycznej budzie kolejka po kiełbaskę z grilla. Łatwo można trafić na zły humor obsługi, która musi pracować na mrozie.

W Alpach infrastruktura narciarska powstawała przez dziesiątki lat. W kolejnych wioskach i regionach rozumiano, że narciarstwo i turystyka to ich szansa na dobrobyt. Budowano więc kolejne ośrodki, unowocześniano je, łączono w duże spółki, wprowadzano w nich elektroniczne systemy. Wszyscy wiedzą, że o turystów trzeba dbać, i potrafią w tym celu wspólnie działać.

W Beskidach wiele ośrodków zbudowano w czasach PRL-u, żeby górnicy i hutnicy mieli gdzie spędzać zimowe weekendy. Gdy w Alpach wprowadzano kolejne udogodnienia, u nas nikt nie myślał o wymianie starych orczyków. Skupiano się raczej na awanturach o poletka pod wyciągami. W wielu głowach panowało przekonanie, że nie warto się starać, bo narciarze i tak przyjadą. Mają wszak bliżej niż w Alpy i w Beskidach niby taniej (choć gdyby porównać liczbę i jakość tras oraz wyciągów, nasze ośrodki okazują się najdroższe na świecie).

Właściciele beskidzkich ośrodków przejrzeli na oczy dopiero wtedy, gdy nawet Słowacja zbudowała nowoczesne stacje. Dostrzegli, że narciarze zaczęli wybierać stoki słowackie. To niedaleko i lepiej się tam o nich troszczą. Może dlatego w ostatnich latach w Beskidach powstało wreszcie kilka nowoczesnych kolejek i nawet - choć z niechęcią - działają pod nimi darmowe parkingi. W tym sezonie okazało się nawet, że wspólny karnet dla kilku stacji w Wiśle i Ustroniu jest jednak możliwy.

Właściciele ośrodków idą dalej i chcą, aby narciarze mogli wygodnie dojeżdżać w Beskidy pociągiem. Dogadują się z Kolejami Śląskimi. Na dworcu w Katowicach będzie można kupić - wraz z tańszym biletem na pociąg - wspólny karnet obejmujący pięć wiślańskich ośrodków. Z dworca w Wiśle właściciele przewiozą narciarzy na stoki darmowymi busami.

I pewnie to nie wystarczy, aby na powrót przekonać do Beskidów tych, których skutecznie zniechęcono, ale walczyć trzeba. Nic tak nie uczy pokory jak puste kieszenie.

Czy oferta beskidzkich ośrodków jest już na tyle atrakcyjna, że spowoduje, iż narciarze chętniej zaczną przyjeżdżać do Wisły czy Ustronia? Czekamy na Wasze opinie

Źródło:http://bielskobiala.gazeta.pl/bielsk...iecheceni.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puste kieszenie uczą pokory. Przyjadą zniechęceni turyści?

Na pewno nie pociągiem do Wisły czy Ustronia. Dlaczego? Bo się potwornie wlecze. Jechałem latem i myślałem, że jajo zniosę za Czechowicami. O ile flirt był czysty, klimatyzowany, full wypas... o tyle superjednostka powrotna prawie chciała odlecieć. Kompletna masakra.

Chyba, że będą dopłacać żebym dojechał ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie pociągiem do Wisły czy Ustronia. Dlaczego? Bo się potwornie wlecze. Jechałem latem i myślałem, że jajo zniosę za Czechowicami. O ile flirt był czysty, klimatyzowany, full wypas... o tyle superjednostka powrotna prawie chciała odlecieć. Kompletna masakra.

Chyba, że będą dopłacać żebym dojechał ? :D

Typowe polskie podejście co by nie zrobić to i tak się narzeka- są tacy którzy pewnie z tego skorzystają więc po co z góry negować grunt, że wyciągli wnioski i zaczęli myśleć i coś robić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowe polskie podejście co by nie zrobić to i tak się narzeka- są tacy którzy pewnie z tego skorzystają więc po co z góry negować grunt, że wyciągli wnioski i zaczęli myśleć i coś robić

Ale prawdę pisze mysiauek pociągi jada do Krakowa z Warszawy 2-4 h a potem kolejne 6-8 h do Zakopanego, Krynicy itd. i jedne to rozsypujące się składy a inne prawie na miarę TGV :wink: z klimą i wygodnymi miejscami.

