Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

krzysiek_

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    42
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez krzysiek_

  1. Zagronie...masz fenomenalnie lekkie pióro. Czyta się to ja świeże bułki. Wcale bym się nie obraził, gdybyś w chwili natchnienia poopowiadał o strategii, o jeździe w różnych warunkach, o różnych śniegach i radzeniu sobie z nimi. Zmrożone sztruksy, wiosenne breje, muldy, warunki idealne i co można na nich doskonalić... Nazbierało Ci się tych doświadczeń i są one baza do wypracowania przez Ciebie pozytywnie subiektywnych stragegii radzenia sobie.... To jest cenne. Wiem że najlepiej mieć własne doświadczenia, ale skoro ,,mamy Cię tu,, ?
  2. Może koledze chodziło o mniejsze nierówności. Mulda klasycznie to chyba tak około 40cm ma gdzieś więc tu narta to sobie może .... A tu chodziło o te mniejsze nierówności, które u początkującego powodują "strach w oczach" szczególnie gdy działają na nartę z boku wytrącając ją z zamierzonego toru skrętnie (działając na dziób lub piętkę narty) lub poprzecznie działając na wysokości wiązania/buda... tak IMHO
  3. Kiedyś na Placu Czerwonym rozdawali samochody a jak się skończyło? Wiemy.....
  4. O proszę. Aś zdryfował.... Zaraz będzie na mnie....
  5. Tu mi się wydaje, że byłbym w stanie to skompensować stawami kolanowymi (vide amortyzator). U mnie ten ból to w znacznej mierze jednoczesna praca prostowników i zginaczy czyli absurdalne napięcie nawet ugiętej nogi (vide komentarz Adama). U mnie to wszystko napięte jak struna. Działa wyobraźnia w której zarysowuje się cały krośnieński oddział ortopedyczny włącznie z pokojem pielęgniarek . To może spinać
  6. Jak widzisz w tym topicku, każda "jazda" nadaje się do upublicznienia. Choćby po to, by sobie trochę w głowie pokładać. U mnie ból występuje faktycznie po pierwszym, drugim zjeździe ... ale IMHO wynika z irracjonalnych spięć. Potem mi puszcza i jest ok kilka godzin, dopóki nie pojawi się takie klasyczne zmęczenie mięśni, ale to już nawet trochę przyjemne jest....
  7. Widzisz, dlatego szkolenia grupowe są najlepsze. Bo się "lamery" zbiorą po zajęciach i "gadajo po swojemu", a nie dostokowo, odstokowo, kontrrotacje i inne, jak to mi wytknął jeden z Forumowiczów. A takie teoretyzowanie drażni instruktorów, w myśl starej zasady "student przed wykładowcą winien mieć wygląd lichy i durnowaty...etc etc". Bardzo Ci dziękuję za ten post. Jak by się nie złościli Instruktorzy tu, ja chętnie pobajdurzę z początkującymi. Tu też się mogą zdarzyć "eureki", które pomogą... Opisałeś psychologię mojej jazdy dokładnie tak, jak i ja to czuję. Na Mastera nie pójdę jednak, bo tam ostatnio tak wiało w twarz, że pół stoku dawałem z kija... Będę wykorzystywał wypłaszczenia na Słotwinach albo na górze, na Słotwince. Wczoraj, na Mokrym KiczeraSki mogłem sobie pozwolić na szersze łuki przy zachowaniu względnego komfortu. Tak, jeżdżę Z, tak - nogi bolą. Wczoraj natomiast bolało znacznie mniej. Mniej było tych Z, więcej S. Cały Twój post bardzo w punkt IMHO. Thx
  8. Narobiłem bałaganu, ale już to ogarniam. Z tego co doczytałem nie ma opcji samodzielnego usunięcia konta, więc muszę napisać do admina. Konto KrzysiekKrz idzie do usunięcia.
  9. "kilka lat" pracy wykładowcy sprawiło, że nabrałem dystansu...stąd uśmiech. Teraz ludzie, z tego co w necie wyczytają, gotowi są popaść w... Albo nie... nic nie napiszę. W czwartek na stok... Dziękuję wszystkim. Może uda się coś wdrożyć...
