kloster Napisano 17 Listopad 2003 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2003 Witajcie. We wrzsniu zostalem szczesliwym ojcem Ignasia.Ciesz sie ogromnie ale zdaje sobie sprawe ,ze na jakis czas musze zrezygnowac z wyjazdow w gorki i bialego szalenstwa.Czy ktos moze mi powiedziec w jakim wieku mozna zaczac dziecko uczyc narciarstwa.Czy lepiej zaczac robic to samemu czy oddac malolata pod skrzydla jakiemus instrukorowi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LLoret Napisano 17 Listopad 2003 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2003 Z MAŁOLATEM NA NARTY... Polecałabym instruktora... Ciebie nie będzie słuchać A tak apropos wieku to większość szkółek dla maluchów jest od 3 roku życia i myślę że to dobry wiek na narciarskie początki )) Pozdrowionka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kloster Napisano 17 Listopad 2003 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2003 Z MAŁOLATEM NA NARTY... no dobra a co do tego czasu mam siedziec na d... i ogladac puchar alpejski na eurosporcie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
samot Napisano 17 Listopad 2003 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2003 Z MAŁOLATEM NA NARTY... To tez moze byc pouczajace, ale jesli czujesz sie pewien na nartach to mozesz jezdzi z dzieckiem na plecach. Sa bardzo dobre i pewne stelaze gdzie mozna malolata umiescic. Trzeba tylko pomietac ze sie ma pasazera i sprawdzac czy nie marznie oraz uwazac na wyciagach krzeselkowych by sie stelarz nie zahaczyl o krzeselko. Kiedy uczyc nart ? To bardzo indiwidualne. Jedni stawiaja berbecia na nartach jak tylko potrafi utrzymac sie na nogach inni czekaja do 3-4 roku zycia.Jak sie wybierze druga alternatywe to mozna dziecko zostawic w szkolce a samemu jezdzic. W wersji pierwszej trzeba samemu zajac sie latorosla, co nie zawsze jest latwe oraz spadzenie 2-3 godzin na plaskim stoku nie jest podniecajace.Mozna sie oczywiscie wymieniac - godzine tata, godzine mama o godzine dziadek. Powodzenia. samot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiu Napisano 17 Listopad 2003 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2003 Z MAŁOLATEM NA NARTY... A co to ? Dziadków i matki dziecko nie ma ? A upchnąć im dzieciaka, a samemu ... na nartki ! Pozdrawiam Misiu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
raksa Napisano 17 Listopad 2003 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2003 Z MAŁOLATEM NA NARTY... ja siem zaczelam uczycjak nnie mialam jeszcze 3 i jest ok zyje wiec spoko mozna juz zaczac..... hehe pozdrofka raksa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość rtgpsn Napisano 17 Listopad 2003 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2003 Z MAŁOLATEM NA NARTY... No z tym wożeniem dzieciaka w nosiłkach TO JA SIĘ ZGODZIĆ NIE MOGĘ!!!! Ty możesz jeździć dobrze ale jak w ciebie jakiś idiota wjedzie to dzicko zabije napewno albo mu krawędzią narty obetnie rękę lub noge. I co ty wtedy zrobi ?????????????????????? powiesisz się za swój brak wyobraźni. Ja woże na narty Babcię ze soba, Babcia szczęśliwa, dzieciaki dopilnowane a starsze jeżdża z instruktiem albo na oślej łąćzce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
samot Napisano 17 Listopad 2003 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2003 Z MAŁOLATEM NA NARTY... Gdybym mial taka bujna wyobraznie jak Ty to bym dziecka nawet do samochodu nie wsadzil ! Masz racje, jakis idiota moze wpasc na mnie na stoku, na drodze, na parkingu i na oslej laczce. Gwarancji nigdy nie masz !!! A tak swoja droga to masz szczescie ze masz taka Babcie ! pozdr.samot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi