nudny

Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość Sorki za ortografię. W tym jestem do bani!!!

Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość W zasadzie masz rację. Może nie powinienem się wypowiadać, bo moje wiadomości zdecydowanie odbiegają od Twoich i pewnie od " Heli". Nie każdy musi czytać wszystkie posty. Jeśli jednak masz kilkuletni sprzęt i zaczynasz rozglądać się za nowym, to jasne jest, że jak już korzystasz z forum, to z kategorii " Sprzęt"! Ja pisałem, że chciałbym kupić nowe narty i czytam wszystkie posty na temat sprzętu i nart. Nie chcę zmienić nart na gorsze, tylko na lepsze. Jeśli mam to zrobić dobrze, to muszę po pierwsze znaleść osobę, która się na tym zna, a po drugie ten ktoś musi mi przedstawić sprawę w sposób dla mnie zrozumiały. W życiu nie miałem zamiaru nikogo obrażać i mam nadzieję, że tego nie zrobiłem. Wręcz przeciwnie: mam szacunek dla profesjonalizmu " Heli". Problem w tym, że nic z tego nie rozumię, a bardzo chciałbym. Jeśli ktoś poczół się urażony moją wypowiedzią to serdecznie przepraszam. Nie taki był cel mojej wypowiedzi.

Heli wyrocznia jesteś - Jaki Ty jesteś gość W pełni podzielam Twoje zdanie " darek 1975". " Heli" ma niesamowite wiadomości i widać, że facet tym żyje. Narciarstwo to jego pasja!!! Fakt jest taki, że kompletnie nie umie przekazać tej pasji i tych wiadomości na forum. Ja przeczytałem kilka jego postów i tak się wynudziłem, że przy chyba piątym dałem sobie spokój. W tym momęcie bardziej czuje się zniechęcony do tego sportu, niż zachęcony. Mam zamiar zmienić narty, bo moje staruszki już archaicznie wyglądają na nogach, ale jakbym miał trafić na sprzedawcę typu " Heli " to napewno nart nie kupię. Nie wiem co to jest " taliowanie i jakaś cyferka....", Nie wiem co to jazda "na krawędziach", na stoku jestem raczej cieniutki i dzieci lepiej jeżdżą ode mnie. Jak jadę z kumplami na stok, to w głowie mam raczej zabawę i miłe spędzenie czasu, a nie popisywanie się umiejętnościami i szpan! Czasem zdaża się, że jak kumplowi nie "idzie", to ja ubieram jego polsporty, a on moje narty i zabawy ciąg dalszy. " Heli " jak piszesz na forum to pamiętaj, że narciarstwo staje się coraz bardzie popularne i na forum " przesiadują" również początkujący, którzy nie są w stanie zrozumieć ani słowa z Twojej wypowiedzi, a pewnie chcieliby zrozumieć, bo jest w tych wypowiedziach jakaś mądrość, tyle że w bardzo nieprzystępnej formie!!! Pozdrawiam!

małe dzieci na nartach Ja chyba wiem o co chodzi. Jak dziecko chce, to nie ma sprawy, ale tu chodzi o to, że w przeważającej części to chcą rodzice! Jak jestem na nartach i na stoku dzieciątko ze łzami w oczach mówi: " tatuś już dość" a ojciec szorstkim głosem : "nie marudź, tylko jedź" , to chętnie podszedłbym i w gębę szczelił. Ja nie jestem żadnym profesjonalistą, jeżdżę kiedy mam czas i ochotę. Nigdy nie zmuszam się do jeżdżenia. Moja córka ma teraz 3,5 roczku i teraz jeszcze nie, ale za rok zabieram ją na narty. Jak będzie chciała jeździć to nie ma sprawy, a jak nie to też dobrze, znajdzie sobie sport, który jej odpowiada a nie mnie! Oczywiście jeśli chodzi o początki to oddam ją w ręce profesjonalisty, a nie sam będę ją uczył " kaleczyć" narciarstwo. Tak więc instruktor będzie tą osobą, która będzie uczyła moje dziecko jeździć na nartach!!!

Kasina Wielka Kurcze!!! Nie wiedziałem, że będzie krzesełko za rok. Jeśli tak, to z Kasiny się nie ruszam. Jadę w tym tygodniu w sobotę. Pozdrowienia!

Kasina Wielka Byłem raz. Jeśli chodzi o stok, to trzeba jechać rano, zaraz po ratraku jeździ się doskonale. Po południu i wieczór nie za ciekawie, muldy i oblodzenia, ale nie jest źle. W Kasinie stok ratrakowany jest tylko raz dziennie i to rano. Poza tym jest super. Dwa razy byłem w Laskowej, stok przygotowany wzorcowo, ale zbyt łagodny zwłaszcza w środkowej części na dł ok 400m nie ma co robić. Pod koniec stoku jest OK. Ogólnie wracam do Kasiny. Pozdrawiam.

I po sezonie :( Potrzebny ci jest super specjalista i jeszcze pojeździsz. Podaję namiary na super chirurga, specjalistę od połamanych wyczynowców: Pan Marek Pordes Al Słowackiego 39 Kraków tel kom 605-107-930 tel stacj 633 67 41 Gość trenuje wspinaczkę wysokogórą i nie usłyszysz od niego słów, że jazdę na nartach możesz sobie wybić z głowy na kilka sezonów. Wyciągał gości za pomocą skalpela z takich kontuzji, że inny wsadzał by ich na wózek inwalidzki. Koszt wizyty 70 PLN ( było jeszcze w czerwcu). Po wizycie u niego za dwa miesiące jesteś z powrotem na stoku. Powodzenia!