Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Sudety inwestycje


ps

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Z tego co wiem sezon 2008/2009 w Sudetach zapowiada się nieźle. Jeśli wierzyć obietnicom mają wybudować m.in. kolejke na Dzikowiec w Boguszowie, pozadna kanape na Kope w Karpaczu, gondole w Szklarskiej no i oczywiscie Świeradów. Czy znacie jeszcze jakieś inne inwestycje na przyszły rok? Dobrze jest słyszeć o tym w świetle rozwijającej się infrastruktury czeskiej:rolleyes:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może i nieźle ale dobrze wcale - inwestycją nazwałbym doprowadzenie sieci wyciągów ze Szrenicy pod Łabski Szczyt (zwiększenie areału - a nie tylko przepustowości) a na to sie nie zanosi z pewnością - ale może gondolką będzie można wyjechać ciut wyżej coby nie trzeba było sie tak gimnastykować żeby zjechać LOLĄ - to o czym piszesz powinno było być zrobione min 5-7 lat temu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo SudetyLift w Szklarskiej zapomnijcie o jakichkolwiek inwestycjach. Plany są już od chyba 10 lat, ale nic sie nie dzieje. To dlaczego w przyszłym sezonie miałoby coś powstać??... Ja już im poprostu NIE WIERZE. A pozatym apropo Szklarskiej...Wczoraj właśnie wróciłem do domu z tamtąd. Jak zjeżdżałem "Śnieżynką" to napotykałem kamień za kamieniem, narty dostały w kość:mad: A na stronie SudetyLift wiecie co jest napisane?? Na Śnieżynce warunki oceniają na 5 w skali 1-6...Pozostawie to bez komentarza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Połączenie Szklarskiej Poręby ze Spindelrowym Mlynem

Słyszalem tez o planach połączenia Szklarskiej ze Spindelrowym Mlynem, ale o tym raczej możemy pomarzyć

Gdzie o tym słyszałeś? Żaden Internet na świecie nic o tym nie wie:D. (http://www.google.com/search?num=100&hl=pl&client=opera&rls=pl&q=allintitle%3ASzklarska+Szpindlerowy&btnG=Szukaj&lr=) Oficjalnie odstąpiono od planów w kierunku Łabskiego Szczytu (Zablokował Karkonoski Park Narodowy i Ministerstwo Środowiska) czy chociażby połączenia z istniejącym już od dawna wyciągiem przy schronisku pod Łabskim, a w tamtą właśnie stronę trzeba by było pójść. Zjazd do Szpindlerowego można by urządzić bez specjalnych inwestycji. Gorzej jednak byłoby z powrotem do Szklarskiej. Choć byłaby to wielka korzyść dla wszystkich stron a przede wszystkim dla nas narciarzy to jednak właściciele stacji narciarskiej w Szklarskiej zbyt boją się konkurencji i raczej będzie im bardzo ciężko zrozumieć. Na razie polska strona robi zbyt dużo szmalu kasując ludzi za stanie w kolejkach do wyciągów i też raczej z tego dobrowolnie nie zrezygnują idąc na układ z Czechami i puszczając ludzi do Szpindla.

Pozdr., RK

------------

http://writer.zoho.com/public/kowalczuk/Mozliwe-Inwestycje-Narciarskie---Karkonosze---Niedamirow1

Edytowane przez kowalczuk
polskie czcionki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo SudetyLift w Szklarskiej zapomnijcie o jakichkolwiek inwestycjach. Plany są już od chyba 10 lat, ale nic sie nie dzieje. To dlaczego w przyszłym sezonie miałoby coś powstać??... Ja już im poprostu NIE WIERZE. A pozatym apropo Szklarskiej...Wczoraj właśnie wróciłem do domu z tamtąd. Jak zjeżdżałem "Śnieżynką" to napotykałem kamień za kamieniem, narty dostały w kość:mad: A na stronie SudetyLift wiecie co jest napisane?? Na Śnieżynce warunki oceniają na 5 w skali 1-6...Pozostawie to bez komentarza...

