Pół godzinki temu wróciłem z Białki:) Waruny jak na temp w południe +8,5 całkiem znośne, najezdziłem się tak że mnie aż kolana bolą od 10:00 - 18:00 z przerwą na oglądanie zawodów i obiadek!Z ekipy która się zapowiadała był tylko Bończa, albo to inaczej Bończa powinien napisać ze pojawił się Szparaa wraz z siostrą BeatąM bo myśmy się troszkę spóźnili przez co niestaety nie miałem okazji poznać Jacka, a potem Jacek był już w pracy a przeszkadzać nie chciałem bo a nóż JC przegapiłby ciekawe ujęcie;)A tak powstają zdjęcia które mamy zaszczyt oglądać