skionline.pl stacje Polska Beskid Śląski wyślij link znajomemu dodaj opinię

Soszów
Wisła

Opis stacji
Kliknij, aby powiększyć.
Soszów to najbardziej urozmaicony i największy teren narciarski w dolinie Wisły, w Beskidzie Śląskim ustępujący jedynie terenom zjazdowym COS-u i SON-u w Szczyrku. Położony jest w źródłowej części doliny potoku Jawornik, gdzie podchodzi ona pod grzbiet graniczny ciągnący się od Stożka przez Soszów po Czantorię. Właśnie na północno wschodnich stokach Soszowa Wielkiego (886 m n.p.m.) zlokalizowane są trasy zjazdowe.

Pierwszy wyciąg postawiono tu w połowie lat 80. i był demonstracją rozmachu z jaką stacje narciarskie budowały górnicze „monopole”. Zbudowany w bardzo krótkim czasie, był pierwszą w Polsce konstrukcją z załamaną pod kątem trasą. Szybko stał się jednym z najpopularniejszych wśród narciarzy w regionie miejsc, pod wieloma względami wyprzedzając nawet Stożek, szczycący się dużo dłuższymi tradycjami narciarskimi. Dolny budynek stacji narciarskiej od razu wznoszony był jednocześnie jako rodzaj schroniska dla narciarzy. Całe rozplanowanie tworzyło z Soszowa jeden z nowocześniejszych ośrodków w ówczesnych latach.

Z czasem postawiono kolejne wyciągi, trasę numer 1 od mostka oświetlono, co pozwoliło na szusowanie po zmroku. W końcu, chcąc dotrzymać konkurencji nowo powstającym stacjom w Beskidach i na Podtatrzu, w sezonie 2008/09 postawiono tu drugą (po Czantorii) w Beskidzie Śląskim czteroosobową kolej linową, co znowu postawiło ten teren w czołówce najlepiej urządzonych w Beskidach miejsc dla narciarzy. Jest ona osią całej stacji – prowadzi śladem dolnego odcinka dawnego wyciągu, aż na wysokość 806 m n.p.m. Jest to 4-osobowy wyciąg krzesełkowy firmy Tatrapoma o długości 815 metrów, przewyższeniu 183 m i przepustowości 2400 osób na godzinę.

Górną część starego orczyka zmodernizowano – prowadzi on charakterystycznym mostkiem nad trasą zjazdową (w latach 80. było to superfunkcjonalne i nowatorskie rozwiązanie) aż w górną część terenu, gdzie wśród licznych polan i małych lasków wyznaczono trasy zjazdowe. Główny zjazd to niebieska trasa prowadząca na zmianę łąkami i przecinkami w lesie, w kilku miejscach nieco stroma, dość urozmaicona. Z góry można też zjechać przecinką graniczną przez las, obok prywatnego schroniska p. Murzynów, do górnej stacji krzesła, skąd zaczyna się szeroki, trudny i stromy zjazd w dół (czerwona trasa), z odchodzącym w prawo czarnym, 200-metrowym wariantem. W sumie jest tu 6 tras o łącznej długości ponad 5,5 km, obsługiwanych przez kanapę i cztery wyciągi (dwa dłuższe i dwa dla dzieci, w górnej części ośrodka). Całkiem sporo jak na wiślańskie warunki.

Przy dolnej i górnej stacji, a także na Górnej Polanie (przy trasie niebieskiej) znajdują się punkty gastronomiczne, na dole znaleźć też można wypożyczalnię sprzętu, serwis i noclegi w budynku stacji. Spać można tez na stoku, we wspomnianym już schronisku – nadaje to bardzo przyjemnego, górskiego klimatu całej stacji. Oprócz dość ciekawych, zróżnicowanych zjazdów, zaletą ośrodka są dobre warunki śniegowe – naturalna pokrywa śniegowa bardzo często utrzymuje się tu nawet do połowy kwietnia, co pozwala na pracę wyciągów co najmniej do końca marca. Mankamentem jest ciężki dojazd – ostatni odcinek dojazdu do stacji jest stromy, a pokryty śniegiem może być trudny do pokonania bez łańcuchów. W zimowe weekendy trzeba się też liczyć z dużymi kolejkami, zwłaszcza przy dolnej stacji krzesła (nawet do 15-20 minut).
Booking.com