Masz pełną rację. Mój dziadek też już im przestał wierzyć. Powiada, że w Szklarskiej Porębie nic się właściwie nie zmieniło - bynajmniej od czasów jego młodości. Więc chyba tylko gdyby jakiś cud.

Pozdr. RK

-----------

http://writer.zoho.com/public/kowalczuk/Mozliwe-Inwestycje-Narciarskie---Karkonosze---Niedamirow1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsze wieści są takie, że:

- Ma powstać hala narciarska w Karpaczu na naturalnym zboczu a poczatek budowy juz w tym roku jesli wierzyc ludziom http://www.wprost.pl/ar/123512/Kryty-stok-narciarski-powstaje-w-Karpaczu/

- Co nieco słychać o Lubawce - Niedomiarów i Kowarach - mają tam powstać ośrodki narciarskie

Jednak najbardziej prawdopodobna wydaje się hala w Karpaczu. Inwestorem jest Henryk Gołębiewski, więc mozna wnioskowac, ze nie chodzi tutaj o pietruszke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsze wieści są takie, że:

- Ma powstać hala narciarska w Karpaczu na naturalnym zboczu a poczatek budowy juz w tym roku jesli wierzyc ludziom http://www.wprost.pl/ar/123512/Kryty-stok-narciarski-powstaje-w-Karpaczu/

- Co nieco słychać o Lubawce - Niedomiarów i Kowarach - mają tam powstać ośrodki narciarskie

Jednak najbardziej prawdopodobna wydaje się hala w Karpaczu. Inwestorem jest Henryk Gołębiewski, więc mozna wnioskowac, ze nie chodzi tutaj o pietruszke.

Nie Henryk tylko Tadeusz Gołębiewski: o to fajnie nie trzeba będzie czekać z otwarciem obiektu do zakończenia odbiorów technicznych i wydania pozwolenia na użytkowanie:D:D pan Tadek wie jak to załatwić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bobic

Hehehe, przeciez stac go na 5.000 zl kary co jakis czas, jak Hotel w Wisle przynosi kilkanascie lub kilkadziesiat razy tyle w miesiacu :D

P.S.

A chyba nadal nie ma uprawnien do prowadzenia uslug noclegowych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, przeciez stac go na 5.000 zl kary co jakis czas, jak Hotel w Wisle przynosi kilkanascie lub kilkadziesiat razy tyle w miesiacu :D

P.S.

A chyba nadal nie ma uprawnien do prowadzenia uslug noclegowych :D

nie ma :-)ale wie jak obejsc przepisy- tak samo jak teraz zaczęto obchodzić przepisy "o taksiarzach" i pojawiło sie wiele firm świadczących usługi przewozowe etc etc acha i gwiazdki które sam sobie przyznał są zawyżone bo hotel nie uzyskał takiej ilosci jak podaje tadeusz :]

dobry z niego kombinator i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Przypomnijmy Sobie Piękne Plany Sprzed Paru Lat

Odnowię ten wątek aby przypomnieć tych kilka projektów sprzed paru lat - ponieważ niektórzy mają bardzo krótką pamięć. Tu widać jak silna i operatywna jest władza i jak wszystko może, wstrzymać i zablokować. Co dziś z tego mamy?

Świeradów, ok, ale tylko dzięki temu, że budowa miała się już ku końcowi, choć też robili wszystko, żeby jeszcze zatrzymać. Szklarska Poręba, choć wszystko było już dogadane dużo wcześniej też próbowali jeszcze zniweczyć. Po wielkich protestach miejscowej ludności zgodzono się ponownie, ale dopóki nie zobaczymy końca realizacji to wierzyć im w żadnym przypadku nie można. O ponownym uruchomieniu chociażby wyciągu pod Łabskim Szczytem (najwyżej położonym w Sudetach - najdoskonalsze warunki śniegowe), uruchomionym jeszcze za PRL-u a zamkniętym już w nowym ustroju III RP, za obecnej władzy chyba nie ma co marzyć.

alteschliesischebaude1.jpg

Pod Łabskim jeżdżono na nartach jeszcze za Niemców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnijmy Sobie Piękne Plany Sprzed Paru Lat

Odnowię ten wątek aby przypomnieć tych kilka projektów sprzed paru lat - ponieważ niektórzy mają bardzo krótką pamięć. Tu widać jak silna i operatywna jest władza i jak wszystko może, wstrzymać i zablokować. Co dziś z tego mamy?

Świeradów, ok, ale tylko dzięki temu, że budowa miała się już ku końcowi, choć też robili wszystko, żeby jeszcze zatrzymać. Szklarska Poręba, choć wszystko było już dogadane dużo wcześniej też próbowali jeszcze zniweczyć. Po wielkich protestach miejscowej ludności zgodzono się ponownie, ale dopóki nie zobaczymy końca realizacji to wierzyć im w żadnym przypadku nie można. O ponownym uruchomieniu chociażby wyciągu pod Łabskim Szczytem (najwyżej położonym w Sudetach - najdoskonalsze warunki śniegowe, śnieg w tym rejonie leży w kotłach nawet jeszcze w lipcu), uruchomionym nawet za PRL-u a zamkniętym już w nowym ustroju III RP, za obecnej władzy chyba nie ma raczej co marzyć.

alteschliesischebaude1.jpg

Pod Łabskim jeżdżono na nartach jeszcze za Niemców

32.jpg

52.jpg

Edytowane przez kowalczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, uruchomionym nawet za PRL-u a zamkniętym już w nowym ustroju III RP, za obecnej władzy chyba nie ma raczej co marzyć.

Kolega jak zwykle. Frustrat i piewca PRL. Tak się zafiksowałeś na ten PRL, że nie zauważyłeś, że obecnie żadna władza nie jest w stanie doprowadzić do wybudowania czegokolwiek w Parku Narodowym. Może Ci się to podobać albo nie, ale władza wykonawcza ograniczona jest obowiązującym prawem. W Polsce oprócz lobby narciarskiego jest też społeczne lobby ochroniarskie. Niektórzy z tych ludzi są upierdliwi. Potrafią zatrzymać o wiele bardziej istotne dla gospodarki inwestycje. Dopóki działają jednak w granicach prawa to raczej nie będziemy ich wsadzać do więzienia.

Poza tym w Twoich argumentach cały czas wyczuwa się tęsknotę za jakąś "autarkią narciarską". Naprawdę, żeby pojeździć w na nartach nie musimy zabudować wyciągami każdej nadającej się do tego górki. Blisko za granicą są Czechy i Słowacja, dalej Austria, Włochy. Barier administracyjnych aby się tam udać nie ma, ekonomiczne też prawie już nie istnieją. Piszę ten post z doliny Kaunertal, gdzie właśnie spędziłem 6 dni na lodowcu. Żadnej nawet najbardziej wypasione inwestycje w Karkonoszach nie dadzą mi tego co mamy tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega jak zwykle. Frustrat i piewca PRL. Tak się zafiksowałeś na ten PRL, że nie zauważyłeś, że obecnie żadna władza nie jest w stanie doprowadzić do wybudowania czegokolwiek w Parku Narodowym. ...

Poza tym w Twoich argumentach cały czas wyczuwa się tęsknotę za jakąś "autarkią narciarską". Naprawdę, żeby pojeździć w na nartach nie musimy zabudować wyciągami każdej nadającej się do tego górki. Blisko za granicą są Czechy i Słowacja, dalej Austria, Włochy. Barier administracyjnych aby się tam udać nie ma, ekonomiczne też prawie już nie istnieją. Piszę ten post z doliny Kaunertal, gdzie właśnie spędziłem 6 dni na lodowcu. Żadnej nawet najbardziej wypasione inwestycje w Karkonoszach nie dadzą mi tego co mamy tutaj.

