Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polskie Dni w Maso Corto - Refleksje


Gość bobic

Rekomendowane odpowiedzi

Polskie Dni w Maso Corto - Refleksje

Jesli chodzi o wartosc artystyczna to w tamtym roku bylo o wiele lepiej!! Jednak nie jedziemy tam popatrzec na "rodzynki polskiego show biznesu" (na szczescie) ogolne wrazenie jakie odnioslam nie rowna sie z ubieglymi latami...bylo fantastycznie :) Podsumowujac: wszystko co dobre szybko sie konczy ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie Dni w Maso Corto - Refleksje

Mi się podobało! Z Bobikiem walczyłem o narty ;) z Piotrkiem Z. o zwycięstwo, a z górami o ładną pogodę! No i wygrałem... pogoda, humor i zdrowie dopisały!

A Bobic, kogoś strasznie zdenerwowaliści bo jedzie na Was pod relacją z Maso.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie Dni w Maso Corto - Refleksje

Tak Jacku, zauwazylem, ale szkoda slow na takich palantow !!!

Na tak duzej imprezie nie masz szans by dogodzic kazdemu niestety.

A co do organizacji to ja jeszcze swoje napisze, ale troche pozniej, bo na raziem jestem zawalony robota.

My zdenerwowalismy wiele osbo na tym wyjezdzie, ale jak sam wiesz- co mi tam !!

Mam nadzieje, ze nastepne Polskie Dni odbeda sie juz GDZIE INDZIEJ, tj. daleko od Maso Corto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie Dni w Maso Corto - Refleksje

Hehehe,m od wilków to Ty naczelnik się odp....

One sobie spokojnie biegały po Maso Corto.

Serio !! - wilki kanadyjskie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie Dni w Maso Corto - Refleksje

Kto jeszcze chętny? Mamy tu wspaniałe ognisko, a obok mnie stoi kilka baniaków z oliwą...

Jeśli ktoś uznaje, że impreza mu się nie podobała może oczywiście o tym napisać i na tym polega wolność słowa. Ale nikt tu nikogo nie zmusza do przyjazdu na taką imprezę.

Imperezy sponsorowane mają swoje prawa czy to w Polsce czy na przysłowiowym zachodzie. Fakt że równość, ta potoczna i normalna balansowała na cieniutkiej nitce w Maso ale to w tej chwili nie istotne.

Nikt nie jest w stanie dogodzić wszystkim zawsze się znajdzie ktoś komu czegoś brakuje bądź poporstu ma za free...

Ktoś wspominał o gwiazdach - są jakie są nie zmienimy ich. Mamy swoją godność i poczucie własnej odrębności, a jeśli ktoś ma z tym problemy... no cóż.

Co do nart, snowboardu to nie będę się wypowiadał.

Ktoś mi powiedział, że nie potrafię jeździć na nartach, na snowboardzie nie uczyłem się więc nie będę komentować. Ale słowa Obermeistra NTNu freeriderzy to cieniasy bo nie sprawdziły się na tyczkach to sorry ale się obrechtałem na maxa.

Tak, tak jak komuś żal dupę ściska to potem tak jest - gratulacje za jedynie słuszną "drogę"-tyczki.

Jeśli chodzi o szkolenie, pokazy, zawody to wydaje się, że z mniejszymi bądź większymi zgrzytami przeszły bezboleśnie. To że „Ktoś” nakręca negatywne nastawienie mówiąc, że było lepiej kiedyś tam, że jest za mało osób szkolących, że jest za mało sprzętu. Po takich słowach nie dziwne, że Macie uczucie jak by was ktoś przeżuł, a potem wypluł.

Nart było ile było. Kto chciał mógł dostać coś dla siebie, a mówienie o tym, że o pewnych godzinach czegoś nie było albo, że za długie, to proszę next raz zabrać na wszelki wielki dodatkowo swoje narty. Czy gdzieś stało napisane, że organizatorzy robią test nart? Nie, stało że będzie możliwość przetestowania najnowszych modeli więc cieszmy się, że Fischer przysłał tyle par nart bo równie dobrze mogło być ich 50 par albo mniej.

Kwestia programu i jego zgodności. No tak koncert z poślizgiem to fakt porażka - płacił ktoś za nie, był jakiś ograniczony wstęp, padał deszcz, sypał śnieg, śpieszył się ktoś gdzieś - no to k...wa nie rozumiem?

Co do reszty czyli zajęcia sportowe po nartach, chyba nikt komu się nie chciało nie zawitał na teren sportplatz’u. Co do „festiwali” kulinarnych to fizycznie nie da się tego zrobić tak, żeby każdy mógł się najeść. Wydaje mi się, że i tak było tego sporo.

Szkoda tylko, że wszyscy zapomnieli, a może prawie wszyscy o tym jak nam dopisała pogoda, o wspaniałych widokach, o piwku, bądź innych napojach sączonych w leniwej atmosferze. W końcu o ludziach, których mogliśmy poznać – nie wierzę, że na 200-300 osób nie można było trafić na kogoś cool- pozytywnie zakręconego.

Żałuję, że uczestnicząc po raz 1 w tej imprezie musiałem oglądać tyle negatywnych emocji, zamiast cieszyć się tym co widzę, nartami, atrakcjami i co tam komu jeszcze do głowy przyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...