Wiem bo jeżdżę pociągiem do Zakopca i Krynicy w lecie i zimą i wcale nie jest dobrze, i czasem wolę wybrac się tam PKSem potrafią zaoszczedzic do 4 godzin na trasie :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale prawdę pisze mysiauek pociągi jada do Krakowa z Warszawy 2-4 h a potem kolejne 6-8 h do Zakopanego, Krynicy itd. i jedne to rozsypujące się składy a inne prawie na miarę TGV :wink: z klimą i wygodnymi miejscami.

Wiem bo jeżdżę pociągiem do Zakopca i Krynicy w lecie i zimą i wcale nie jest dobrze, i czasem wolę wybrac się tam PKSem potrafią zaoszczedzic do 4 godzin na trasie :D

Tylko jaki wpływ na to maja właściciele stacji narciarskich, że kolej jest taka jak jest. Do Zakopanego z Krakowa zakopianką też w szczycie można jechać ok 4 godz a jakość wszyscy jeżdżą, więc nie negujcie planów przed wdrożeniem - zawsze o wszystkim decyduje rynek -klient ale próbować zawsze trzeba różnymi sposobami aby przyciągnąć klientów może znajdą się tacy którym to będzie odpowiadało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to się Wam z Myśkiem na czele w głowach poprzewracało, ja z racji że moi rodzice nie jeździli nartach to mniej więcej od 6 klasy szkoły podstawowej jeździłem na narty do Rycerki albo Zwardonia właśnie pociągiem, ale na ten pociąg to jeszcze z wiochy musiałem dotrzeć pierwszym PKSem który to w soboty jechał o 5:30 i jak zajechałem do Zwardonia czy Rycerki to możecie wierzyć albo nie że żaden bus na mnie nie czekał, wręcz przeciwnie... pod wyciągiem się okazywało że ruszą dopiero jak będzie minimum 15 os:mad::.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to się Wam z Myśkiem na czele w głowach poprzewracało, ja z racji że moi rodzice nie jeździli nartach to mniej więcej od 6 klasy szkoły podstawowej jeździłem na narty do Rycerki albo Zwardonia właśnie pociągiem, ale na ten pociąg to jeszcze z wiochy musiałem dotrzeć pierwszym PKSem który to w soboty jechał o 5:30 i jak zajechałem do Zwardonia czy Rycerki to możecie wierzyć albo nie że żaden bus na mnie nie czekał, wręcz przeciwnie... pod wyciągiem się okazywało że ruszą dopiero jak będzie minimum 15 os:mad::.

No to się chyba nie zrozumieliśmy, ja i tak będę korzystał z pkp, bo wożenie się samochodem w góry, gdzie bilet pkp/pks kosztuje 60-80 pln i można spokojnie książkę poczytać albo się wyspać w nocy, jest nieporozumieniem i nie trzeba siedzieć za kółkiem min. 6h.

No może jak będę na emeryturze znudzi mi się to :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie pociągiem do Wisły czy Ustronia. Dlaczego? Bo się potwornie wlecze. Jechałem latem i myślałem, że jajo zniosę za Czechowicami. O ile flirt był czysty, klimatyzowany, full wypas... o tyle superjednostka powrotna prawie chciała odlecieć. Kompletna masakra.

Chyba, że będą dopłacać żebym dojechał ? :D

Ooo nie prawda! po raz pierwszy od niepamiętnych czasów w ten weekend wybrałem się pociągiem!

Katowice Dworzec Główny - Ustroń Polana, czas przejazdu 1:30h :) pociąg nowiutki, cieplutki i kibelki jak w samolocie :) do tego cena biletu 10zł!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleje śląskie rozwijają się i będą się rozwijać, wszak to nowa spółka. Dlatego jakość podróży w tamte strony podniesie się. Tylko kiedy do cholery wyremontują tory w Czechowicach?? 20km/h to prędkość spacerowa...

Proszę, tutaj ELF ciągnący się do Wisły Głębce :)

http://wrphoto.eu/details.php?image_id=26503&mode=search

Aż smutno patrzeć jak za niedługo rozklekocze się bo będzie jeździł po przestarzałych łączonych (łubkowych) torach :( No ale nic nie zmieni faktu, że PKP PLK jest ciągle sto lat za murzynami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...