Jak zwykle w podobnych przypadkach odezwał się przeciwnik wszystkiego co polskie. Znów nic nie rozumiecie kolego Honza. Nie jestem za PRL-em. To co się działo pod względem gospodarczym i infrastruktury narciarskiej uważam za dno. Jestem za gospodarką racjonalną i prawicową, a porównuję efekty do PRL-u tylko dlatego, żeby takim jak Ty, którzy niewiele rozumieją (albo udają) uzmysłowić, że to co na prawdę się dzisiaj dzieje nie poszło drogą jaką powinno, i że to jeszcze gorsza scentralizowana lewica pod względem gospodarczym i przynosząca gorsze efekty niż było to za PRL-u kiedyś.

Mieliśmy już na ten temat dyskusję. Nie zrozumiałeś z niej wiele i nie odpowiedziałeś nawet na podstawowe pytania, więc nie zaczynaj znów od tego samego punktu od nowa. Ja też lubię Alpy, ale to inna bajka. W ostatnich latach jeździłem tam co najmniej raz w roku i nadal jeździć zamierzam. Ciekawe jednak kogo stać na to by jeździć tam częściej? Chyba tylko tych, którzy usilnie pracują nad tym, żeby wszystko co polskie zlikwidować. Jak zwykle rozwiązania tkwią w szczegółach, a Ty niejednokrotnie udowodniłeś, że tego robić nie potrafisz. Dlatego ciągle "ogolnikujesz". Tu chodzi o to, żeby ten sport mógł stać się masowym, dostępnym na co dzień i żeby każdy mógł sobie na to pozwolić. Mówię tu głównie o wyjazdach na weekend i na co dzień. Ciekawe jak chcesz to robić w Alpach?

Edytowane przez kowalczuk
czcionki polskie - poprawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... obecnie żadna władza nie jest w stanie doprowadzić do wybudowania czegokolwiek w Parku Narodowym. Może Ci się to podobać albo nie, ale władza wykonawcza ograniczona jest obowiązującym prawem. W Polsce oprócz lobby narciarskiego jest też społeczne lobby ochroniarskie. Niektórzy z tych ludzi są upierdliwi. Potrafią zatrzymać o wiele bardziej istotne dla gospodarki inwestycje. Dopóki działają jednak w granicach prawa to raczej nie będziemy ich wsadzać do więzienia.

A władza to prawo tworzy (sama dla siebie) i kółeczko się zamyka. I te instytucje ochroniarskie też. Jesteście kolego Honza strasznie naiwni, albo tylko takiego udajecie. Na świecie trwa nieustająca konkurencyjna walka. Nie dotyczy to tylko gospodarki ale również i udostępnienia własnemu narodowi godziwych warunków do życia i wypoczynku, bo z tym się wiąże jak ten naród będzie później sprawnie funkcjonował. Przynajmniej tak jest w krajach, które prawidłowo pojmują celowość takiego postępowania. Dotyczy to każdej dziedziny gospodarki a więc infrastruktury turystycznej też. Tą walkę konkurencyjną trzeba podjąć, bo tylko ona jest motorem postępu. Podchodzenie do niej z taką dozą naiwności jak Wasza oraz metodą ustępstw na każdym kroku nie doprowadzi nas do żadnego celu. Władza PRL-owska o swoich ludzi za bardzo nie dbała, bo błędnie przyjmowali, że i bez tego można wygrać, ale jak wykazują po 21 latach fakty również i obecna wcale nie jest pod tym względem lepsza.

Edytowane przez kowalczuk
drobne poprawki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega jak zwykle. Frustrat i piewca PRL. Tak się zafiksowałeś na ten PRL, że nie zauważyłeś, że obecnie żadna władza nie jest w stanie doprowadzić do wybudowania czegokolwiek w Parku Narodowym. ...