  10. To oczywiście jest najlepsze, ale takie "branie instruktora na godzinę" to średnie jest. Tu jest potrzebne kilka godzin na stoku kilka dni pod rząd. Wtedy jest sens. Zaangażowany instruktor pozna ucznia, uczeń nauczy się instruktora i zaczyna się współpraca i dydaktyka. No cóż, wątek zmierza do końca. Moderatora proszę o pozostawienie otwartym. Może coś jeszcze wrzucę...
  11. Pięknie Pani jedzie. Będę pracował nad separacją. Ale najpierw NW, żeby to troszkę usubtelnić bo dziś to jak piłka na wirażach skakałem Idę o zakład, że tam ta pani nie ma lodowego sztruksu pod nartami. Nie ma też muld po łydki. Dziś nawet zaczęły mi zamarzać te muldy. To jest dopiero przeżycie jak taka mulda złapie nartę. Ale tak tak, wiem, złej baletnicy przeszkadza.... etc etc
  12. Ja to mam wrażenie takie. Boje się zakrawędziować, tzn. wypuścić narty do przodu (obie) tak, aby złapały krawędź i dały mi chwilowe oparcie. Na to oparcie zareaguje mój "opadający wzdłuż spadku stoku" tułów, który albo "na nogach podniesie się" a w tym czasie narty po zakrawędziowaniu zrobią S do następnego skrętu, albo ja to skompensuję nogami i tułów się nie podniesie a narty pode mną też zrobią S. Na górze jest ten moment. Narty się zakrawędziowują i dają w finale opór. Obie kurcze, równolegle, a nie jak u mnie V. Oj daleka droga jeszcze. Sorki, że ja tak dzielę g.... na atomy... tak już mam.
  13. Na Skiforum miałem swój temat z filmami. Zniknął razem z forum Pozwolę sobie na taki sam temat tu. Wczoraj na Słotwiny Arena. Zmrożony sztruks. Próby śmigu, a na wypłaszczeniach nieudolne próby wejścia na krawędzie. No tak, aby odpocząć. Ze śmigu jestem skrajnie niezadowolony. Mam wrażenie zerowych postępów. Narty nie idą równolegle. Czasem na stromszym podłoże mi fajnie odbiło i wtedy czułem się chwilkę taki lekki by zacząć następny skręt. Generalnie dość ciężko zakrawędziować w śmigu na takim podłożu. Rzućcie okiem i poznęcajcie się co jeszcze mogę poprawić przed końcem sezonu. Jest plan w tym tygodniu jeszcze dwa razy na Arenę wyskoczyć. Czwartek na wieczorną i w sobotę od rana. Może ktoś będzie...? Film
  14. Mam Motorola T82 extreme kupioną w czteropaku... Wyjazd z dziećmi na Słotwiny Arena (więc warunki cieplarniane, żaden free ride). Dzieci 15 i 11 lat. Żeby mi się 11stolatka nie plątała pod nogami i 15stolatek nacieszył wolnością wszyscy byliśmy wyposażeni testowo w te Motorolki. Młoda miała słuchawkę wbudowaną w kask i włączone VOX (nadawanie aktywowane głosem), reszta ekipy musiała wciskać przycisk by nadawać. Poza tym, że dowiedzieliśmy się jakie przekleństwa znają już dzieci w wieku 11 lat stwierdzam, że takie krótkofalówki są na stoku świetne. Gdzie jest, co robi, czy po glebie jest ok, kiedy na kiełbaske..? Real time informacje. Wady - niewyraźne to, skrzeczy trochę, dzieciom potrzebny instruktaż bo to to ma latencje (naciskam - 1.5s - gadam -puszczam - 1.5s - odbieram i podobnie z VOX). Nie wolno do tego krzyczeć bo przestery robi.... Na stokach jest dość głośno w węzłowych miejscach i ciężko się dogadać. Czułość VOX trzeba dopasować do umiejętności jazdy. Tak tak... cięcie na krawędziach generuje dużo dB i włącza się nadawanie. Takie tam opinie na szybko... może komuś się przyda.
  15. krzysiek_

    Witam się ...

    Szkoda, ważne że zima wciąż. Zaraz wyjazd do Krynicy. Będzie ktoś na wieczornej na Arenie?
  16. Witam wszystkich, przybyłem bo skiforum wcięło. Ktoś mi może powiedzieć dlaczego? Narciarska brać pewnie jest i tu, więc proszę o przyjęcie. Kilka osób znam ze skiforum, wiele mi pomogli (Mitek, Fredowski i kilka innych osób które wypowiadały się pod moimi filmikami). Pozdrawiam Krzysiek K
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...