Poza tym w Twoich argumentach cały czas wyczuwa się tęsknotę za jakąś "autarkią narciarską". Naprawdę, żeby pojeździć w na nartach nie musimy zabudować wyciągami każdej nadającej się do tego górki. Blisko za granicą są Czechy i Słowacja, dalej Austria, Włochy. Barier administracyjnych aby się tam udać nie ma, ekonomiczne też prawie już nie istnieją. Piszę ten post z doliny Kaunertal, gdzie właśnie spędziłem 6 dni na lodowcu. Żadnej nawet najbardziej wypasione inwestycje w Karkonoszach nie dadzą mi tego co mamy tutaj.

Jak zwykle w podobnych przypadkach odezwał się przeciwnik wszystkiego co polskie. Znów nic nie rozumiecie kolego Honza. Nie jestem za PRL-em. To co się działo pod względem gospodarczym i infrastruktury narciarskiej uważam za dno. Jestem za gospodarką racjonalną i prawicową, a porównuję efekty do PRL-u tylko dlatego, żeby takim jak Ty, którzy niewiele rozumieją (albo udają) uzmysłowić, że to co na prawdę się dzisiaj dzieje nie poszło drogą jaką powinno, i że to jeszcze gorsza scentralizowana lewica pod względem gospodarczym i przynosząca gorsze efekty niż było to za PRL-u kiedyś.

Mieliśmy już na ten temat dyskusję. Nie zrozumiałeś z niej wiele i nie odpowiedziałeś nawet na podstawowe pytania, więc nie zaczynaj znów od tego samego punktu od nowa. Ja też lubię Alpy, ale to inna bajka. W ostatnich latach jeździłem tam co najmniej raz w roku i nadal jeździć zamierzam. Ciekawe jednak kogo stać na to by jeździć tam częściej? Chyba tylko tych, którzy usilnie pracują nad tym, żeby wszystko co polskie zlikwidować. Jak zwykle rozwiązania tkwią w szczegółach, a Ty niejednokrotnie udowodniłeś, że tego robić nie potrafisz. Dlatego ciągle "ogolnikujesz". Tu chodzi o to, żeby ten sport mógł stać się masowym, dostępnym na co dzień i żeby każdy mógł sobie na to pozwolić. Mówię tu głównie o wyjazdach na weekend i na co dzień. Ciekawe jak chcesz to robić w Alpach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... obecnie żadna władza nie jest w stanie doprowadzić do wybudowania czegokolwiek w Parku Narodowym. Może Ci się to podobać albo nie, ale władza wykonawcza ograniczona jest obowiązującym prawem. W Polsce oprócz lobby narciarskiego jest też społeczne lobby ochroniarskie. Niektórzy z tych ludzi są upierdliwi. Potrafią zatrzymać o wiele bardziej istotne dla gospodarki inwestycje. Dopóki działają jednak w granicach prawa to raczej nie będziemy ich wsadzać do więzienia.

A władza to prawo tworzy (sama dla siebie) i kółeczko się zamyka. I te instytucje ochroniarskie też. Jesteście kolego Honza strasznie naiwni, albo tylko takiego udajecie. Na świecie trwa nieustająca konkurencyjna walka. Nie dotyczy to tylko gospodarki ale również i udostępnienia własnemu narodowi godziwych warunków do życia i wypoczynku, bo z tym się wiąże jak ten naród będzie później sprawnie funkcjonował. Przynajmniej tak jest w krajach, które prawidłowo pojmują celowość takiego postępowania. Dotyczy to każdej dziedziny gospodarki a więc infrastruktury turystycznej też. Tą walkę konkurencyjną trzeba podjąć, bo tylko ona jest motorem postępu. Podchodzenie do niej z taką dozą naiwności jak Wasza oraz metodą ustępstw na każdym kroku nie doprowadzi nas do żadnego celu. Władza PRL-owska o swoich ludzi za bardzo nie dbała, bo błędnie przyjmowali, że i bez tego można wygrać, ale jak wykazują po 21 latach fakty również i obecna wcale nie jest pod tym względem lepsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie być gołosłownym przytoczę tu część artykułu z gazety.pl z 31 marca b.r., który ja bym nazwał: "W Sudetach jedna mała jaskółka, w pozostałych przypadkach wszędzie jeszcze fiasko", który tam jednak nosi tytuł: "Czy można pogodzić narciarzy z wymogami przyrody?"

2010-04-01, ostatnia aktualizacja 2010-03-31 14:14

m4089869.gif

Długie wyciągi, naśnieżane stoki i jeden skipas na cały kompleks narciarski - to, co jest normą w większości europejskich kurortów zimowych, na Dolnym Śląsku wciąż jest rzadko spotykane. Dlaczego mamy taki problem z rozbudową infrastruktury narciarskiej?

z7722232N,Wyciag-w-Zielencu.jpg

lup2.gif

Fot. Paweł Kozioł/AG Wyciąg w Zieleńcu

Karkonosze, Masyw Śnieżnika, Góry Izerskie czy Góry Sowie - praktycznie całą południową część naszego regionu pokrywają góry. O ile jeszcze kilka lat temu turystów zadowalał kilometrowy orczyk i dobrze ubity śnieg na stoku, o tyle teraz ich wymagania są dużo większe. Coraz częściej wybierają więc czeską stronę Sudetów, bo liczyć tam mogą na dużo wyższy standard.

A przecież dzięki narciarzom budżety dolnośląskich gmin co roku zwiększały się o kilkanaście procent. Samorządowcy zdają sobie sprawę, że obecna dolnośląska infrastruktura narciarska pozostawia wiele do życzenia. Polskie kurorty starają się nadrobić zaległości, jednak napotykają na poważne problemy.

Droga przez mękę

Mamy wiele przykładów konfliktów wokół inwestycji narciarskich. Ostatnio najgłośniejszą była walka mieszkańców i władz Szklarskiej Poręby o najdłuższy w Polsce jednoczęściowy wyciąg - na Szrenicę. Austriacka firma przygotowania do budowy rozpoczęła już w 1992 roku, jednak dopiero w minionym tygodniu udało się podpisać umowę. Tyle trwało negocjowanie jej warunków z nadleśnictwem i Karkonoskim Parkiem Narodowym. Mieszkańcy byli tak zdeterminowani, że w czasie ostatnich rozmów, kiedy inwestycja stała pod znakiem zapytania, wyszli na ulicę i skandowali: "Żądamy wyciągu w Szklarskiej Porębie".

- Bez niego wszyscy stracimy pracę - tłumaczy Krzysztof Gąsiorek, właściciel dwóch pensjonatów w mieście. - Ludzie zamykają swoje pensjonaty, bo z roku na rok przyjeżdża do nas coraz mniej turystów. Jeszcze trochę i przestaniemy liczyć się jako kurort.

Udało się. Na Szrenicę już w następnym sezonie będzie można wjechać sześcioosobową kanapą, którą pokonamy 2360 metrów. A potem zjechać po poszerzonych, w całości dośnieżanych nartostradach.

Kopa bez gondoli

Nie wszędzie jednak osiągnięto cel. Niedawno przepadł projekt budowy drugiej na Dolnym Śląsku gondoli. Miała wozić narciarzy na Kopę. Obecnie działa tam jednoosobowa, wybudowana ponad 50 lat temu kolej linowa. Ponieważ maksymalnie może przewieźć do 600 osób na godzinę, zdarza się, że na wjazd trzeba czekać kilkadziesiąt minut.

Nowa gondola, wspólna inwestycja polskiej i niemieckiej spółki, miała mieć czterokrotnie większą przepustowość. Jednak z powodu ciągłych zmian, jakie trzeba było wprowadzać do projektu, inwestor wycofał się z pomysłu. Zamiast gondoli wybuduje czteroosobowy wyciąg krzesełkowy.

- Nie mogliśmy sobie poradzić z ciągłymi poprawkami, jakich żądały od nas organizacje ekologiczne. Wydaliśmy na nie ponad pół miliona złotych, a wnioskodawcy wciąż nie byli zadowoleni. Więcej pieniędzy już nie zmarnujemy - mówi Jerzy Styjecki, członek zarządu Miejskiej Spółki Kolei Liniowej, która zajmuje się budową wyciągu.

Burmistrz Karpacza zdaje sobie sprawę, jaką stratą dla miasta jest brak gondoli. Jego zdaniem jednak sprawy mogły potoczyć się inaczej: - Nie uważam, że z powodu drobnych poprawek, jakich jeszcze wymagał projekt, należało całkowicie z niego zrezygnować. Moim zdaniem kompromis był możliwy. Inwestor powinien wykazać się większą determinacją.

Krzysztof Okrasiński z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, która zgłaszała uwagi do projektu, tłumaczy, że jego organizacja nie była przeciwna budowie gondoli: - Rozumiemy, że obecny wyciąg nie ma tam racji bytu i że budowa nowego jest konieczna. Jednak, podobnie jak Karkonoski Park Narodowy, nie mogliśmy się zgodzić na taką przepustowość, jaką proponował inwestor. Zakłóciłoby to funkcjonowanie naturalnego ekosystemu, powodowało zbyt duży hałas i płoszyło zwierzęta.

To jednak, zdaniem inwestora, sprawiłoby, że inwestycja byłaby nieopłacalna. Jerzy Styjecki: - Zwróciłaby się po ponad 10 latach. Nie możemy tak długo czekać.

Co wyciąg, to protest

Burmistrz Malinowski mówi, że w jego gminie niemal każda nowa inwestycja spotyka się ze sprzeciwem organizacji ekologicznych: - Planuję też nowy wyciąg na Izbicę. Tym razem ekolodzy powołali się na dyrektywę ptasią. O opinię poprosiłem dyrektora generalnego ochrony środowiska. Nie poddam się tak łatwo. Również dla mnie ochrona parku narodowego jest priorytetem. Ale jest też miejsce na kompromis.

Burmistrz przekonuje, że turystyka jest podstawowym czynnikiem rozwoju większości dolnośląskich miejscowości: - Jako samorządy czujemy ciągły nacisk, żeby wpływy z niej były coraz większe. I choć zainteresowanie inwestorów jest bardzo duże, to czasami jesteśmy bezsilni.

Skrócone aspiracje

Aspiracje do bycia kurortem narciarskim mają też Kowary. Bartosz Lipiński z urzędu miejskiego: - Będą dwa wyciągi: na Czoło i Sulicę. Od każdego będą odchodziły po dwie nartostrady. Podobny pomysł mieli Czesi, do których należy druga połowa stoków. Początkowo mieliśmy plan połączenia naszych wyciągów na szczycie, jednak nie uzyskaliśmy na to zgody Karkonoskiego Parku Narodowego. Trasy będą się kończyły około 250 metrów wcześniej. (Z mojego rozeznania wynika, że to raczej 250 m. poniżej poziomu szczytu góry Czoło - kowalczuk)

Marek Ciechanowski, prezes Dolnośląskiej Izby Turystyki: - Dużą część naszego pasma górskiego zajmuje Karkonoski Park Narodowy oraz tereny atrakcyjne pod względem krajobrazowym. Potencjalne stoki, nawet jeżeli nie są obszarem chronionym, są porośnięte lasami. To rodzi szereg problemów. Natomiast Czesi, nasi najwięksi konkurenci, już dawno wycięli większość lasów z terenów, na których możliwe były przyszłe inwestycje.

Więcej... http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,36743,7721482,Czy_mozna_pogodzic_narciarzy_z_wymogami_przyrody_.html#ixzz14x3FQtzn

Edytowane przez kowalczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...